Andrzej Strzelecki nie żyje.

Andrzej Strzelecki nie żyje. Aktor od dłuższego czasu walczył z nowotworem. W czerwcu ujawnił, że choruje na nieoperacyjnego raka płuc i oskrzeli. Informację o śmierci aktora potwierdziła jego córka - podaje Polsat News.

Informację o śmierci Strzeleckiego potwierdziła Onetowi także fundacja Rak'n'Roll, która organizowała zbiórkę na leczenie aktora.
Aktor miał 68 lat
W czerwcu 2020 r. córka Andrzeja Strzeleckiego poinformowała, że aktor ma nieoperacyjnego raka płuc i oskrzeli, organizując zbiórkę pieniędzy na jego leczenie. W pomoc włączyły się gwiazdy i studenci Strzeleckiego z Akademii Teatralnej w Warszawie.

Informację o śmierci Strzeleckiego potwierdziła Onetowi fundacja Rak'n'Roll, która organizowała zbiórkę na leczenie aktora. Wcześniej wiadomość o śmierci aktora podała jego córka, która w swoich social mediach opublikowała post z czarną planszą. 4 lutego skończył 68 lat. Zmarł 17 lipca nad ranem.

Aktor nie zdążył wyjechać do Stanów Zjednoczonych na leczenie.

Andrzej Strzelecki to aktor, satyryk, reżyser teatralny, wykładowca Akademii Teatralnej i były rektor uczelni. Autor scenariuszy sztuk i musicali. W 1974 r. ukończył Wydział Aktorski warszawskiej PWST, a w 1978 r. - Wydział Reżyserski. W 2004 r. zdobył tytuł profesora sztuk teatralnych.

W latach 1974–1981 związany z Teatrem Rozmaitości w Warszawie. Współtworzył kabaret "Kur". Był aktorem Teatru Rampa, w którym przez 10 lat pełnił funkcję dyrektora naczelnego i artystycznego. Znany z ról filmowych ("Przepraszam, czy tu biją?", "W pustyni i w puszczy", "Rozmowy nocą", "1920 Bitwa Warszawska", "Pół wieku poezji później"), oraz serialowych ("Kuchnia polska", "Przeprowadzki", "Klan", "Barwy szczęścia", "Na dobre i na złe").

Był członkiem Związku Artystów Scen Polskich. W 2002 r. odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, a w 2011 r. Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Słynie też ze swojego zamiłowania do gry w golfa. Był członkiem zarządu Polskiego Związku Golfa. Swojemu hobby poświęcił pierwszą książkę z 2007 r. zatytułowaną "Człowiek w jednej rękawiczce".

Pod postem informującym o śmierci aktora kondolencje złożyli już m.in. Andrzej Chyra oraz Andrzej Seweryn. "Jakie to dziwne. Przez lata autor, reżyser, dyrektor teatru, rektor Akademii Teatralnej, pozostanie w pamięci większości jako aktor...hm-był moim nauczycielem i inspiracją. Bawiliśmy się ładnie" - wspomina zmarłego Chyra.

"Żegnaj, Andrzeju. Do zobaczenia" - skomentował Andrzej Seweryn.

Zmarłego aktora pożegnał w swoich social mediach także Artur Barciś.



(-) (-)
Onet.Kultura
17 lipca 2020