"Figaro" po królewsku

Na przedstawieniu "Wesela Figara" W.A. Mozarta w łazienkowskim Teatrze Stanisławowskim widzowie poczuli się jak w epoce stanisławowskiej. Teatr Królewski w Starej Oranżerii powstał bowiem w tym samym czasie, co słynna opera buffo wielkiego kompozytora.

Dyrektor Polskiej Opery Królewskiej (powstałej w ubiegłym roku w wyniku reformy Warszawskiej Opery Kameralnej) Ryszard Peryt ma wieloletnie doświadczenia w pracy nad utworami Mozarta, przeniósł przecież na scenę wszystkie opery wiedeńczyka. Także tym razem odtworzył klimat, styl i wdzięk rokokowych przedstawień mozartowskich. Peryt nie ulega bowiem żadnym modom na uwspółcześnianie na siłę oper Mozarta. Chciał wystawić "Figara" tak, jak pragnął Mozart i jego włoski librecista Lorenzo da Ponte.

Spektakl - wystawiony w oryginalnej włoskiej wersji językowej - iskrzy się dowcipem, elegancją, piękną muzyką (od sławnej uwertury począwszy) i stylową grą śpiewaków, wspaniale wykonujących wszystkie arie. Skromna scenografia została wzbogacona wirtualnymi obrazami malarskich dzieł z epoki. Bawimy się więc perypetiami znudzonego sobą małżeństwa oraz salonowymi intrygami i igraszkami dworskimi, zanurzeni w klimacie epoki końca XVIII w. Z ciekawością czekamy na kolejne premiery w Polskiej Operze Królewskiej.



Mirosław Winiarczyk
Idziemy
19 stycznia 2018
Spektakle
Wesele Figara