Feministka Teresica

Opera w teatrze, teatr w operze. "Teresica - una pasión" to opera serenata, gdzie słowo mówione jest równie ważne jak śpiew. Spektakl według pomysłu dramaturga i reżysera Freda Apkego oparty został na pieśniach hiszpańskiego renesansu.

Donna Anna wyprasza u męża zgodę na wystawienie sztuki o Teresice, wiejskiej dziewczynie, w której życiu można się doszukać wielu elementów zbieżnych z losem hrabiny.

Związany od lat z Polską reżyser tak skonstruował przedstawienie, że można patrzeć na nie dwojako: jak na teatr lub operę. Oryginalna muzyka - pieśni żydowsko-chrześcijańsko-mauretańskie zaaranżowane i opracowane muzycznie przez Mikołaja Blajdę - jest nie tyle uzupełnieniem tekstów mówionych, ile wzmocnieniem ich przekazu, w czym wielka zasługa odtwórczyni roli Teresiki, Iwony Sochy, czy Krzysztofa Kozarka - Miguela. Nie sposób pominąć Marty Klubowicz. Jej Donna Anna to przeniesiona w Złoty Wiek feministka, w której charakterze miesza się wiele pierwiastków osobowościowych, od zewnętrznej uległości w stosunku do męża do stanowczości w osiąganiu zamierzonego celu. Uwagę widzów przykuwają również scenografia i cieszące oko kostiumy autorstwa Bożeny Pędziwiatr.

Aż chce się zapytać, czy nie warto było wystawić tego spektaklu na dużej scenie.



Paweł Dybicz
Przegląd
4 czerwca 2014