Bilans zysków – żadnych strat

W dniach 14 – 16 marca odbyły się Ponoworocznie Konfrontacje Teatralne w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim. Impreza przyciągnęła wielu amatorów – zapaleńców chcących zaprezentować swoje dokonania na teatralnej scenie.

W przeglądzie amatorskich grup teatralnych wzięły udział 23 zespoły z terenów województwa lubuskiego. Prócz przybyłych ze stolic regionu, Gorzowa Wielkopolskiego i Zielonej Góry, mogliśmy oglądać poczynania uczestników z mniejszych miejscowości m. in. ze Strzelec, Zbąszynka, Zaboru, Lubska, Kłodawy czy Nowej Soli. W sumie na deskach teatru pojawiło się aż 236 wykonawców!

Uczestnicy POKOTu mogli liczyć także na fachową ocenę swoich dokonań. Każde przedstawienie było omawiane przez Radę Artystyczną, która dzieliła się swoimi spostrzeżeniami i dawała wskazówki mogące pomóc w dalszym rozwoju. W jej skład wchodzili: Ryszard Klimczak –  przewodniczący jury, krytyk teatralny i redaktor wortalu Dziennik Teatralny; Ewa Lisowska-Gałła – doświadczona aktorka Teatru im. Juliusza Osterwy; Alina Czyżewska – aktorka, teatrolog. Jurorzy niejednokrotnie chwalili poczynania sympatyków teatru ale nie stronili też od krytyki. Szczególnie wymagająca była Alina Czyżewska, której uwagi nigdy nie były grzecznym „głaskaniem po głowie". Jednakże to właśnie ona przyciągała uczestników najbardziej i to po jej rady zabiegali nawet po, wyznaczonym specjalnie w tym celu, forum.

Festiwal POKOT upłynął pod hasłem: różnorodność. Mogliśmy przyglądać się występom o wysokim, jak na amatorów, poziomie artystycznym ale także tym, przed którymi jeszcze sporo pracy. Warto jednakże zaznaczyć, że tych pierwszych było znacznie więcej. Każda z grup wykazywała się wielką determinacją i wkładała całe serce w swój występ, co czuli i doceniali gromkimi brawami widzowie.

Z zaprezentowanych spektakli nie dałoby się także stworzyć jednego wzorca formalnego wszystkich inscenizacji. Mogliśmy obserwować „klasyczne" przedstawienia, pojawiło się sporo teatru tańca, pantomima, a nawet performens. Podziwialiśmy monologi dramatyczne ale także występy nawet 20 osobowych grup. Także wiek aktorów nie pozwoliłby na stworzenie  wzorca uczestnika POKOTu. Na scenie pojawiły się dzieci, młodzież, dorośli, a także osoby, które lata swej pierwszej młodości mają już dawno za sobą. Sprzyjało to międzypokoleniowemu dialogowi ale też ukazywało jak różne problemy są ważne na danym etapie życia.

Pojawiły się spektakle, skierowane głównie do młodszej widowni, które zachwycały scenografią, barwnymi strojami ale przede wszystkim czystością i niewinnością. Obserwowaliśmy problemy dorastania, pierwsze miłosne doświadczenia, samotność i odrzucenie młodego człowieka, a także, bardzo często trudne, relacje w grupie i w środowisku. Padały pytania o to, co moralnie słuszne, jak radzić sobie z życiem, które zdaje się być kierowane przez jakąś niezależną od nas, zniewalającą siłę. Przedstawiali tragedie rodzinne oraz próbowali odnaleźć się we współczesnym, zindustrializowanym świecie.

Pomimo tak wielu zaprezentowanych różnic nie zabrakło jednej, najważniejszej rzeczy łączących wszystkich obecnych na festiwalu: zamiłowania do teatru. Przejawiało się ono w zaangażowaniu aktorów, którzy na scenie dawali z siebie wszystko i jeszcze więcej. Było obecne w widowni, która z nieczęsto spotykaną życzliwością reagowała na wszelkie nieporadności występujących i dodawała odwagi, gdy zżerała trema. Udzielało się nawet jurorom, które chętnie przymykało oko na drobne niedociągnięcia.

Festiwal nie odbyłby się gdyby nie zaangażowanie organizatorów z Regionalnego Centrum Animacji Kultury w Zielonej Górze - Tomasza Siemińskiego, Wojciecha Śmigielskiego, Anny Zadłużnej oraz Jana Tomaszewicza i zespołu Teatru im. Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim. To dzięki ich pracy, determinacji i doświadczeniu poziom organizacyjny POKOT-u nie różnił się od poziomu innych teatralnych festiwali.

Ponoworoczne Konfrontacje Teatralne są imprezą godną polecenia każdemu zainteresowanemu amatorskim teatrem, a także chcącemu  naładować się sporą dawką pozytywnej energii. Dają także możliwość zaprezentowania swojej pracy szerszej widowni. Polecamy ją więc wszystkim i zapraszamy w przyszłym roku!

 



Barbara Koc, ALZ782401
Dziennik Teatralny
19 marca 2014