Gebirtig i Ochodlo
Dwóch bohaterów miał niedzielny koncert w Pijalni Głównej w Krynicy Zdroju w ramach Europejskiego Festiwalu im. Jana Kiepury: Mordechaja Gebirtiga, żydowskiego poetę z krakowskiego Kazimierza, i Andre Ochodlo, założyciela oraz dyrektora teatru Atelier im. Agnieszki Osieckiej w Sopocie.Charyzmatyczny pieśniarz wspólnie z zespołem "Minsk Prospectors" wystąpił z premierowym programem "Hey, Klezmorim".
- Andre Ochodlo to nade wszystko natchniony człowiek, którego serce i dusza przepełnione są poezją - mówił Bogusław Kaczyński.- On potrafi prezentować sztukę kojarzącą się nam z fragmentami obrazów Chagalla. To, co robi na scenie, nastrój, który udziela się widowni, to jest coś z Chagalla, to jest ten mityczny już skrzypek na dachu, który nas przenosi do innego świata.
Śpiewający głównie w języku jidysz Andre Ochodlo po raz trzeci gościł na krynickim festiwalu. Kilka lat temu wystąpił z widowiskiem "Shalom", później przedstawił program "My blue". Tym razem wspólnie z białorusko-polskim zespołem "Minsk Prospectors" pokazał premierę koncertu "Hey, Klezmorim" ("Hej, grajkowie"), opartą w całości na twórczości Mordechaja Gebirtiga. Ten pochodzący z biednej żydowskiej rodziny stolarz, poeta, piewca krakowskiego Kazimierza, aktor i reżyser w amatorskim teatrze, zginął w 1942 r. zastrzelony przez hitlerowca.
(PG)
Dziennik Polski
17 sierpnia 2004