Festiwal płciowo zorientowany
Gender zdominuje zaczynający się dziś we Wrocławiu IV Międzynarodowy Festiwal Teatralny "Dialog". Oprócz spektakli polskich zaprezentują się goście z USA, Irlandii, Grecji, Belgii, Rosji, Łotwy, Niemiec, Korei, Danii i ze SzwecjiTegoroczny festiwal we Wrocławiu to dialog między płciami. Z jednej strony poznamy kobiety: te pozbawione głosu - "Giselle" Michaela Keegan-Dolana, "Mała syrenka" Cirkus Cirkor & Kaleidoskop, "Odprawa posłów greckich" Michała Zadary; także te zawiedzione - "Trzy siostry" Andreasa Kriegenburga; zdradzone - "Golfo 2.3 beta" Spiridona Peresiadisa; rzucone na kolana - "Dom lalki" Lee Breuera; kobiety dojrzewające seksualnie ("Noże w kurach" Gatis Šmits) i kobiety sprowadzone do roli seksualnych zabawek - "Peer Gynt" Pawła Miśkiewicza czy "[mede:a]" Grzegorza Jarzyny.
Z drugiej strony zobaczymy męskie dusze: urzędniczą - "Rewizor" Nikołaja Kolady; duszę zwierzęcą - "Woyzeck" Do-Wan Lima; rozproszoną w sieci relacji międzyludzkich - "Kartoteka" Michała Zadary; opętaną popkulturowymi obsesjami - "Oresteja" Jana Klaty; ewoluującą od absolutnej niewinności do skrajnego okrucieństwa - "Życie snem" Johana Simonsa. Na genderowym pograniczu znajdziemy też bohaterów "Aniołów w Ameryce" Krzysztofa Warlikowskiego, ludzi odkrywających w sobie tożsamość, która w społeczeństwie konserwatywnym nie ma racji bytu.
Tak zaskakująca ilość spektakli zorientowanych na cielesność, ruch, taniec, ekspresję pozawerbalną będzie pokazana we Wrocławiu po raz pierwszy.
"Giselle" irlandzkiego Fabulous Beast Dance Theatre to pierwsza część realizowanej przez Keegan-Dolana "Midlands Trilogy" (Trylogii z krain środka). Baśniowa historia według spisanej przez Heinricha Heinego legendy zmieni się w mroczną opowieść o nienawiści do "obcych", "innych". Nienawiści spajającej małe miasteczka mocniej niż tradycja i ziemia. Astmatyczna Giselle, która po zagadkowym samobójstwie matki straciła mowę, zostaje wplątana w sieć seksualnych relacji i interesów pomiędzy jej bratem a biseksualnym nauczycielem tańca z Bratysławy. Krytycy z Wysp opisywali spektakl jako zabawny, przewrotny, niepokojący. Keegan-Dolan uważany jest za jednego z najważniejszych twórców irlandzkiego teatru tańca, dziedziny, która pojawiła się w kraju bardzo późno, m.in. przez opresję tamtejszego katolicyzmu wobec wszystkiego, co fizyczne.
Kobiety pod presją są także bohaterkami spektaklu "Dom lalki" legendarnej grupy Mabou Mines z USA. Nazwę zaczerpnęli od miejsca, w którym w 1970 r. Lee Breuer wraz z JoAnne Akalaitis, Philipem Glassem, Ruth Maleczech i Davidem Warrilowem po kilku latach przygotowań powołał do życia swoją awangardową grupę. Zasłynęła ona niekonwencjonalnymi adaptacjami Becketta i łatwością łączenia form multimedialnych z teatrem żywego aktora i teatrem lalek.
Z kolei Grzegorz Jarzyna, który w ostatnich sezonach zbierał w kraju powściągliwe recenzje, pokaże spektakl świetnie przyjęty za granicą. Jego projekt "[mede:a]" z wiedeńskiego Burgtheater (realizowany z Michałem Walczakiem) to próba przepisania mitu o zdradzonej księżniczce na mity czasów kapitalizmu i globalizacji. Medea jest Gruzinką, którą mąż biznesmen przywozi sobie do Wiednia, gdzie doświadcza ona skrajnej samotności i poniżenia. Ekonomiczny raj się rozmywa, zostaje tylko brutalny mąż i ksenofobiczni sąsiedzi.
Nie mniej pesymistyczne, choć utrzymane w lirycznym tonie, będą "Trzy siostry" Andreasa Kriegenburga z Münchner Kammerspiele. Reżyser znany z ostrych eksperymentów formalnych wcisnął swoich aktorów w ogromne maski dzieci; zagubionych, nierzeczywistych, żyjących z dziwnym śnie o nieprzeżytym życiu.
IV Międzynarodowy Festiwal Teatralny "Dialog - Wrocław", 10-17 październik
Joanna Derkaczew
Gazeta Wyborcza
10 października 2007