Chłodnica rozgrzała do czerwoności
Było uroczyście: polał się szampan, przemówiła prezydent Warszawy. Teatr Chłodnica rozpoczął w piątek i sobotę działalność programem "Stand Up Stolyca".– Niech żyje warszawska publiczność! Daliście radę wytrzymać do końca te trzy godziny! – wołał na zakończenie dyrektor artystyczny Rafał Rutkowski.
Szacunek widzom należy się także dlatego, że wytrzymywać im przyszło w ogromnym ścisku. Nie wszyscy zmieścili się na dole – im pozostawał telewizor na barze, gdzie trwała transmisja na żywo. I choć nie pojawili się przedstawiciele władz i tak przez chwilę było nawet bardzo poważnie – spośród publiczności została wybrana prezydent Warszawy, która oficjalnie otworzyła nowy stołeczny teatr.
A później na scenie Chłodnicy pojawili się różni ludzie. Był m.in. varsavianista analizujący bardzo krytycznie przekaz wiersza pana Zygmunta Staszczyka pod tytułem „Warszawa”. Był terminaktor, który niedługo zastąpi zwykłych aktorów z ich słabościami i fochami. Z Krakowa przyjechała pani Aldona, której nie odpowiada warszawski sposób podawania mielonych na surowo i z kulką wasabi na wierzchu.
Dyrektor artystyczny, niejaki Rafał Rutkowski, którego kariera na Chłodnej rozpoczęła się od stand up „To nie jest kraj dla wielkich ludzi”, tym razem ograniczył się do roli gospodarza wieczoru. Aktor nadal wychodzi bowiem z traumy, na jaką naraził go dyrektor naczelny Chłodnicy Grzegorz Lewandowski.
– Zamknął mnie na trzy dni w kanciapie na dole – wyznał Rutkowski. – Kazał mi przemyśleć pomysł założenia tutaj teatru Chłodnica. Ja go rzuciłem dla żartu w moim stand upie, on wziął go na poważnie. Do miejsca odosobnienia donosił mi tylko kawę. Po 163. filiżance, blady i wymięty, musiałem podjąć decyzję na „tak”.
Jakie są plany dotyczące przyszłości teatru Chłodnica? Twórcy sceny, w przeciwieństwie do większości inicjatyw artystycznych, nie zamierzają osiągać sukcesu.
– Dążenie do sukcesu zabija swobodną działalność – deklaruje kierownik literacki Michał Walczak. – My wolimy po prostu robić swoje.
Ale wygląda na to, że twórcy Chłodnicy mogą niechciany sukces odnieść. Bo bezpretensjonalna zabawa, którą proponują, stanowczo podoba się publiczności.
Agnieszka Rataj
Zycie Warszawy
7 grudnia 2009