Bohater czy bandyta?

Spektakl "W ogień!", który przygotowany został w Teatrze w Krakowie im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, a dokładnie na scenie w Małopolskim Ogrodzie Sztuki, to repremiera. Przedstawienie w reżyserii Wojciecha Klemma można było już zobaczyć wcześniej. Była to premiera przygotowana w Zakopanem jesienią, w ramach nowego festiwalu Genius Loci, który pomyślany jest jako teatralne badanie przeszłości i teraźniejszości naszego regionu i składał się wyłącznie z premierowych przedstawień. "W ogień!" to kolejny spektakl z programu festiwalu, który na stałe wchodzi do repertuaru "Słowaka".

Narracja oparta została na biografii Józefa Kurasia zwanego Ogniem, próbując pokazać wszystkie odcienie jego historii. Bo pamiętać trzeba, że to postać co najmniej dwuznaczna. Jedni nazywają go bohaterem, przypominając jego udział w Kampanii Wrześniowej, służbę w Konfederacji Tatrzańskiej i Armii Krajowej, ze wzruszeniem opowiadając o narodzinach jego pseudonimu: w 1943 roku Gestapo zamordowało jego ojca, żonę i 2,5-letniego syna, a następnie spaliło jego dom. Jest jednak i drugie oblicze Ognia - współpracującego z UB, posądzanego o dopuszczanie się zbrodni na Żydach ocalałych z Holocaustu. - Kuraś jest postacią fascynującą teatralnie, posiadającą wiele odcieni - mówi reżyser. - Przez tę złożoność na pewno intryguje pod względem artystycznym. Opowiadamy o różnych fazach jego biografii. Staramy się zrozumieć, co za nimi stoi. Znaleźć w labiryncie tropów, opowieści, relacji, jakieś okruszki prawy o człowieku - dodaje.

Ta niejednoznaczność sprawia, że biografia Kurasia to doskonały pretekst do zadawania pytań o nasz stosunek do przeszłości. - W Polsce nieustannie zderzamy się z przymusem oglądania współczesności poprzez przeszłość. Nikt nie patrzy do przodu, wszyscy patrzą do tyłu, a to co tam widać jest mocno idealizowane. Razem z autorem tekstu sztuki - Mateuszem Pakułą, zastanawiamy się nad tym, czy to dobry sposób na życie - mówi Wojciech Klemm.

Opowieść o Kurasiu, którą zobaczymy w MOS, snuta jest przez piątkę aktorów - pięciu Kurasiów, albo, jak podpowiadają twórcy spektaklu - pięć duchów. W ich role wcielają się Karolina Kazoń, Natalia Strzelecka, Mateusz Janicki, Marcin Kalisz i Wojciech Skibiński. Spektakl będzie można zobaczyć również 4 lutego (godz. 19), a potem w marcu: 17 i 18 (godz. 18).



Łukasz Gazur
Dziennik Polski
3 lutego 2018
Spektakle
W ogień
Portrety
Wojtek Klemm