Czy mówisz klasyką?

„Klasyka to nie dramat" – pod takim hasłem dwa lata temu zachęcaliśmy łódzką publiczność do udziału w I Międzynarodowym Festiwalu Klasyki Światowej „Nowa Klasyka Europy". Jego celem było odczarowanie pojęcia szkolnej lektury i pokazanie, że teatr oparty na literaturze dawnej i nowej klasyce XX wieku może mówić współczesnym językiem o sprawach nam bliskich. Wiele wskazuje, że ten cel udało się osiągnąć: mówiły o tym pełne sale na festiwalowych pokazach, gorące reakcje publiczności, pozytywne opinie ludzi teatru i krytyki.

Ośmieleni sukcesem pierwszej edycji idziemy krok dalej. Tematem tegorocznego wydania NOWEJ KLASYKI EUROPY jest klasyka jako wspólny język Europejczyków – lingua franca. Wszyscy mówimy klasyką – bez względu na miejsce urodzenia, przynależność narodową czy status społeczny. Wielka literatura żyje w codziennym języku, w sloganach reklamowych i przemówieniach, we wpisach na Facebooku i dziennikarskich relacjach. Mówimy „być czy nie być", „trza być w butach na weselu", „X. odkrył, że mówi prozą", „królestwo za konia", „powróćmy do naszych baranów", czasami nawet nie zdając sobie sprawy, że ktoś te słowa kiedyś wypowiedział po raz pierwszy ze sceny. Podczas festiwalu chcemy zastanowić się, w jaki sposób klasyka, tak silnie obecna w naszej kulturze, wpływa na nasze myślenie o świecie. Co klasyczni autorzy mają nam do powiedzenia o dzisiejszej Europie i jej problemach? Jakie pytania chcielibyśmy im zadać w czasach głębokiego przewartościowania europejskiej idei, w dobie kryzysu systemu politycznego i ekonomicznego?

Kiedy wybierałem przedstawienia na tegoroczną prezentację, w utworach sprzed stu, dwustu, czterystu lat odkrywałem zaskakująco aktualne tematy: bunt oburzonych u Schillera, walkę kobiet o godność i równouprawnienie u Shakespeare'a, kwestię odpowiedzialności władzy za kryzys u Puszkina. Świadczy to o sile klasyki, która według formuły wielkiego polskiego krytyka Jana Kotta wchłania w siebie współczesność jak gąbka. Jednocześnie jest to dowód, że mierzymy się wciąż z tymi samymi wyzwaniami, co poprzednie pokolenia, mimo gwałtownego rozwoju technologii i przemian społecznych.

Większość spośród prezentowanych w tym roku przedstawień jest efektem współpracy między twórcami, wywodzącymi się z różnych krajów i tradycji teatralnych. Chcemy sprawdzić, co wynika z takiego spotkania wielu kultur i metod twórczych. W jaki sposób polski reżyser Jan Klata z niemieckimi aktorami z Bochum odczytuje sztandarowe dzieło niemieckiego romantyzmu – „Zbójców" Schillera? Jak młody twórca o tatarskich korzeniach Tufan Immamutdinov i jego aktorzy z moskiewskiego Teatru Narodów patrzą na prozę polsko-żydowskiego pisarza Isaaca Bashevisa Singera? W jaki sposób Czechowa rozumie Andrij Żołdak, mieszkający w Berlinie awangardowy reżyser z ukraińskim paszportem, który swoją inscenizację „Wujaszka Wani" przygotował ze szwedzkim (!) zespołem Klockriketeatern z Helsinek? W chwili, kiedy słabną gospodarcze i polityczne więzi między krajami Starego Kontynentu, może to właśnie wspólne dziedzictwo literatury i teatru pozostanie jedynym spoiwem Europy?

NOWA KLASYKA EUROPY to nie tylko dialog kultur, ale także spotkanie różnych dziedzin sztuki. Dlatego prezentujemy wyprodukowany przez Royal Shakespeare Company spektakl gwiazdy irlandzkiej sceny muzycznej Camille O'Sullivan według poematu „Gwałt na Lukrecji" Shakespeare'a. Irlandzka wokalistka na co dzień śpiewa utwory współczesnych bardów: Nicka Cave'a, Jacquesa Brela i Toma Waitsa. Jak zabrzmi w jej wykonaniu poezja Barda epoki elżbietańskiej? I czy twórca „Hamleta" sprawdzi się jako autor piosenek z tekstem?

Osobnym punktem programu będzie przedstawienie Nikołaja Kolady, żywego klasyka rosyjskiej dramaturgii, którego sztuki wystawiane są w Rosji niemal tak często jak utwory Czechowa. W swoim teatrze w Jekaterynburgu zrealizował z młodym zespołem aktorskim historyczną tragedię Aleksandra Puszkina „Borys Godunow". Ten niezwykły tekst z 1825 roku, zakazany najpierw przez carską, a potem komunistyczną cenzurę, analizuje niebezpieczne relacje między władzą i człowiekiem. Bohaterem spektaklu Kolady nie jest jednak XVI-wieczny car, następca Iwana Groźnego, ale naród rosyjski, który tak samo jak czterysta lat temu, tak i dziś żyje w apatii i marazmie, całkowicie zależny od skorumpowanej władzy. To klasyka zaangażowana, polityczny teatr najwyższej próby, a jednocześnie bogaty teatralnie, fascynujący świat.

Aby pokonać barierę języka zamówiliśmy nowe tłumaczenia niektórych utworów. Monika Muskała, znakomita tłumaczka z języka niemieckiego przełożyła „Zbójców" Schillera w adaptacji Jana Klaty. Z kolei „Borysa Godunowa" usłyszymy w nowym przekładzie Agnieszki Lubomiry-Piotrowskiej, wybitnej tłumaczki współczesnej literatury i dramaturgii rosyjskiej. Jesteśmy dumni, że możemy w ten sposób odnowić i przybliżyć festiwalowej publiczności te rzadko wystawiane dzieła.

Chciałbym, aby naszym prezentacjom towarzyszyły podobne pytania, co przy pierwszej edycji NOWEJ KLASYKI EUROPY. Co to dzisiaj znaczy – klasyka? Które teksty zasługują na to miano? Jaką wartość ma dla nas literatura klasyczna? I po co nam w ogóle potrzebna jest klasyka? Zapraszam po odpowiedź do Teatru im. Jaracza!



Roman Pawłowski
Materiały Organizatora
15 listopada 2012