Baśniowych przygód ciąg dalszy

Zapewne małych wielbicieli powieści Kuby Sosnowskiego ucieszyła wiadomość, że ukazał się dalszy ciąg przygód Wuja Krasnoluda i Emki. Tym razem Wuj prowadzi Emkę do tajemniczego miejsca, w którym w drewnianym wozie cyrkowym mieszka niemniej zagadkowy Mistrz Marcel.

To miejsce z pewnością jest zaczarowane, bo Emka, Mistrz Marcel i krasnolud rozumieją mowę flamingów, które tutaj bytują. Ale tym razem u boku Emki pojawia się Hubert, który też rozumie, o czym mówią ptaki. Kim jest?

Ale to nie koniec nowych postaci, które wprowadza do fabularnej akcji Kuba Sosnowski. Pojawia się „czarna jak węgiel skała", która nazywa się Pani Strach, a jest cząstką Bramy Opowieści. Jest również i druga postać. To Pan Złość, pod postacią miedzianego błyszczącego kamyka, którego do domu przypadkowo przyniosła Emka z poprzedniej wyprawy. W nim z kolei zagnieździło się Zło. Okazuje się, że kamień w domu Emki „nasycił się" gniewem Karola, także i niezbyt poprawnym zachowaniem Emki, kilkoma kłótniami rodziców. I co się dzieje? Nabiera sił! W tej sytuacji postanowił, że zagości w Domu dziewczynki na dłużej.

Od tego momentu akcja opowieści nabiera tempa. Do spełnienia są baśniowe życzenia. Jednym z miejsc, do którego trzeba się udać, są kanały, w których pływa Złota Kaczka, a strzeże jej miejski diabeł. Kaczka musi oddać to, co dla niej jest najcenniejsze. Lecz autor nie poprzestaje na plastycznych opisach miejsca, ani też nie ogranicza się do zrelacjonowania zdarzeń. Kaczka przy okazji mówi o tym, że każdy czyn musi mieć skutek. Przedstawiając warunki wykonania zadania, mówi jednocześnie o tym, jak należy postępować. Kuba Sosnowski w sposób bardzo delikatny podpowiada dzieciom, co się dzieje, kiedy wpadamy w złość lub poddajemy się strachowi.

W kanałach pojawia się również Bazyliszek. Autor znakomicie czuje się w obszarach baśni znanych dzieciom i fantastycznie wplata znane motywy w konstruowaną przez siebie fabułę.

To jednak nie koniec przygód. Pojawia się także enigmatyczny Chrum. Jak wygląda? Jaką odegra rolę w wydarzeniach? Przekonajcie się sami.

I tak, jak w poprzedniej opowieści o Wuju Krasnoludzie, autor konstruuje żywe, pełne napięcia dialogi, dzięki którym akcja wartko płynie przed siebie i charakteryzuje postaci.

Rozbudzoną przez pisarza wyobraźnię czytelników znakomicie wspierają ilustracje Anety Krelli-Moch. Pomimo że utrzymane są w kolorystyce szarości i czerni, rozświetlanej bielą, zaskakują swoją plastycznością oraz idealnie oddają wyobrażenia o występujących w opowieści postaciach, i to zarówno ludzkich, jak i zwierzęcych. Wyrażają również grozę i niebezpieczeństwo ilustrowanych sytuacji oraz tryskają humorem sytuacyjnym.



Ilona Słojewska
Dziennik Teatralny Bydgoszcz
21 stycznia 2021
Portrety
Jakub Sosnowski