Czechow rysowany na festiwalu Czterech Kultur od jutra

W roku Chopina obchodzimy jeszcze jedną rocznicę - 150. rocznicę urodzin Antoniego Czechowa. Świat teatralny o niej pamięta. - My też postanowiliśmy pamiętać w Łodzi Czterech Kultur, wśród których jest kultura rosyjska - mówił Bogdan Tosza, dyrektor festiwalu Łódź Czterech Kultur, podczas wernisażu prac Jacka Waltosia \'\'Ludzie Czechowa\'\' inspirowanych twórczością rosyjskiego dramaturga.

Wernisaż w Galerii Willa przy ul. Wólczańskiej 31/33 rozpoczął pięciodniowy festiwal Łódź Czterech Kultur, będący kontynuacją Festiwalu Dialogu Czterech Kultur według idei, nieżyjącego już, Witolda Knychalskiego.

- Nie można myśleć o Łodzi Czterech Kultur, o jakimkolwiek festiwalu w odniesieniu do wielokulturowości bez odwołania się do jego pomysłodacy. Właśnie minęła rocznica jego odejścia. Ja także pochylam się nad jego pamięcią - mówił dyrektor.

Miał być szampan rozbity o symboliczna burtę, przy zmianie nazwy festiwalu. Była wstęga z graficznym znakiem festiwalu, którą przeciął Tomasz Sadzyński, prezydent miasta.

- Wystawa Jacka Waltosia to perła w koronie festiwalu. Znakomity malarz, rysownik, artysta - przedstawiał autora ekspozycji dyrektor Tosza.

Na ścianach secesyjnej willi Lopolda Kindermana zawisły rysunki na postumentach umieszczono cementowe rzeźby inspirowane sztukami dramatycznymi Antoniego Czechowa. Wśród nich prace odnoszące się do takich utworów jak \'\'Wujaszek Wania\'\', \'\'Trzy siostry\'\', \'\'Wiśniowy sad\'\', \'\'Iwanow\'\', \'\'Płatonow\'\' czy \'\'Domowniczki\'\'.

- Literatury jest dużo na ścianach. Czechow jest głównym bohaterem. Kiedy ktoś mnie pyta dlaczego Czechow? O co w tym wszystkim chodzi? Odpowiedź jest prosta. To jedna więcej próba interpretacji jego sztuk - mówił o swojej ekspozycji Jacek Waltoś. - Interpretacja jest podstawą przeżycia. Przeżycia jednego artysty przez innego artystę.

Profesor Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie zainspirował się dramatami Czechowa na początku lat 70. Prace powstawały w kolejnych rzutach.

- U Czechowa bardzo ważne jest napięcie i zawieszenie. Ujmuje mnie emocjonalna chybotliwość jego sztuk - wracał do korzeni swoich prac Waltoś.

Udręki niedobranych par, niespełnionych marzeń, niemożliwych układów erotycznych są, owszem, odwiecznym tematem literatury i sztuki. Ale nikt tak jak Czechow nie pokazał owej plątaniny w całym jej olśniewającym pisarsko bogactwie. I temu właśnie motywowi poświęcony jest jeden z najciekawszych cykli rysunkowo - rzeźbiarskich Jacka Waltosia - pisze we wstepie do katalogu Tadeusz Nyczek.

Łodzianie mają czas na odkrycie i przeżycie rysunkowo - rzeźbiarskiego ujęcia \'\'Ludzi Czechowa\'\' do 10. paźdździernika w Galerii Willa przy ul. Wlóczańskiej 31/33. Bilety 2 i 4 zł.



Anna Pawłowska
Polska Dziennik Łodzki
16 września 2010