Dramat w Teatrze Kochanowskiego

Podczas dzisiejszej burzy od uderzenia pioruna puściły elektrozawory na zraszaczach przeciwpożarowych i 5 ton wody zalało Dużą Scenę Teatru Kochanowskiego, maszynerię teatru i magazyn dekoracji

Do zdarzenia doszło o godz. 16.40. W teatr uderzył piorun, a impuls elektromagnetyczny uruchomił instalację przeciwpożarową. W ciągu dwóch minut na Dużą Scenę i trzy poziomy pod sceną wylało się 5 ton wody.

Nie wiadomo czy działa scena obrotowa. Zalana została cała maszyneria, drogie szafy oświetleniowe (każda warta 20 tys. zł) i dekoracje do kilku przestawień. Woda zniszczyła główną kurtynę teatru, która jest całkowicie mokra i w kilku miejscach podarta.

Na sygnał o tragedii do teatru natychmiast przybiegli aktorzy i pozostali pracownicy. Sto osób przez kilka godzin w ciemnościach (prąd trzeba było wyłączyć) sprzątało pobojowisko.

- Na razie nie potrafimy oszacować strat, ani przewidzieć co będzie dalej - mówi Tomasz Konina, dyrektor Teatru Kochanowskiego. - Na pewno odwołane zostaną najbliższe przedstawienia "Aktorów prowincjonalnych", gdyż zalane zostały dekoracje do tego przedstawienia i nie wiemy czy działa obrotówka, na której siedzi publiczność podczas spektaklu. Na razie zastanawiamy się gdzie wynosić zalane dekoracje, które trzeba wysuszyć.



Iwona Kłopocka
Nowa Trybuna Opolska
13 maja 2010