Granice wolności

Iza Klmentowska – reporterka i dziennikarka, autorka książek Samotność Portugalczyka, Minuty. Reportaże o śmierci, Szkielet białego słonia, Skóra. Witamy Uchodźców – tym razem zabiera nas w międzypokoleniową podróż do świata hipisów. Świata wciąż dla wielu egzotycznego, wywołującego skrajne emocje fascynacji, lęku, pogardy. Świata zapomnianego, a jednocześnie utrwalonego w nieśmiertelnej legendzie.

Pozycja jest opowieścią z pierwszej ręki o tym w jaki sposób idea wolności, a także społeczna wizja dzieci kwiatów łączących w sobie idee pokoju z buntem przeciwko systemowi wpłynęła na ich dzieci i wnuki. Wbrew tytułowi zostały przedstawione nie tylko ich losy, ale też historie ich rodziców i dziadków przez co całość staje się niezwykle wnikliwym transgeneracyjnym materiałem, który pozwala dostrzec to czego nie ukazują mainstreamowe media.

Autorka spędza pewien czas z każdym ze swoich rozmówców, a wyniki swojej pracy przedstawia w trzech częściach, z których pierwsza koncentruje się na samych hipisach – ich wychowaniu i decyzji dołączenia do ruchu. Kolejna stanowi relację ich dorosłych już dzieci. Ostatnia część to niezwykle intymna polemika ojca i syna, którzy pomimo skrajnych emocji i dzielącej ich odległości i braku kontaktu nigdy nie przestali być dla siebie obojętni.

Zróżnicowane historie, w których widoczna jest mnogość dróg do odnalezienia siebie i własnego miejsca w świecie – również postrzeganym w skrajnie różny sposób. Jest to kolejna kwestia, na którą należy zwrócić uwagę – podobieństwo niektórych doświadczeń nie zostało uproszczone do jednego wzorca powtarzalnego w kolejnych pokoleniach. Podkreślenie indywidualności bohaterów i położenie nacisku na zróżnicowanie ich przeżyć jest niewątpliwie mocnym argumentem przemawiającym za publikacją. Elementem wspólnym wszystkich historii jest tytułowy zapach trawy, przy której toczą się rozmowy na trzech kontynentach – choć nie na aspekt podróży położony jest główny nacisk. Tytuł w odniesieniu do omawianej tematyki zdaje się mieć dwojakie znacznie. Trawy w kontekście bliskości natury rosnącej na ziemi, po której kroczyły małe bose stópki bohaterów i trawy wypalanej przez każdego z nich, której zapach zdaje się wręcz wydobywać z kolejnych stron.

„na pogrzebie zjawiły się wszystkie „duchy przeszłości". Tak nazywałem przyjaciół matki. Bo chociaż pamiętałem ich twarze i wielu z nich wciąż przyjeżdżało w odwiedzimy, to dopiero teraz zauważyłem zmianę. Niby nic te same długie włosy i podobne ubrania, tylko wszystko pokryte już jakby srebrną pajęczyną czasu. Siwizna i zmarszczki wyglądały jak teatralne maski. Zachowanie zaś nie było teatralne. Było takie jak zapamiętałem. Dźwięki gitary i tym razem bardzo ciche śpiewy. Plus zapach trawy. Należyte pożegnanie, pomyślałem." (Tomek)

Wychowanie w idei wolności i pacyfizmu to tylko jeden z aspektów dzieciństwa, które było ich udziałem. Kolejnym są używki, często brak stałości, a co za tym idzie brak poczucia bezpieczeństwa wciąż małych dzieci i restrykcje socjalistycznego systemu. Pomimo trudnej tematyki odbiorca ma poczucie lekkości tekstu. Ma też możliwość konfrontacji własnych wyobrażeń dotyczących życia poza systemem, bez pracy na etacie, często bez szkoły i stałego miejsca pobytu. W ostatniej kwestii wyjątkiem jest Jacek mieszkający w lesie w domu, w którym się urodził. Anka z dzieciństwa pamięta głównie pociągi i pytanie 'Mamo, a gdzie jest nasz dom", kiedy to uświadomiła sobie, że „codziennie budzi się w innym miejscu i codziennie szuka mamy".

Historie przeplatają się jakby czytelnik znajdował się w grupie ludzi. Kiedy już wydaje się, że poznał trochę bardziej przedstawianą mu rzeczywistość – narracja zmienia się... ta wielowymiarowość i nieuchwytność pozwala do końca utrzymać jego zaciekawienie.



Weronika Labandt
Dziennik Teatralny Trójmiasto
12 listopada 2021
Portrety
Iza Klementowska