Życie rozpisane na sześć rozmów

"Rozmowy poufne" - reż: I.Kempa -Teatr im.Słowackiego w Krakowie

Krakowski Teatr im. Słowackiego ukazuje nam spektakl wysmakowany, oszczędny w formie, oparty na emocjach, najintymniejszych sekretach; zdradzie, poczuciu winy, lęku. Tytułowe rozmowy poufne nawiązują do luterańskiego ekwiwalentu spowiedzi, gdzie anonimowy konfesjonał został zastąpiony szczerą rozmową z powiernikiem, ale i rozrachunkiem z samym sobą.

Anna (Dominika Bednarczyk) to żyjąca w rutynie małżonka szanowanego pastora (Sławomir Maciejewski) i dobra matka, która pewnego dnia pozwala owładnąć się irracjonalnemu uczuciu: zakochuje się w znacznie młodszym studencie teologii (Tomasz Augustynowicz). Pozycja jej męża, Henryka, jedynie pogłębia rozterki od początku towarzyszące kobiecie. Zdecydowana jest jednak trwać w związku z Tomasem, a wyznając wszystko mężowi (tak jak radził jej wuj Jakub; Tomasz Międzik), ma nadzieję, że ten pozwoli jej zachować chwile szczęścia. Początkowy szok, ujmujące współczucie i zgoda kochającego ją wciąż Henryka ustępują jednak szałowi pożądania, zazdrości i rozwijającej się z wściekłości chorobie psychicznej.  

Estetyka spektaklu oszczędza nam scen drastyczniejszych: o wymiotach Anny, wydzielinie towarzyszącej agonii Jakuba czy przemocy ze strony Henryka dowiadujemy się z didaskaliów wplecionych w spektakl i wyrecytowanych publiczności niczym powieściowa narracja. Napisy wyświetlane na ścianie pomagają zorientować się w czasie niechronologicznie ułożonych rozmów, które, ukazując się w takim porządku, oświetlają się wzajemnie i, oceniane przez widzów z perspektywy całości, rzucają na siebie zupełnie nowe światło. Zanurzone w Bergmanowskiej estetyce niejednoznaczności confessions, których jesteśmy świadkami, składają się na historię cichego dramatu, skrywanego po powierzchnią pozoru – jeśli nie szczęścia, to przynajmniej spełnienia w życiu rodzinnym. Słuchamy historii znanej i bliskiej, jak może się wydawać, dotykającej problemu poszukiwania szczęścia, pytania, czy na owo szczęście zasługujemy, a jeśli tak, dokąd możemy się posunąć, chcąc je dla siebie zbudować. Poruszamy się więc między pragnieniem a konwencjami, narzuconą społecznie rolą. Ważnym, jak sądzę, zagadnieniem jest również śmierć – utrata osób bliskich, powierników.  

Konsekwencji nigdy nie da się do końca przewidzieć; czy Anna żałuje? Może tylko tego, że w końcu poddała się, przyjmując na powrót rolę matki i żony tak, jak niegdyś poddała się nakazowi matki i przystąpiła wbrew sobie do komunii świętej. Spowiedź Anny stopniowo przenosi się do wnętrza, zapał gaśnie, tak jak pragnienie doświadczania szczęścia. Bohaterka zostaje w końcu sama, otoczona ludźmi, którzy nie chcą pamiętać. Mąż udający, że wszystko jest w porządku, kochanek, który zbyt boi się konsekwencji, by ryzykować, matka, której nie udaje się pokonać tkwiącej w niej bariery niepozwalającej dotrzeć do własnego dziecka, wreszcie wuj, któremu Anna wmawia, że wszystko potoczyło się dobrze, a który jest już zbyt chory, by dostrzec chłodne kłamstwo.  

Iwona Kempa z niezwykłym wyczuciem wycina z Bergmanowskiego materiału przerysowane emocje literackiej Anny: o ile w wersji filmowej (Intymne zwierzenia Liv Ullmann ) na pierwszy plan wysuwa się autobiograficzny aspekt niekochanego dziecka, o tyle tu Anna jest kreacją wyjętą wprost spod pióra Flauberta, co jest zasługą przede wszystkim znakomitej Dominiki Bednarczyk, która – nie starając się usprawiedliwić swojej bohaterki, narzucić widzom oceny – tworzy rolę zmienną i niejednoznaczną. Dzieci pojawiają się jedynie gdzieś w tle rozmów, zdominowanych pragnieniami i oczekiwaniami Anny, zakończenie jest tylko inne, niż w Madame Bovary, choć w obu przypadkach tragiczne. W spektaklu Kempy jest to tragedia bardzo osobista, z której nikt już chyba nie zdaje sobie sprawy. Wszystko zostało gdzieś w przeszłości, martwy uśmiech zasłania prawdę, a ostatnia rozmowa – chronologicznie pierwsza – gdzie wypowiedziane zostają marzenia dziewczynki, tylko przygnębia, wiemy bowiem, że zakazy i konwencje, które uniemożliwią ich spełnienie mają nadejść już wkrótce.

Joanna Barska
Dziennik Teatralny Kraków
28 maja 2009

Książka tygodnia

Wyklęty lud ziemi
Wydawnictwo Karakter
Fanon Frantz

Trailer tygodnia

Wodzirej
Marcin Liber
Premiera "Wodzireja" w sobotę (8.03) ...