Festiwal Prapremier miejscem spotkań światowego teatru

Tegoroczny, XXIII Festiwal Prapremier organizowany w Teatrze Polskim w Bydgoszczy zakończył swój pierwszy etap, podczas którego widzowie obejrzeli sześć zaproszonych spektakli. W programie jeszcze czytanie performatywne szkiców sztuk finalistów konkursu dramaturgicznego AURORA oraz ogłoszenie wyników w dniu 23.11.2024.

Widzowie obejrzeli sześć przedstawień, w tym dwie adaptacje powieści laureatek literackich nagród Nobla. „Młodego mężczyznę" na podstawie powieści „Le jeune homme" Francuzki Annie Ernoux, w reżyserii Katarzyny Kalwat (Wrocławski Teatr Współczesny) oraz „ahat ili". Siostrę bogów" według scen dramatycznych napisanych przez Olgę Tokarczuk na podstawie własnej powieści „Anna In w grobowcach świata", w reżyserii Anny Augustynowicz (Teatr Polski w Bydgoszczy).

Artyści z Niemiec, Susan Kennedy i Markus Selg zaprezentowali spektakl „Angela (A strange loop), z Ultraworld Production. Argentynka Marina Otero z międzynarodowym zespołem przywiozła trzecią część projektu „Remember to live" – „Kill me". Widzowie obejrzeli również dwa spektakle rumuńskie. „Syna" Floriana Zeglera w reżyserii Bobi Pricopa z Teatrul Regina Maria oraz „Kto zabił mojego ojca?" na podstawie powieści Edouarda Louisa pod tym samym tytułem w reżyserii Andrei Majeri z Metropolis Youth Theatre.

Nazwiska twórców zapowiadały teatr na najwyższym poziomie i tak też się stało, ponieważ organizatorzy festiwalu Wojciech Faruga oraz Julia Holewińska zaprosili do tegorocznej edycji artystów światowej klasy, ze znaczącym wkładem w literaturę i teatr.

Sens hasła przewodniego tegorocznej edycji PROGRES/REGRES został idealnie oddany, a wszystkie przedstawienia zobrazowały go w wielu zróżnicowanych wymiarach.

Spektakl „Młody mężczyzna" według powieści Annie Ernoux w osobliwy sposób wiąże się z przedstawieniem „Kto zabił mojego ojca?" Edouarda Louisa. Obejrzeliśmy jeden świat, pomimo różnicy pokoleń, stworzony przez 84-letnią dzisiaj noblistkę Annie Ernoux oraz przez 32-letniego Edouarda Louisa. Rzeczywistość, w której nadal istnieje stygmat miejsca urodzenia i dorastania, niski standard życia ograniczany warunkami ekonomicznymi oraz walka z wykluczeniem i nietolerancją. Katarzyna Kalwat w brawurowy reżyserki sposób pokazuje go poprzez dialogi dojrzałej pisarki i młodego „A", z kolei Andrei Majeri niezwykle subtelnie i prowokująco rozdziela narrację powieściową pomiędzy sześciu aktorów. W obu przypadkach ze sceny widzowie wysłuchują opowieści o ludzkich losach, z którymi można się utożsamiać, które można przeżyć. I co ważne, które go obchodzą. I to dość głęboko. Są to także „opowieści ciał" kobiecego i męskiego. U Katarzyny Kalwat to kobieta opowiada o swojej relacji z młodym mężczyzną. Z kolei w spektaklu „Kto zabił mojego ojca" narrator zbiorowy opowiada o tężyźnie fizycznej ojca, jego zamiłowaniu do tańca, a kiedy ulega wypadkowi, jego umęczone, okaleczone ciało spowite w biały całun leży bezbronne w ostrym świetle. Natomiast spektakl Mariny Otero „Kill me", poprzez pięć ciał nagich aktorek opowiada herstorie opierające się na doświadczeniach kobiet, związanych z ich życiem prywatnym, z seksualnością, z relacjami z mężczyznami w życiu codziennym.

