Fredro nadal aktualny

Otwarcie nowego sezonu w kaliskim teatrze mamy za sobą. W ostatnią sobotę, na Scenie Kameralnej odbyła się premiera sztuki jednego z najbardziej znanych komediopisarzy - Aleksandra Fredry. Choć od pierwszej inscenizacji "Gwałtu, co się dzieje!" minęło prawie 180 lat, sztuka, do dnia dzisiejszego nie traci na aktualności

Komedie Hrabiego idealnie wpisują się w konteksty naszej rzeczywistości, i co najważniejsze, znajdują się osoby, które potrafią udowodnić to innym. W tym przypadku jest to reżyser młodego pokolenia - Maciej Podstawny. Świetnie zinterpretował sztukę Fredry, pokazując dzisiejsze, wszechobecne problemy tożsamości płciowej.

Reżyser dostosował teatralny język Fredry do naszej rzeczywistości - akcja rozgrywa się w świecie nam współczesnym, świecie, w którym to kobiety stanowią silną płeć (co z pewnością wielu paniom może się podobać), a mężczyźni stają się zwykłymi niewolnikami (to podoba się raczej nielicznym). To oczywiście nie ucisza wewnętrznych głosów i wrażliwości charakterystycznej dla obu płci. Dla współczesnych autorowi, niemal dwieście lat temu (tyle czasu minęło od kiedy sztuka została wystawiona po raz pierwszy), spektakl musiał być źródłem dobrej zabawy, także ze względu na nieprawdopodobieństwo przedstawionych wydarzeń. Oglądając spektakl zadawałam sobie pytanie: czy błyskotliwy Fredro był także prorokiem w dziedzinie obyczajowości? Sytuacja, którą przedstawił w swojej sztuce przestała być fikcją - powszechna feminizacja wszystkich dziedzin życia to dziś zjawisko powszechne, które niekoniecznie śmieszy.

"Gwałtu, co się dzieje!" jest propozycją ze wszech miar godną polecenia: to spójny, bardzo dobrze przygotowany spektakl, solidna porcja szlachetnej rozrywki, która może pomóc zrozumieć współczesny świat.



Justyna Kwiecińska
Dziennik Wielkopolski
3 października 2011