Bez horyzontu, bez kierunku
Ukazana po raz pierwszy w 1997 roku sztuka zasługuje na ponowną uwagę z powodu aktualności i jednoczesnego nowego spojrzenia na mijającą w tym roku 28. rocznicę premiery.Reżyser takich spektakli jak „Vanitas" (2024) czy „Wachlarz" (2021) zabiera nas w świat walki dwóch postaw – konformizmu i nonkonformizmu, gdzie role społeczne zostały zniszczone lub wywrócone w imię walki z tradycją, która mimo usilnych starań nie zostaje utrzymana ani nawet przywrócona. Z perspektywy tych lat możemy zobaczyć historię nie tylko o buncie i walce tradycji z rewolucją, ale o szukaniu jakichkolwiek idei na końcu historii, gdzie – według niektórych filozofów czy historyków – się znajdujemy.
W kontekście postmodernistycznych założeń o końcu wielkich narracji, podważaniu autorytetów, płynnych tożsamości i relatywizmu prawdy spoglądamy na ten spektakl jako symbol naszej epoki. Rozkładając na czynniki postacie takie jak Artur (Piotr Adamczyk) i Ala (Ewa Gawryluk), uosabiające pokolenie wychowane w braku norm, mogącym się sprzeciwiać lub bronić, są skazani na apatię i obojętność lub bezskuteczną walkę o stare, zniszczone ideały. Porządek, hierarchia, autorytet zderzają się z anarchią i chaosem. Stomil (Zbigniew Zapasiewicz) i Eleonora (Marta Lipińska) to relikty przeszłości, pamiętające odległe czasy i żyjące w nich nadal poprzez brak widoczności na bezsensowność dalszych dekonstrukcji wszelkich form, co powoduje ich nieskuteczność i pracę skazaną z góry na niepowodzenie. Postać wujka Eugeniusza (Wiesław Michnikowski), liczącego na korzyści związane z kontreformatorskimi pomysłami Artura, a jednocześnie jest uosobieniem kreatury zdolnej do szybkiego podporządkowania się sytuacji.
Babcia (Danuta Szaflarska) jest jedyną pozytywną postacią, która – zrywając z obyczajami – wyzwala się i rozkwita w podeszłym wieku, spełniając swoje przyjemności, jak swobodny ubiór, nowatorskie gry i sposób bycia przypisany wcześniej do osób młodszych generacji. Ostatnią osobą jest Edek (Krzysztof Kowalewski), czyli człowiek zdroworozsądkowy, potrafiący szybko załatwić trudny problem, nie biorąc idealistów za coś szczególnie groźnego. Końcowo to, co dziś także możemy zobaczyć na świecie, wprowadza rządy silnej ręki i „prostej logiki" czy chłopskiego rozumu, dominując intelektualistów niepotrafiących poradzić sobie z brakiem perspektyw na przyszłość.
Świat przedstawiony w „Tangu" jest przerysowany, absurdalny, pozbawiony logiki, co odzwierciedla postmodernistyczną wizję rzeczywistości.
Ubranie Stomila może być odczytane jako symptom kulturowego rozprężenia – brak szacunku dla form, konwencji i rytuałów codzienności. Artur jako jedyny próbuje przywrócić formę, także poprzez ubiór. Chce zorganizować ślub – rytuał, nosi garnitur- klasyka. W dzisiejszym świecie jego wysiłki są skazane na porażkę, bo forma nie ma już treści, a garnitur staje się kostiumem bez funkcji. Ubiór staje się maską, rekwizytem w absurdalnym spektaklu życia.
Scenografia Marcina Stajewskiego, znanego m.in. z „Porucznika z Inishmore" (2003) czy „Zimowej opowieści" (1995), przedstawia nam chaos i łączenie się przeszłości z teraźniejszością oraz ich ciągłe przenikanie się nawzajem bez większego znaczenia. Akcja toczy się w jednym pomieszczeniu, które pełni wiele funkcji: pokój dzienny, sypialnia, gabinet – nie ma jasno wytyczonych granic. Przypomina świat po katastrofie kultury – pełen pozostałości, odpadów, cytatów z przeszłości.
Muzyka pełni rolę dopełnienia i jest bardzo minimalna. Usłyszeć możemy tytułowe tango, za którego układ odpowiadał Janusz Józefowicz. Pojawia się ono jako coś powierzchownego, efektownego, ale pozbawionego głębi – znak dominacji kultury popularnej, która wypiera klasyczne wartości.
Spektakl zasługuje na przypomnienie i na zastanowienie się, w jaką stronę powinien iść nasz świat.
Czy Edek to jednak musi być konieczność?
__
Data premiery: 1997-06-14 Scena w Baraku 1997-11-26
Premiera w Teatrze Telewizji: 25.10.1999
Data recenzji: 20.04.2025
Bibliografia:
Tango - Teatr Współczesny w Warszawie
2. Tango - Sławomir Mrożek (2) Tango Mrożek (Cały Spektakl) - YouTube
Tomasz Jerzy Grycko
Dziennik Teatralny Warszawa
24 kwietnia 2025