Igrzyska operowe i wokalne
Przedpremierowym pokazem nowej realizacji Opery Krakowskiej - opery Viktora Ullmanna "Cesarz Atlantydy", zainaugurowany zostanie w Nowym Sączu 15. Międzynarodowy Festiwal i 13. Konkurs Sztuki Wokalnej im. Ady Sari. Organizowany jest on od tego roku pod hasłem "Sztuka Wokalna Europy Środkowej".Udział w tegorocznym konkursie weźmie 70 studentów i absolwentów wydziałów wokalnych i wokalno-aktorskich polskich i zagranicznych uczelni z 14 krajów świata, w tym m.in. z Syrii, Chorwacji, Hiszpanii, Rosji, Niemiec i Austrii. Wielkim osiągnięciem organizatorów jest fakt, że w ramach festiwalu pokazanych zostanie aż siedem spektakli operowych.
Festiwal rozpocznie się w piątek przedpremierowym pokazem opery Viktora Ullmanna, utworu napisanego przez czeskiego kompozytora w przejściowym obozie koncentracyjnym w Teresinie do libretta Petera Kiena, towarzysza niedoli. Obaj twórcy zginęli w Auschwitz-Birkenau. - W partiach solowych opery wystąpią w większości laureaci poprzednich edycji Konkursu Sztuki Wokalnej im. Ady Sari - zaznacza Bogusław Nowak, dyrektor Opery Krakowskiej. Jak podkreśla, to przedsięwzięcie jest wspólną produkcją Małopolskiego Centrum Kultury SOKÓŁ i Opery Krakowskiej.
Kolejne spektakle w Nowym Sączu zaprezentują zespoły operowe Słowacji, Czech, Węgier oraz Niemiec. Finał zaplanowano na 3 maja. Festiwal zakończy plenerowa inscenizacja "Halki" Stanisława Moniuszki w wykonaniu zespołu Opery Śląskiej w Bytomiu z udziałem kapeli góralskich Białcanie i Mali Białcanie. - Nie było łatwo przekonać tak wielu teatrów operowych, żeby do nas przyjechały. Nowy Sącz jest dla nich nowym ośrodkiem na mapie kulturowej. Jednak powiodło się. Mamy w sumie siedem spektakli operowych - mówi Antoni Malczak, dyrektor festiwalu i dyrektor Małopolskiego Centrum Kultury SOKÓŁ.
Festiwal i konkurs imienia wielkiej polskiej śpiewaczki odbywa się co dwa lata w Nowym Sączu. W warstwie koncertowej staje się swoistym przeglądem osiągnięć scen operowych Europy Środkowej. Natomiast Międzynarodowy Konkurs Sztuki Wokalnej to od wielu lat jeden z bardziej prestiżowych konkursów wokalnych Europy. O poziomie świadczy fakt, że jego laureaci obecni są na scenach w Polsce i za granicą. Młodych śpiewaków ocenia międzynarodowe jury. - W tym roku mamy wielką gwiazdę, w jury zasiądzie Giuseppe Giacomini, jeden z najwybitniejszych tenorów XX wieku - mówi prof. Helena Łazarska, wybitna śpiewaczka i pedagog, dyrektor artystyczny XV Festiwalu im. Ady Sari, przewodnicząca jury konkursu od jego pierwszej edycji w 1985 roku. Profesor Helena Łazarska, odpowiadając na pytanie o kryteria oceny śpiewaków, zaznacza, że w zasadzie się one nie zmieniły. - Jest to konkurs sztuki wokalnej. Dlaczego wymyśliłam taki tytuł w 1985 roku? Bo już wtedy zaczęły być modne przede wszystkim interpretacje. A nie ma interpretacji, jeżeli nie ma środków.
Pierwszym zadaniem szkoły jest dać warsztat, podstawy. Naturalnie warsztatu nie da się zbudować, jeżeli on nie jest budowany równocześnie z osobowością i jeżeli nie idzie w parze z muzyką, to są rzeczy absolutnie zjednoczone - podkreśla prof. Helena Łazarska. - Na końcu sukces należy do osobowości artystycznej, ale bazą jest dobra technika, więc w tym sensie u nas się niewiele zmieniło - dodaje. I jak zauważa, poziom konkursu zapewne podniósł odbywający się od kilku lat finał z orkiestrą. Zwycięzców tegorocznych zmagań konkursowych poznamy 25 kwietnia.
Małgorzata Bochenek
Nasz Dziennik
17 kwietnia 2009