39 twarzy Mrożka

39 osób bardziej lub mniej powiązanych z kulturą teatralną, ale raczej dobrze znających Mrożka pokusiło się o teksty do książki „Mrożek w odsłonach. 39 opowieści z różnych miejsc i czasów".

Tak powstała fascynująca, ale przez swój subiektywizm nadal niepełna próba opisania autora „Tanga", „Emigrantów" i „Na pełnym morzu". W oczach jednych milczka, który jeśli nie milczał to bywał dla rozmówcy pogardliwy i arogancki – to Jan Nowicki. W pamięci innych uosobienia wrażliwości i delikatności, kto z szacunkiem słucha cudzej opinii – to Zbigniew Flaszen i Wojciech Pszoniak.

Jeszcze innych świetnego kompana umiejącego się towarzysko wyluzować – to opinie Małgorzaty i Bartosza Szydłowskich. W sumie ze wspomnień wyłania się ktoś bliżej nieodgadniony, za to z poczuciem bardzo specyficznego humoru, kto w sztuce pod tytułem „Mrożek" umiał perfekcyjnie samego siebie obsadzać w roli ironicznego komentatora spraw świata przetwarzanych we własnym osobliwym zwierciadle. Smakowita jest anegdota jak po kolacji w „Wierzynku" za pierwsze zarobione pieniądze schował do kieszeni homara i dopiero w zaciszu domowym obłupił kombinerkami zajadając się nim ze smakiem.

O takim i innym Mrożku, opowiadają przyjaciele i adwersarze, osoby piszące, aktorzy i reżyserzy przenoszący na sceny sztuki Mrożka, wydawcy i śledzący karierę dramatopisarza dziennikarze, fotograficy - autorzy portretów. Wreszcie szerzej publicznie mniej znani, ale znający Mrożka na wylot przyjaciele i znajomi. Mimo jednak tak wnikliwych i mniej wnikliwych, barwnych i mniej barwnych oświetleni z różnych stron Mrożek w wyobraźni czytelnika pozostaje nadal kimś, kto w sumie za bardzo nie pozwala się do siebie zbliżyć.

Ale może to właśnie zaleta takiego opracowania?



Andrzej Piątek
Dziennik Teatralny
28 czerwca 2019