Także spektakl „ahat ili". Siostra bogów", to opowieść o podróży kobiety do podziemnego świata, nie z pozycji bogini, lecz jej służącej oraz przyjaciółki Niny Szubur z wyeksponowaniem dominującej cechy, jaką jest zdolność do bezgranicznego poświęcenia się za kogoś. Klimat tego przedstawienia odsyła do refleksji i przemyślenia nad dwoma światami – żywych i martwych.

Warto także zauważyć, że wystawienie trzech spektakli w Bydgoskim Centrum Targowo-Wystawienniczym, stworzyło wyjątkową fonosferę, zdecydowanie podnoszącą walory akustyczne spektakli. Bo oto w przeogromnej hali ścieżka dźwiękowa z nagranymi kwestiami aktorskimi oraz z muzyką, podniosła poziom głośności odbioru oraz wpływała na wrażliwość widzów. Przejmujący klimat samotności oraz wyobcowania w spektaklu „ANGELA" odbijał się echem w tej dużej przestrzeni, a koncert na skrzypcach w wykonaniu Diamandy La Berge Dramm, zabrzmiał w sposób wyjątkowo przejmujący. Podobnie w spektaklu „Kill me", kiedy to scena baletowa zamieniała się w rozległą arenę do walki lub gdy dynamiczne piosenki ustępowały miejsca koncertowi fortepianowemu. Natomiast w spektaklu „Młody mężczyzna" z centralnym elementem scenografii, jakim jest ogromne łóżko, pozasceniczna ciemna przestrzeń wywoływała poczucie zawieszenia obu postaci w osobliwej pustce, ujawniającej się w epilogu.

Te inscenizacje zderzały się z kameralnym klimatem stworzonym przez dwóch rumuńskich reżyserów na Małej Scenie Teatru Polskiego. Rodzinny dramat w przedstawieniach „Syn" oraz w „Kto zabił mojego ojca" rozgrywał się małych zamkniętych przestrzeniach potęgujących przeżycia psychiczne bohaterów, wzmacniających ich poczucie samotności i wyobcowania.

Obecne były też motywy mistyczne. W „ANGELI" były to wątki reinkarnacyjne oraz osobliwa pętla czasu, w „ahat ili". Siostrze bogów" podróż do świata zmarłych.

Widzowie podziwiali także wiele fascynujących kreacji aktorskich. Niepokój oraz poczucie zagrożenia zawiązane niczym pętlą z zapewnieniem bezpieczeństwa wobec Angeli, ciekawie zagranej przez Ixchel Mendoza Hernandez w roli Angeli, wywołała bliżej niedookreślona postać, w roli której wystąpiła Diamanda La Berge Dramm. Warto też podkreślić intymny, kameralny klimat, jaki stworzyła na scenie swą fantastyczną kreacją Ewelina Paszke-Lowitzsch stwarzając wokół siebie niedomówione pole kobiecej intymności, do której zaprosiła młodego A, zagranego przez Dominika Smaruja, wraz ze swoją młodzieńczą witalnością i ekspresją.

Jest i kreacja zbiorowa – przemawiająca do doświadczeń życiowych widzów, czyli pięć nagich kobiet, w spektaklu „Kiil me" walczących o swoje, należne prawa. Podczas festiwalu konfrontowały się także znakomite artystycznie pomysły reżyserskie z nowoczesną w formie scenografią i wizualizacjami porywającymi swą techniką i efektami plastycznymi widzów.

I co najważniejsze. Każdy spektakl poruszał emocje, prowokował do głębokich refleksji nad kondycją współczesnego świata. Starał się szukać odpowiedzi na pytanie, czy nasz współczesny świat charakteryzuje postęp czy powrót?

I co warto najbardziej podkreślić. Festiwal Prapremier bezustannie ewoluuje i to w kierunku teatru światowego najwyższej klasy. I dlatego stał się on, w listopadzie tego roku, na teatralnej mapie Bydgoszczy najważniejszym punktem, w którym spotykają się znani w Polsce i poza jej granicami teatrolodzy, dramaturdzy, tłumacze, krytycy teatralni, dla których Teatr Polski w Bydgoszczy staje się coraz bardziej ważnym miejscem spotkań i dyskusji o teatrze naszych czasów.



Ilona Słojewska
Dziennik Teatralny Kujawy
21 listopada 2024