Dziesiona w TrzyRzeczu

Na scenie TrzyRzecza zobaczymy aktorów na co dzień związanych z zupełnie innymi teatrami. Spektakl "Dziesiona" autorstwa i w reżyserii Konrada Dulkowskiego to najnowsza propozycja białostockiego Teatru TrzyRzecze.

Zobaczyć go będzie można w najbliższą sobotę i niedzielę o godz. 19 przy Młynowej 19.

Na deskach teatru wystąpią aktorzy, na co dzień związani z bardzo różnymi teatrami. Michał Kitliński działa w krakowskim Teatrze Bagatela, Karol Smaczny związany był z supraskim Wierszalinem, Krzysztof Ławniczak pracuje na co dzień w Teatrze Dramatycznym im. A. Węgierki w Białymstoku.

- Dlaczego akurat ci aktorzy? Ponieważ są po prostu dobrzy w tym, co robią - mówi Dulkowski. - Z Michałem pracowałem już przy okazji "Piaskownicy" Walczaka i współpraca nam się świetnie układała. Karola widziałem w Wierszalinie i urzekł mnie sposób jego gry. A Krzysiek Ławniczak jest maksymalnym profesjonalistą, od którego wszyscy możemy się dużo nauczyć.

O kompozycję i wykonanie muzyki zadbał Jan Wyszkowski, scenografię przygotowała Anna Siwik. W spektaklu usłyszymy też piosenki Siekiery i Spiętego.

- Tekst powstał pierwotnie jako monodram - mówi Konrad. -Przeszedł małą ewolucję i na scenie zobaczymy już chyba ósmą

jego wersję, na trzech aktorów. Postacie, które kreują, to tak naprawdę trzy aspekty jednego człowieka, jednej osobowości.

Tytułowa "dziesiona" to w gwarze przestępczej kradzież z pobiciem. To swoiste odzwierciedlenie podziału świata na ofiary i katów. W spektaklu opisany jest jeden dzień, który zaważył na życiu bohatera. To człowiek emocjonalny, zmuszony jednak do założenia maski. Został on przestępcą wbrew własnej woli, bo wstydził się kraść.

Spektakl będzie dotykał między innymi tematyki kondycji współczesnego mężczyzny. To też dramat o sile, z której nie każdy i nie zawsze zdaje sobie sprawę - mianowicie poczuciu obciachu i strachu przed ośmieszeniem. O potrzebie wypełniania narzuconych przez środowisko ról społecznych, o wzorcach kształtujących "prawdziwego" mężczyznę.

W spektaklu pojawiają się też odnośniki do wielkiej literatury, a dokładnie fragmenty trylogii Sienkiewicza. Będzie też zatem o panu Wołodyjowskim, którego cechy powinien posiadać prawdziwy mężczyzna. I o tym jak należy umierać i jak żyć, o piciu wódki, zatraceniu tożsamości wśród masek, które czasem nosimy tak długo, że popotrafią przyrosnąć do twarzy.



(uk)
Gazeta Współczesna
1 grudnia 2012
Spektakle
Dziesiona