Dobrym ludziom serca błyszczą jak podkowy
W ubiegłą niedzielę ( 26 III 2022r.) z przyjemnością uczestniczyłam w premierze teatralnej spektaklu "Momo" w Teatrze Arka im. Renaty Jasińskiej we Wrocławiu. "Momo" to bajka dla dzieci powstała na podstawie książki mistrza literatury dziecięcej Michaela Ende pod tym samym tytułem.To właściwie już klasyka literatury. Adaptacji i reżyserii z wielkim sukcesem podjęła się Karolina Okurowska-Wabnic, reżyserka, instruktorka teatralna, absolwentka podyplomowych studiów dzieci i młodzieży, polonistyki ze specjalnością sztuki widowiskowe, a także studentka V roku reżyserii teatru lalek w AST we Wrocławiu. Scenografię przygotował Wojciech Bereś, student piątego roku scenografii w ASP we Wrocławiu. Muzykę skomponowała Berenika Wojnar, studentka Akademii Muzycznej im.K. Lipińskiego.
To niezwykle zdolni i ambitni ludzie, którym udało się stworzyć wysokiej rangi majstersztyk, piękną opowieść o czasie, który jak twierdził Heralikt - płynie, pantha rei. Momo tytułowa bohaterka zjawia się nie wiadomo skąd, ale jak tylko się pojawia-pojawiają się wokół niej przyjaciele, z którymi wspólnie się bawi i spędza beztroska czas. Jednakże pewnego dnia w jej życie wkraczają Szarzy Panowie. Wtedy też znika radość, przyjemność i dziecięca beztroska. Jednakże Momo się nie poddaje, lecz walczy o Dobro i w tej walce ramię w ramię są z nią jej przyjaciele.
Co zrobić, aby nie poddać się urokowi Szarych Panów? Jak wybawić świat z szarości i wprowadzić pejzaż kolorów? Czy jest to możliwe? Tak, jedynym orężem do walki z irracjonalnością Szarych Panów okazuje się dobro i miłość, bo Momo cała jest miłością i tylko dzięki temu może pokonać szarość, brud i nędzę, a pomagają jej w tym zmyślny i tajemniczy mistrz Hory oraz żółwica Kasjopeja i wszyscy jej przyjaciele. Przecież każdy z nas odpowiedzialny jest za uratowanie świata przez okrucieństwem Szarych Panów. Oczywiście czas płynie a wraz z nią mija młodość, ale w każdym z nas jest coś z dziecka, które stanowczo mówi : Stop szarości, nędzy i złu. Więc chodźmy na spacer, przytulmy kogoś, powiedzmy ludziom jak bardzo ich kochamy. A szarość odejdzie i świat zmieni barwy.
Prosty przepis na Szarych Panów to: dobro, miłość do drugiego człowieka i nadzieja, że mimo wszystko każdy może dostać różę. I w spektaklu też róże odgrywają ważną rolę. Scena Momo z różami wydaje mi się jedną z najciekawszych scen tego spektaklu. Warte podkreślenia jest również to, że w tym spektaklu muzyka współbrzmi ze scenografią tworząc zmyślną konstrukcję.
Symboliczna jest też tu czerwień-czyli miłość. Scena z różami może być właśnie taką sceną-uobecnieniem poszukiwania i wreszcie odnalezienia. A z kolei Kasjopeja –tworzy pewną aurę tajemniczości, która jest również niejako wkraczaniem w magiczne uniwersum jakim jest świat. Bowiem być może w tym samym poszukiwaniu i wędrówce najważniejsza jest - wola bycia dobrym. Ten niezwykle poetycki spektakl jest właśnie opowieścią o tym, że tylko dobrzy ludzie znajdują miłość oraz przyjaciół.
Bo: "dobrym ludziom serca błyszczą jak podkowy, a złym ludziom czarno kwitnie sad."
(Agnieszka Osiecka, Ucisz serce).
Anna Wąsowicz
Dziennik Teatralny Wrocław
6 kwietnia 2022