Baśniowy wieczór

Zdaniem krytyków czarowi tej grupy baletowej nie można się oprzeć. Jest to jedyne w swoim rodzaju przeżycie, którego każdy powinien doświadczyć. W Bydgoszczy obejrzymy "Jezioro Łabędzie" w wykonaniu Moscow City Ballet.

Na czym polega fenomen jednej z najsłynniejszych grup baletowych na świecie? Odpowiedzią są wielogodzinne próby w salach baletowych, najlepsze choreografie, wymagający trenerzy i jedni z najwybitniejszych tancerzy klasycznych zadziwiających nie tylko doskonałą techniką, ale i wyrazem artystycznym. To absolwenci najlepszych szkół choreograficznych z Rosji i Ukrainy. Sam twórca i dyrektor Moscow City Ballet Victor Smirnov-Golovanov przez ponad 20 lat był solistą Teatru Bolszoj w Moskwie, a później szefem baletmistrzów Opery Narodowej i Baletu w Odessie. 

- Pracujemy z niezwykłym zaangażowaniem - mówi szef grupy. - Ja sam, kiedy przygotowujemy spektakl, czuję, że to we mnie mieszkają wszyscy bohaterowie baletów. To ja jestem Klarą, Księciem, Królem Myszy... To wszystko żyje we mnie.

Widzowie oglądający spektakle rosyjskiego baletu z łatwością przenoszą się do pełnego niezwykłych scenerii, olśniewających kostiumów i urzekającej muzyki świata baśni. 

11 grudnia na scenie Opery Nova obejrzymy "Jezioro Łabędzie" Piotra Czajkowskiego. Od lat niezmiennie publiczność zachwyca romantyczna historia pięknej Odetty zaklętej przez złego czarnoksiężnika w łabędzia. Z zapartym tchem przyglądamy się, jak urzeczony urodą dziewczyny Książę Zygfryd obiecuje jej prawdziwą miłość, dzięki czemu dziewczyna ma uwolnić się od złej mocy. Śledzimy, jak przebiegły czarnoksiężnik przyprowadza na bal w pałacu swoją córkę - łudząco podobną do Odetty. Obserwujemy, jak pod wpływem czarów Zygfryd przysięga jej miłość, łamiąc tym samym słowo dane Odetcie i skazując ją na wieczne cierpienie. Czy zły czar da się jeszcze odwrócić? 

O tym przekonają się ci, którzy wybiorą się do Opery Nova. Na widzów czekają dwa spektakle: o godz. 16.30 i 20. W kasach pozostały ostatnie bilety. Kosztują 150 zł, 110 zł i 90 zł.

Marta Krygier
Gazeta Wyborcza Bydgoszcz
28 listopada 2009