Bez zmian na stanowiskach szefów kultury

Znamy nowych szefów ważnych trójmiejskich placówek kulturalnych. Niespodzianek nie było - są nimi dotychczasowi dyrektorzy Instytutu Kultury Miejskiej, Centrum Kultury w Gdyni oraz Gdańskiej Galerii Miejskiej.

O tym, że w Trójmiejskiej kulturze ruszyły konkursy na istotne stanowiska dla gdańskiej i gdyńskiej kultury, pisaliśmy już w styczniu.

Najszybciej (pod koniec lutego) rozstrzygnięto kwestię wyboru szefa Centrum Kultury w Gdyni. W konkursie na kandydata na stanowisko dyrektora Centrum Kultury w Gdyni wpłynęło 13 ofert. Pierwsze posiedzenie komisji konkursowej, na której dokonano formalnej oceny ofert, miało miejsce 7 lutego. Tydzień później odbyły się rozmowy z kandydatami.

"Komisja konkursu na kandydata na dyrektora Centrum Kultury w Gdyni na podstawie analizy koncepcji programowych oraz rozmów z kandydatami wskazała Prezydentowi Miasta Gdyni trzech spośród trzynastu zgłoszonych w konkursie kandydatów. Prezydent Miasta Gdyni powołał na stanowisko dyrektora Centrum Kultury w Gdyni wskazanego przez Komisję wśród trzech kandydatów Pana Jarosława Wojciechowskiego" - poinformował Urząd Miasta Gdyni w swoim Biuletynie Informacji Publicznej.

- Konkurs spotkał się z wielkim zainteresowaniem. Każdy z kandydatów miał możliwość przedstawienia swojej wizji prowadzenia placówki podczas rozmowy indywidualnej. Wybraliśmy program autorstwa dotychczasowego dyrektora Jarosława Wojciechowskiego, ponieważ uznaliśmy go za najbardziej korzystny dla miasta - tłumaczy Karin Moder, zastępca naczelnika wydziału kultury UM Gdynia.

Jarosław Wojciechowski został wybrany na stanowisko dyrektora Centrum Kultury w Gdyni na okres czterech lat (będzie kierował CK Gdynia do końca lutego 2018 roku).

- Po czterech latach od poprzedniego konkursu na to stanowisko zainteresowanie Centrum Kultury w Gdyni wzrosło dwukrotnie, co jest sygnałem, że rozwijamy instytucję i jest ona zauważalna - mówi Wojciechowski. - Rewolucji nie będzie. Koncentrujemy się obecnie na budowaniu ścisłej współpracy z firmami komercyjnymi, dzięki którym pozyskamy zarówno środki finansowe, jak i narzędzia pracy. Chcemy działać w pewnej służebności wobec innych instytucji, którym służyć będziemy jako źródło informacji i pomocy w sprzedaży produktu, jakim jest wydarzenie artystyczne. Przygotowujemy się do zmiany lokalizacji, ale liczymy się jednocześnie ze scenariuszem, gdy plany te trzeba będzie odłożyć na później.

W marcu rozstrzygnięto dwa konkursy na szefów gdańskich placówek kulturalnych. W konkursie o stanowisko dyrektora Instytutu Kultury Miejskiej liczyła się tylko jego obecna szefowa, Aleksandra Szymańska.

- Była jedna kontrkandydatka, której oferta nie spełniała warunków formalnych. Smuci nas brak długiej listy chętnych na to stanowisko. W przypadku Gdańskiej Galerii Miejskiej zgłosiły się trzy osoby, z czego obecna dyrektor miała tylko jedną kontrpropozycję (bo drugą musieliśmy odrzucić ze względów formalnych), która znacznie odbiegała poziomem od oferty przygotowanej przez Iwonę Bigos. Zdecydowaliśmy się obie panie powołać na swoje stanowiska na okres pięciu lat - mówi Anna Czekanowicz-Drążewska, dyrektor biura prezydenta ds. kultury.

Niedosytu z takiego obrotu sprawy nie kryje Aleksandra Szymańska.

- Te wyniki obnażają, niestety, brak zaufania do procedury konkursowej. Ludzie przyzwyczaili się do tego, że konkursy stworzone są po to, by utrącić kogoś ze stanowiska lub dopełnić formalności. To błędne myślenie, które z czasem - jak sądzę - się zmieni - mówi Aleksandra Szymańska. - W centrum naszych zainteresowań jest edukacja medialna, skupimy się na funkcji obserwatorium kultury i działaniach skierowanych do mieszkańców. Rezygnujemy z odpowiedzialności za całą kulturę Gdańska, którą "odziedziczyliśmy" po biurze Gdańsk 2016. Będziemy podejmować inicjatywy w oparciu o badania rynku i analizy, a nie poszczególne wizje artystyczne. Zadbamy również o rozwój naszych działań literackich: Nagrodę Literacką Europejski Poeta Wolności, Odnalezione w tłumaczeniu oraz Nagrodę za Twórczość Translatorską.

Kontrakt Aleksandry Szymańskiej skończy się 11 marca 2019 roku. Dokładnie tydzień dłużej (do 18 marca 2019 roku) obowiązywać będzie kontrakt Iwony Bigos jako szefowej Gdańskiej Galerii Miejskiej.

- W końcu galeria dysponuje taką infrastrukturą, jaka została zaplanowana w momencie jej powstania. Trzy dobrze funkcjonujące galerie są podstawą do utrzymania dotychczasowego wysokiego poziomu artystycznego oraz jego dalszego rozwoju. Naszym najważniejszym zadaniem jest promowanie artystów trójmiejskich zarówno w formie prezentacji ich twórczości na wystawach indywidualnych, jak i zbiorowych. Będziemy starali się również pokazywać ich prace poza Gdańskiem i za granicą, jak i w dalszym ciągu zapraszać wybitne osobistości sztuk wizualnych z Europy i reszty świata do Gdańska - wyjaśnia Iwona Bigos. - W Gdańskiej Galerii Güntera Grassa nadal będzie prezentowana wystawa stała, a ekspozycje czasowe związane będą z twórczością Grassa zarówno plastyczną, jak i literacką. A fakt, że tak mało osób zdecydowało się wziąć udział w konkursie na moje stanowisko potraktować można jako przejaw uznania dla mojej pracy, bo po co zmieniać coś, co dobrze działa? - dodaje dyrektorka GGM.



Łukasz Rudziński
Trojmiasto
4 kwietnia 2014