Bez listy członków i bez etatów

Rozmowa z Michałem Zadarą, pomysłodawcą Centrali

M.K. Co to jest Centrala?

M.Z. Niezależna organizacja tworząca spektakle.

M.K. Dlaczego Centrala?

M.Z. Centrala łączy ludzi, wydarzenia i instytucje w sieć. Tworzy połączenia tam, gdzie ich wcześniej nie było. Jest kanałem komunikacji, wymiany informacji, miejscem przepływu. Nadaje sygnały i je odbiera. Nie jest fabryką z ciężkimi maszynami, lecz siecią, która przy każdej nowej konfiguracji może wykonywać całkiem inne zadania.

M.K. Kim są ludzie, razem z którymi tworzysz ten zespół?

M.Z. Centrala różni się tym od standardowego modelu zespołu teatralnego, że nie jest grupą aktorów zebranych wokół charyzmatycznego przywódcy. Kręgosłup personalny Centrali tworzą ludzie, którzy pracują w różnych dziedzinach, ich kariery świetnie się rozwijają. Jednak budowanie od podstaw przedsięwzięcia, które ma działać inaczej od reszty branży teatralnej, jest propozycją wyjątkowo ekscytującą, więc gdy pytałem nawet bardzo uznanych twórców, czy chcą wrócić do podstaw i zbudować wspólnie nową organizację na zupełnie nowych zasadach, to godzili się od razu. Oczywiście, zapraszałem takich ludzi, o których wiedziałem, że będą gotowi pomóc montować scenografię czy przenosić kable, a potem razem z resztą budować spektakle, krok po kroku. Oni wszyscy mają co robić, a jednak nasze oddolne podejście, burzące hierarchie i ograniczenia mentalne, ich przekonuje i chcą pracować w tych naszych mało instytucjonalnych warunkach.

MK. A kto konkretnie?

M.Z. Do tego grona należą na pewno kompozytor Jan Duszyński, artysta multimedialny Robert Rumas, operator filmowy Artur Sienicki, aktorzy: Arkadiusz Brykalski, Barbara Wysocka czy Edward Linde-Lubaszeko, fotograf Krzysztof Bielinski, producentki - Marta Kuźmiak, Anna Czerniawska. Do tego jest jeszcze wiele osób, które pracują z nami przy poszczególnych projektach, ale skoro nie mamy listy członków ani etatów, trudno powiedzieć, kto jest w Centrali, a kto na jej peryferiach.

MK. Czy praca w najważniejszych państwowych teatrach Ci nie wystarcza?

M.Z. Projekty, które realizujemy w Centrali są umocowane w instytucjach publicznych. Centrala je tylko łączy w sieci i konstelacje, co umożliwia tworzenie mniej szablonowych projektów, stworzonych według potrzeb samych dzieł, a nie według potrzeb instytucji.

M.K Co umożliwiło powstanie Centrali?

M.Z. W sezonie 2012/2013 roku festiwal Boska Komedia zamówił u mnie spektakl, zdecydowałem się wyprodukować go sam, tworząc małą sieć instytucji współpracujących. I przy mikroskopijnym budżecie wyprodukowałem spektakl, który jest grany regularnie dla zadowolonych widzów. Równoległe pracowaliśmy z Jerzym Hausnerem i przez niago założnoną Agencją Artystyczną GAP nad produkcją bardzo dużego spektaklu Chopin bez fortepianu. Ten spektakl, na granicy koncertu filharmonicznego i spektaklu teatralnego, byłby wręcz niemożliwy do wyprodukowania w jakiejś miejskiej instytucji, po prostu przekracza wszelkie granice gatunkowe i tego typu logistyka nie mieści się w planie żadnej instytucji. Te dwa doświadczenia przekonały mnie, że jest możliwa produkcja ambitnych spektakli, tworząc własne struktury.

M.K. Teraz Centrala przygotowuje nowy spektakl.

M.Z. "Wszyscy byli odwróceni" dla Muzeum Historii Żydów Polskich, we współpracy z Agencją Artystyczną GAP oraz Teatrem Nowym im. Kazimierza Dejmka w Łodzi. MHŻP jest najnowocześniejszym muzeum w Polsce, otwartym dopiero kilka miesięcy temu, więc tym bardziej nas cieszy, że zamówili od nas ich pierwszy profesjonalny spektakl. Premiera odbędzie się 18 lipca w Warszawie, a jesienią powstanie wersja łódzka, co umożliwi Centrali ponadregionalny zasięg.

M.K. Co dalej?

M.Z. Również jesienią planujemy premierę spektaklu 10 politycznch piosenek - radykalnie prosty, bezpośredni spektakl z udziałem znanego wokalisty Seana Palmera. Z kolei na wiosnę powstanie bardzo ambitny projekt historyczny, mający swój komponent naukowy oraz artystyczny. Będziemy badać mało udokumentowany epizod historii polskiej, na kanwie którego powatanie spektakl. Przymierzamy się także do dużej produkcji klasycznego tekstu polskiego. Każd projekt to inny sposób finansowania i organizacji, za każdym razem tworzymy nowe sojusze, wymyślany projekt od początku równolegle na dwóch płaszczyznach: organizacyjnej i artystycznej.

M.K. Czy Michał Zadara będzie jedynym reżyserem Centrali?

M.Z. Zdecydowanie nie. Zresztą nie planujemy robić rzeczy tylko teatralnych. Będziemy również tworzyć projekty wokół fotografii Krzysztofa Bielińskiego oraz muzyki Jana Duszyńskiego.



(-) (-)
Materiał Organizatora
11 lipca 2013
Teatry
Centrala
Portrety
Michał Zadara