Hanuszkiewicz debiutował w operetce
Nie jest prawdą, jak zgodnie głoszą od wczoraj media żegnając Adama Hanuszkiewicza, że jako aktor debiutował rolą Wacława we fredrowskiej "Zemście“ na deskach ówczesnego Teatru Narodowego Ziemi Rzeszowskiej w Rzeszowie (obecnie im. Wandy Siemaszkowej).Owszem, teatr sie zgadza, ale sztuka nie. W Teatrze Narodowym Ziemi Rzeszowskiej w roku 1945 Adam Hanuszkiewicz debiutował w operetce „Miłość na Marsie“. Fredrowski Wacław, za którego pochwaliła go Wanda Siemaszkowa, był jego drugą rolą.
Oto jak zmarły, wybitny aktor i reżyser, który w dziejach polskiego teatru zasłynął jako twórca kontrowersyjnych inscenizacji dzieł romantycznych (słynne, japońskie motocykle honda, jakimi aktorki wjechały na scenę Teatru Narodowego w „Balladynie“!) sam wspominał swój rzeszowski debiut w mojej rozmowie z nim na łamach wychodzącej w Rzeszowie Gazety Codziennej „Nowiny“:
- W Rzeszowie musiałem zrobić nagłe zastępstwo w operetce „Miłość na Marsie“ - tak opowiadał mi o początkach swojej kariery - dyrektorem teatru rzeszowskiego był aktor i śpiewak Bogdan Proskurnicki, który w tej operetce wykonywał główną partię. Tego pamiętnego wieczoru kiedy zmuszony zostałem do nagłego debiutu, Bogdan Proskurnicki, wracając z Lublina, gdzieś ugrzązł w śniegu samochodem. A tu na sali dwa bite komplety! Stefan Marczyk, kierownik muzyczny teatru, błaga mnie: Adam, chodziłeś na próby, spektakl znasz, zaśpiewasz! A ja dotąd śpiewałem tylko w łazience przy goleniu... Ale zaśpiewałem. Marynarkę mi ktoś dał, ktoś inny spodnie, bo takich, co w nich na scenę można było wejść, własnych nie miałem. Dali mi wódki... Recenzent gazety rzeszowskiej nazajutrz napisał: „Ładnie Hanuszkiewicz zrobił to nagłe zastępstwo. Tylko dlaczego śpiewał...?!“
Andrzej Piątek
Dziennik Teatralny Rzeszów
5 grudnia 2011