Aktorzy zamiast rockmanów
Nie będzie już rockowych koncertów w warszawskim Palladium. Od lutego zacznie tu działać nowa, prywatna scena teatralna. Na oficjalnej inauguracji pokaże "Andropauzę..."W centrum Warszawy, tuż obok klubu Hybrydy, przez kilkadziesiąt lat działało kino. Po jego likwidacji w 2000 roku powstał klub. Odbywały się w nim m.in. głośne - także z racji ilości decybeli - koncerty. Okoliczni mieszkańcy uważali je za uciążliwe. Jednak nie tylko z powodu ich skarg zamiast rockowych kapel wkrótce do Palladium wejdą aktorzy.
- Już od dawna myśleliśmy o teatrze. Taka działalność do tego miejsca pasuje - uważa Grzegorz Litwiński, prezes Fundacji na rzecz Studentów i Absolwentów Uniwersytetu Warszawskiego "Universitatis Varsoviensis", które zarządza Palladium.
Z koncertów fundacja całkowicie nie zrezygnuje. - Ale będą bardziej nobliwe - mówi Litwiński. - Nastawimy się na jazz, bluesa i poezję śpiewaną.
W "Tango" ze szkołami
Teatr przeznaczony będzie dla dorosłych i młodszych. Tych drugich chętnie widziano by w ciągu tygodnia w ramach zajęć szkolnych. Stąd w repertuarze pozycje lekturowe. Od nich, jeszcze przed oficjalnym otwarciem teatru Palladium, zacznie się działalność sceny.
7 lutego z "Tangiem" Mrożka wystąpi Teatr Ludowy. Trzy dni później "Ferdydurke" pokaże Teatr Provisorium i Kompania Teatr z Lublina. Między tymi spektaklami (8 i 9 lutego) znajdzie się miejsce na krakowską wersję "Królowej Śniegu".
Do dzieci i uczniów skierowane będą także planowane na marzec: "Oskar i Pani Róża" Teatru Arka z Wrocławia oraz zaproszone na czerwiec "Smurfowisko, czyli Gargamel złapany" Teatru Muzycznego z Łodzi. - Chcemy dotrzeć do widzów od lat pięciu, ale do 105 - mówi Maciej Wilk, pomysłodawca i koordynator teatru Palladium.
Na oficjalne otwarcie - 12 marca - zaproponował spektakl autorstwa Jana Jakuba Należytego "Andropauza - męska rzecz! Zdecydowana odpowiedź na Klimakterium". - To sceniczny hit, który nie był jeszcze pokazywany w Warszawie - tłumaczy wybór.
Jak widać, nowa scena ma działać przede wszystkim na zasadach impresaryjnych. - Będziemy pokazywać najciekawsze i cieszące się powodzeniem w Polsce spektakle - mówi Wilk.
W tych kategoriach mieści się m.in. krakowski spektakl "Wszystko o mężczyznach" Tomasza Obary, ale też przygotowane przez warszawskich artystów "Piosenki w Starym Kinie" w reżyserii Andrzeja Rozhina. Od października pojawią się w repertuarze przedstawienia grane po angielsku i polsko-francuskie. Jest na nie spore zapotrzebowanie w szkołach.
Własnym głosem
Jednak teatr Palladium ma też ambicje tworzenia własnych produkcji. Prapremiera pierwszej z nich - musicalowego "Magicznego sklepu z zabawkami" - odbędzie się w maju.
Oprawę plastyczną przygotowuje scenograf spektaklu "Les misérables" Grzegorz Policiński. W obsadzie pojawią się m.in. gwiazdy programu "You Can Dance". Reżyserem będzie Sebastian Gonciarz z Teatru Muzycznego Roma. Po wakacjach komediowy spektakl dla dorosłych widzów wystawi w Palladium Jan Jakub Należyty. W planach jest też musical dla dorosłej widowni. - Palladium ma do wystawiania takich przedstawień warunki - zapewnia Wilk. - Poza Teatrem Wielkim będzie trzecią co do wielkości sceną Warszawy. Po Polskim i Romie - ocenia.
Z komórką na spektakl
Widownia przy Złotej liczy 669 miejsc (220 na balkonie). Scena - po adaptacji, która w tej chwili jest prowadzona- będzie miała 8 m głębokości i 10 m szerokości. Szyte są kulisy i wzmacniane oświetlenie. Powstanie też kasa z prawdziwego zdarzenia, chociaż do teatru będzie można wejść również na podstawie odczytu z telefonu komórkowego. Nowoczesny komputerowy system dystrybucji biletów już działa.
- Do Palladium chodziło się na filmy i koncerty. Mamy nadzieję - mówi Wilk - że przyciągniemy też widzów do teatru.
Jolanta Gajda-Zadworna
Zycie Warszawy
21 stycznia 2011