Fehereńska metoda kontemplacyjna

Ferenc Feher podczas czterdziestominutowego spektaklu TAO TE nie przestaje zadziwiać ani na sekundę! Podstępnie kluczy między pokrętnymi korytarzami psychiki ludzkiej, ocierając się o granicę znudzenia i zaciekawienia. Nieustannie prowokuje. Poddaje cierpliwość widza licznym próbom wytrzymałościowym. Testuje

Intrygujący tytuł TAO TE można odczytać jako wpływ tradycyjnej filozofii chińskiej na twórczość choreografa i rozszyfrować słowo „tao” jako kluczowe pojęcie właściwe dla taoizmu, identyfikowane z „uniwersalną zasadą” bądź „metodą postępowania”, natomiast „te” oznaczałoby „cnotę” lub „moc”. Podsumowując, można uznać, że Ferenc Fehér stworzył nową formę taneczną na kanwie wyznawanej / uformowanej przez siebie filozofii. Natomiast prezentowany przez niego styl tańca nosi znamiona teatru fizycznego, tańca współczesnego, free style’u oraz inspiracji sztukami walki. W spektaklu TAO TE doskonała technika odgrywa jedynie funkcję parodystyczną. Jednakże niebanalna historia jest tylko pretekstem do ujawnienia kunsztu artystycznego Balázsa Szitás’a i maestro Ferenca Fehér’a.

Wydaje się, że cały spektakl jest doskonale zaplanowaną prowokacją, zmierzającą do obalenia wszystkich pewników. Pomimo tego, że tancerze wypracowali perfekcyjną i niezwykle oryginalną technikę, ukazują swój artystyczny warsztat niezwykle rzadko. Pierwsze akordy zapowiadają statyczną konwencję, w ramach której mieści się kontestacja ruchu i demonstrowanie przywiązania do siedzącego trybu życia. Tancerze witają się z publicznością siedząc i kontemplując upływające chwile. Od czasu do czasu raczą się chlebem, spożywanym przy wtórze cykad i niezidentyfikowanego stworzenia, które być może jest kaczką. Siedzą. Siedzą. Siedzą. Bezruch i apatia zdecydowania zaczyna irytować. Przez znakomitą większość czasu tancerze prowadzą grę z widzem, testując jego wytrzymałość. Na znak podyktowany przez zmianę linii melodycznej tancerze błyskawicznie zwijają koc, na którym siedzą i rozpoczynają swój ekspresyjny taniec. Akcja nabiera tempa. Lecz jest to chwilowy „wyskok”. Po chwili wszystko wraca do normy i tempo zdecydowanie maleje. Dominantą spektaklu Ferenc Fehér’a jest przerywanie linii fabularnej i szatkowanie narracji ruchowej. Tancerze przerywają układy choreograficzne w najmniej oczekiwanych momentach, wydając się mówić: resztę dopowiedzcie sobie sami.

W finałowej scenie artyści rozwijają pakunki z chlebem i kończą zaczętą na samym początku wieczerzę. Jeden ukradkiem podbiera pieczywo drugiemu, lecz nie daje to asumptu do rozpoczęcia walki. Scena ta stanowi klamrę kompozycyjną, będącą zarówno uśmiechem w stronę widowni, przypominającym o odwiecznym sporze między przebiegłością i próżnością, prawie jak w bajce Ignacego Krasickiego, „O kruku i lisku”.

Tancerze parodiują ruchy amatora, który ochoczo pląsa po parkiecie, choć nie ma do tego predyspozycji, ruchy paralityków, gesty Chaplinowskie czy też ruch zdeformowanych istot. Każda sekwencja jest lekcją. Piętnuje i umoralnia. Efektowna scena kopania w głowę, która obyła się bez fizycznego kontaktu zachodzącego na linii noga-głowa stanowi oryginalny koncept scenograficzny. Pełzają na czworaka, to znów bazują na sile mięśni rąk, tańczą na ziemi, a także ćwicząc wykorzystując elementy właściwie dla aerobiku czy pilaste. Spektakl TAO TE można uznać za typowo horyzontalny, ponieważ choreograf rozwija ruch w płaszczyźnie poziomej, wybierając na miejsce scenicznej akcji powierzchnię ziemi.

Proste, całkiem zwyczajne, szarawe garnitury użyte do spektaklu przez Gabi Bánki sprawiają, że tancerze postrzegani są jako zwykli śmiertelnicy, prezentujący typ przeciętnego everymana, człowieka, którym może być każdy.

Warto wspomnieć także, że spektakl TAO TE zyskał uznanie na arenie międzynarodowej, ponieważ zdobył liczne nagrody, m.in.: główny laur w 2011 14 th National and International Contemporary Dance Festival, w Veszprém na Wegrzech, czy węgierską nagrodę Rudolfa Labana (The Best Contemporary Dance Performance of year 2010).

Ferenc Fehér prowokuje i zaprasza widza do swojego świata teatru tańca, który sam skrzętnie konstruuje w każdym geście i ruchu. Drażni i fascynuje, lecz przede wszystkim zmusza do podjęcia wysiłku umysłowego i próby organizacji przekazanych treści w logiczną całość.

Ferenc Feher (Węgry) TAO TE



Magdalena Mikrut-Majeranek
Fabryka Tańca - Gazeta Festiwalowa
6 lipca 2011