Daleka podróż w głąb duszy

Suita teatralna w hołdzie dla Hansa Christiana Andersena. 21 stycznia w Śląskim Teatrze Lalki i Aktora "Ateneum" w Katowicach odbędzie się prapremiera spektaklu w reżyserii Marcina Jarnuszkiewicza "Daleka podróż Andersena", stanowiącego szereg poetyckich impresji na temat baśni Hansa Christiana Andersena

Z miłości do Andersena

Marcin Jarnuszkiewicz proponuje nowe spojrzenie na twórczość duńskiego pisarza. Zwraca on uwagę, że utwory Andersena to dzieła tak naprawdę poważne i trudne, niesłusznie postrzegane przez odbiorców jako infantylne. „Daleka podróż (…)” ukazuje aspekt symboliczny i metafizyczny jego prac. Jest to swoisty hołd dla Andersena, ale również ambitny projekt emocjonalnej komunikacji z widzem.

Spektakl jest zbudowany z szeregu suit nie związanych ze sobą fabularnie. To co jest siłą napędową przedstawienia, to emocje bohaterów, uczucia wzbudzane w widowni. Jarnuszkiewicz tłumacząc dzieła Andersena na specyficzny język teatru lalek, odbiera słowom główne znaczenie, dodaje za to do całości grę świateł, muzykę oraz procesy uruchamiane i zawarte w przedstawieniu. Buduje to niepowtarzalny, poetycki klimat zawieszony ponad intelektem, ponad dualistycznymi tendencjami widza. Jest to postulat, by oddać należyte miejsce sferze emocjonalnej człowieka.

Komunikacja bez słów

Próba tak specyficznej, bo emocjonalnej komunikacji z widzem, jest dla niego szalenie wymagająca. Żąda bowiem chwilowego porzucenie utartych, społecznych wzorców na rzecz czystego odczuwania. Może właśnie dlatego spektakl adresowany jest głównie do otwartych jeszcze umysłów dzieci. Mimo, że są to widzowie nad wyraz wymagający, posiadają elastyczność, która zaciera się z wiekiem. Wiek nie stanowi jednak żądnej granicy przy selekcji widzów, którzy przedstawieniem mogą zostać oczarowani. Osoba o otwartym umyśle, która jest w stanie myśleć nieszablonowo, niezależnie od tego ile ma lat, odnajdzie w przedstawieniu coś dla siebie.

 Czym więc będzie „Daleka podróż Andersena”? Ambitnym projektem wzniesienia się ponad dualistyczny intelekt, czy też projektem, który posługując się wyjątkową i barwną estetyką teatru lalkowego, ukaże widzą zakamarki ich własnych uczuć? Marcin Jarnuszkiewicz uciąłby takie rozważania. Nie intelektualizujmy. Oddajmy się prostej radości patrzenia i czucia.



Paweł Bojko
Dziennik Teatralny Katowice
19 stycznia 2012