Baśń Teatru Bolshoi

28 października zaproszono publiczność z całego świata do sześciuset kin na uroczystą galę otwarcia odnowionej siedziby Teatru Bolshoi. 20 listopada zaprezentował on "Śpiącą królewnę" - dwuaktowy balet z muzyką Piotra Czajkowskiego, którego libretto, na podstawie baśni Charlesa Perraulta, napisali Iwan Wsiewołżski i Marius Petipa

Wydarzenie weszło w skład przedsięwzięcia Kina Amok "Bolshoi Ballet Season 2011/2012", które odpowiada także za projekt "The Metropolitan Opera: Live in HD". Umożliwia ono transmisję wybranych widowisk baletowych. Krakowskie Kino Kijów. Centrum i Kino Mikro podjęły się roli jednego z gospodarzy projekcji. Prócz Teatru Bolshoi wykonawcą ma być również Ballet de l’Opéra national de Paris.

Teatr Bolshoi jest znaną rosyjską marką na rynku międzynarodowej kultury. W jego repertuarze znajdują się przedstawienia przygotowane według klasycznego wzorca, jak również nowoczesne. Grupa baletowa jest powszechnie znana z wysokiej jakości występów. Oddany do użytku, po kilku latach renowacji, budynek teatru zachwyca wystrojem. Kameralna widownia Kina Mikro pozwoliła z przyjemnością zasiąść w fotelu i poczekać na rozpoczęcie baletu. Kurtyna idzie w ruch.

Pierwszy akt otwiera mistrz ceremonii Cantalabutte, który obwieszcza narodziny królewskiej córki, prezentując listę gości zaproszonych na chrzciny dziecka. Przyjęcie, odbywające się w komnacie z widokiem na jeden z pałacowych budynków, gromadzi wiele znakomitych osób. W szczególnym charakterze przybywają na uroczystość Dobre Wróżki, obrane za matki chrzestne malutkiej Aurory. Gdy wręczają jej swoje dary: urody, wdzięku i muzykalności, pojawia się zła wróżka Carabosse w otoczeniu świty, złożonej z maszkar, ubranych w ciemne stroje. Kobieta została pominięta na liście gości, za co postanawia się zemścić. Rzuca na dziecko czar: w przyszłości dziewczę ukłuje się wrzecionem i umrze. Strwożonych rodziców uspokoiła Liliowa łagodząc skutki klątwy. Aurora zaśnie na sto lat, a z nią całe królestwo.

Humorystycznym przerywnikiem jest scenka z leniwymi pokojówkami, które zostają ukarane przez Cantalabutte’go. Wyrok zostaje potwierdzony przez króla, jednak jego żona wstawia się za niesfornymi służkami. Rozpoczyna się bal, podczas którego zaprezentowani zostają pretendenci do ręki Aurory. Jest już piękną młodą dziewczyną. Pewnego dnia spotyka nieznajomą staruszkę, u której zauważa wrzeciono. Nie znając wcześniej takiego przedmiotu chce mu przyjrzeć się z bliska. Nieszczęśliwie rani dłoń o ostrze i upada nieprzytomna. Z nią zasypia całe królestwo. Sto lat później książę Desire udaje się na polowanie. Znajdując się w pobliżu ogarniętego przez zarośla zamku ojca Aurory, spotyka Liliową Wróżkę w otoczeniu swych dwórek. Ukazuje mu ona zjawę uśpionej księżniczki. Zachwycony jej urodą wdziera się do zamku, a dotarłszy do komnaty, w której złożono Aurorę, całuje ją w usta. Zdejmuje tym samym zaklęcie – królestwo budzi się ze snu. Następnie ma miejsce uczta weselna księżniczki i Desire, na której goszczą same znakomitości, między innymi Kot w Butach z wybranką, Czerwony Kapturek z Wilkiem, a także Kopciuszek z ukochanym. I tak balet kończy się baśniowym „długo i szczęśliwie”.

Dyrektor artystyczny Teatru Bolshoi, Yuri Burlaka, upodobał sobie XIX-wieczne przedstawienia baletowe, które przygotowane zostają na podstawie pierwotnie zaprojektowanych choreografii. W przypadku „Śpiącej Królewny” Jurij Grigorowicz odświeżył opracowanie Mariusa Petipy. Spektakl jest utrzymany w ramach konwencji: kostiumy Franci Squarciapino i scenografia Ezia Frigerio przywodzą na myśl baśniowy klimat sprzed wielu lat. W strojach, dopasowanych do wymagań roli, widać pragnienie wpisania ich w jakąś dawną epokę. „Sen” sprawia, że późniejsze kostiumy muszą dostosować się do ewolucji mody. Co ciekawe, postaci budzące się ze snu noszą stroje uwzględniające najnowsze trendy. Pełne przepychu, miłe dla oka, stanowią bezsprzecznie jeden z atutów przedstawienia.

Scenografia składa się z kilku elementów – pierwszym, stałym, jest drugi plan: przedstawia jeden z budynków królestwa, ujęty na tle reszty baśniowej krainy. Przed nim pojawia się zmienny element w postaci różnie przystrojonego tronu, choć w scenie polowania księcia Desire w ogóle nie występuje. Trzeci element stanowią dwie kolumny, ustawione po bokach tronu. Wykonane w „bajkowym stylu” pięknie dopełniają wygląd poszczególnych scen. Wystrój wciągał widza w atmosferę spektaklu.

Balet jest tym szczególnym tworzywem scenicznym, w którym umiejętności aktorskie nieco ustępują miejsca zdolnościom tanecznym. Cieszę się, że niektórym aktorom-tancerzom udało się połączyć ze sobą te dwa elementy. Są to przede wszystkim odtwórcy ról Aurory (Svetlana Zakharova), księcia Desire (David Hallberg), a także świetny jako Carabosse – Denis Savin. Wspaniale wypadło baletowe divertissement, wykonywane na balu Aurory i Desire przez baśniowe postaci i młodą parę.

Na słowa uznania zasługuje również dyrygent, Vassily Sinaisky. Poprowadzona przez niego orkiestra świetnie wykonała monumentalną kompozycję Piotra Czajkowskiego. Solowe partie, dostosowane do sytuacji i postaci, zostały odegrane poprawnie, nadając swoistego charakteru. Po raz kolejny można było powiedzieć – Czajkowski wielkim kompozytorem był.

„Śpiąca królewna, Teatr Bolshoi, w ramach "Bolshoi Ballet Season 2011/2012" transmisja w Kinie Mikro w Krakowie, 20 listopada 2011 roku



Maria Anna Piękoś
Dziennik Teatralny Kraków
30 listopada 2011