Zmienił się los, wytrzymaj

"Trojanki. Europeana" - reż. Maria Kwiecień - neTTheatre w Lublinie

Czy Wojna jest Kobietą? Pewne jest, że kobiety mają w sobie coś z wojny. Walczą do końca nie patrząc na straty, są w stanie poświęcić wszystko, nawet siebie, często nie przebierają w środkach. Nie znoszą sprzeciwu, gdy dążą do celu. Wybuch płaczu, złości, czy wyznanie miłości można często porównać do wybuchu granatu. Spektakl Marii Kwiecień pod tytułem „Trojanki” to opowieść kobiet o wojnie i o nich samych.

Wojna trojańska ma się ku końcowi. Cztery patrycjuszki, Trojanki, (Anna Dudziak, Malwina Kajetańczyk, Gabriela Jaskuła, Wioletta Tomica) zostały uwięzione w obozie jenieckim. Czekają na decyzję Greków w sprawie ich losu. Doglądane są przez grecką strażniczkę (Katarzyna Tadeusz). Kobiety przyzwyczajone do licznych przywilejów, posiadania władzy i bogactwa mają stać się brankami, nałożnicami, wdowami, matkami, którym odebrano dzieci. Nie potrafią pogodzić się z nową sytuacją. Nowe role społeczne, w które zmuszone są wejść, stają się upokarzające i niewygodne. Trojanki rozpaczliwie starają się zachować dawne pozycje i przywileje, lub chociaż nieco poprawić swoją sytuację. Wolałyby umrzeć z godnością, niż stracić honor służąc Grekom.

Adaptacja tekstu Eurypidesa, dokonana przez Marię Kwiecień, sprawia, że staje się on aktualny, dotyka współczesnych problemów. Fragmenty tekstu przeplatane są opowieściami o zmianach ideologicznych, historycznych i obyczajowych w XX wieku. Historie o trojańskich kobietach i o kobietach zeszłego wieku tworzą spójną całość.

Wojna zawsze się gdzieś toczy. Często bywa bagatelizowana, jeśli nie dotyka nas wprost. Wojna, z perspektywy bogatych i uprzywilejowanych warstw społecznych to często filmowy kadr, migawka w serwisie informacyjnym lub zdjęcie. Każda wojna jest inna, każda równie okrutna. W jaki sposób i z czyjego punktu widzenia należy o niej opowiadać? Z pozycji zwycięzców, przegranych a może ofiar?

W spektaklu zawarte są też historie kobiet żyjących w XX wieku, bohaterek codzienności. Wywalczyły prawa do głosowania, nauki i pracy. Pracowały w fabrykach broni i zbrojeń, co miało fatalne skutki dla ich zdrowia. Porządkowały gruzy domów i kamienic, wyciągając martwe ciała. Organizowano dla nich kursy palenia zwłok, obsługi maszyny do kruszenia kości. Uczono je, że popiół ze spalonych zwłok wspaniale nadaje się do użyźniania ziemi w ogródkach warzywnych i sadach. Wraz z postępującą emancypacją, stały się uprzedmiotawiane. Pojawienie się lalki Barbie było znaczące dla tego zjawiska. Idealna kobieta to ta na sprzedaż. Z biegiem historii, rozwojem techniki, zmianą spojrzenia na erotykę, seks, kobieta stała się produktem, chwytem marketingowym, jest uprzedmiotowiona i wykorzystywana. Powstały seks telefony, odważne sceny erotyczne w kinie, filmy porno, reklamy prezerwatyw, billboardy z półnagimi modelkami, poradniki jak osiągnąć orgazm, czy jak szybko schudnąć.

Może się wydawać, że w XXI wieku, w czasach kobiet-produktów, brakuje kobiet-bohaterek. Nic bardziej mylnego. Kobiety nadal biorą udział w wojnach, wstępują do armii. W czasach pokoju toczą wojny z własnymi uczuciami i przekonaniami, z losem, z nieprzychylnym systemem.

Trojanki zostały postawione przed faktem dokonanym, muszą poddać się woli Greków. Bez względu na to, czego by nie przedsięwzięły, ich los się nie zmieni. Bez względu na to, jak bardzo są przeciwne przyszłym wydarzeniom, muszą się im poddać. Muszą wytrzymać, zacisnąć zęby, z czasem się przyzwyczają, przywykną do nowej sytuacji. A to przecież niezwykle aktualny temat, niezmienny od czasów starożytnych. Ponoć człowiek jest kowalem własnego losu, jednak w gruncie rzeczy niewiele od niego zależy.

Reżyserka, Maria Kwiecień, podkreśliła w spektaklu najmocniejsze cechy talentu aktorek. Stworzyła zespół pięciu kobiet dopełniających się na scenie. Widoczne są silne relacje między postaciami. Ich kwestie nie są recytowane, posiadają emocjonalny ładunek. „Trojanki" to dynamiczny i trzymający w napięciu spektakl.

Kalina Filip
miernik Teatru
3 marca 2014

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia