Co tam w puszczy gra?

Mrok sceny roztapia snop światła padający na aktora, który niskim głosem wygłasza: zatapiam się w głąb puszczy. Spokojnie, powoli. Z kieszeni wyciągam małą zielona książeczkę, która poprowadzi mnie tym niezwykłym szlakiem, szlakiem puszczańskich opowieści. Wchodzę do puszczy. Tym samym widz zostaje przeniesiony, wraz z wygłaszającym monolog, w samo centrum dziewiczej natury Podlasia. Tak właśnie zaczynają się Puszczańskie opowieści – ludowe historie zaadaptowane przez aktorów z Białostockiego Teatru Lalek i Kooperację Flug.

Opowieści zebrał od mieszkańców Hajnówki oraz okolic Puszczy Knyszyńskiej Waldemar Sieradzki – znany podlaski miłośnik lasu, nadleśniczy Puszczy Białowieskiej oraz Puszczy Knyszyńskiej. A jego pracą zainspirowała się niezależna grupa teatralna Kooperacja Flug, która postanowiła odtworzyć je na scenie za pomocą śpiewogry. Wśród zaadaptowanych znajdują się historie między innymi o: Babie Jagodowej pomagającej wyjść z lasu, Perkunie wędrującym po ziemi w Noc Kupały, nieszczęśliwej miłości zakończonej śmiercią młodych kochanków.

W postaci oraz narratorów wcielili się  Mateusz Smaczny i Michał Jarmoszuk z Białostockiego Teatru Lalek oraz Urszula Chrzanowska, Daniel Lasecki, Cezary Jabłoński, Michał Karwowski z Kooperacji Flug. Reżyserią zajął się Michał Jarmoszuk, a za scenografię odpowiada Martyna Dworakowska.

Młodzi twórcy postawili na muzykę, minimalizując słowo mówione. Ich śpiewogra przybliża Puszczańskie opowieści do ludowego sposobu przekazu – niegdyś teksty folklorystyczne były częściej śpiewane, niż mówione. Wykorzystują to aktorzy, chwytając w dłonie szeroką gamę instrumentów. Jak sami opowiadają ich muzyka jest współczesną, powstałą podczas nocnych jam sessions.
Czy warto zobaczyć godzinny występ aktorów? Oczywiście. Mimo, że artyści grają i śpiewają, wciąż pamiętają o występie na teatralnych deskach. Wprowadzają w każdym możliwym momencie dynamizm na scenie, budują Puszczańskie opowieści tonem i szybkością głosów oraz bawią się ciszą. Przez to nie sposób się nudzić oglądając ich przedstawienie.

Spektakl na pewno muszą zobaczyć osoby interesujące się kulturą ludową, w tym pasjonaci podlaskich legend. Warto też wybrać się na Puszczańskie opowieści z młodzieżą. Dzięki przedstawieniu, część młodych osób zrozumie, że folklor jest naprawdę ciekawy, a obcowanie z nim może przynieść prawdziwą przyjemność. Część zauważy, że nie tylko granie w Wiedźmina, czytanie literatury fantasy to przepustka do świata zapominanych bogów, szeptuch i przedziwnych stworzeń, ale także jest nią wejście do teatralnej sali.

Warto dodać, że Puszczańskie opowieści powstały dzięki stypendium prezydenta Białegostoku.



Jakub Sosnowski
Dziennik Teatralny Białystok
29 czerwca 2018