Indywidualność i różnorodność czyli ZaGaGani Tancerze PTT

Jubileuszową, 20. Międzynarodową Konferencję Tańca Współczesnego i Festiwal Sztuki Tanecznej w Bytomiu zainaugurował spektakl Polskiego Teatru Tańca z Poznania - "Minus 2" w choreografii autorstwa Ohada Naharina.

Ohad Naharin uznawany jest za jednego z najwybitniejszych choreografów współczesnych na świecie. Swoją naukę tańca zaczął - jak na tancerza - bardzo późno: mając 22 lata. Jako choreograf zadebiutował w Kazuko Hibayshi Studio. Z czasem stworzył swój własny, innowacyjny język ruchu GaGa, który zrewolucjonizował metodę szkolenia tancerzy Betsheva Dance Company, a następnie przerodził się w światowy system kształcenia w dziedzinie praktyki ruchu.

Zaprezentowana w "Minus 2" choreografia urzeka swoją różnorodnością, a jest to różnorodność, którą ten słynny artysta zakłada już u podstaw swojej pracy, mówiąc tak o swojej twórczości: "To nigdy nie jest jeden pomysł, bo nawet jeśli to jest dobry pomysł, to jest to tylko jeden pomysł". "Minus 2" to kompilacja kilku układów tanecznych z dotychczasowych prac Ohada Naharina. Łączy początki, środki i końce różnych historii tworząc w efekcie przykuwającą uwagę widza na całe siedemdziesiąt minut, szaloną kompozycję.

W choreografii pojawia się zarówno potraktowany dowcipnie dyskotekowy łomot jak i chwile grozy owiane nutą tajemnicy, gdy słychać tradycyjną żydowską pieśń „Echad mi yodea". Z jednej strony zobaczyć można sceny z nowojorskich parkietów, z drugiej zaś pojawiają się układy rodem z bollywoodzkiej produkcji. Dziewiętnastu tancerzy z rozmachem realizuje pomysły słynnego choreografa. Ich taniec to rzeczywiście świeże, nacechowane młodością spojrzenie na ten rodzaj sztuki.

Na uwagę zasługują też kostiumy zaprojektowane przez Rakefet Levy. Szerokie spodnie w połączeniu ze stonowanym światłem podkreślały dynamikę ruchów tancerzy, a obszerne marynarki skutecznie zuniformizowały te kilkanaście indywidualności.

Ogromną zaletą tego spektaklu jest to, że nie ma on nic wspólnego z mechanicznym, skoncentrowanym na poprawności wykonywaniem ruchów. Chociaż, być może jest to wyświechtane stwierdzenie, tutaj faktycznie widać, że każdy z tancerzy indywidualnie interpretuje poszczególne sceny i naprawdę prezentuje siebie, swoje zmartwienia i radości. Tak. Indywidualność i różnorodność to główne przymioty, jakie można przypisać temu widowisku tanecznemu.

Warto zobaczyć ten spektakl, choćby po to, żeby mieć pojęcie jak Polski Teatr Tańca, wykonujący „Minus 2" już od dwóch lat staje na wysokości zadania i realizuje projekty na najwyższym, światowym poziomie.

Dodatkowo uchylę rąbka tajemnicy i napiszę, że widzowie, którzy przybyli na spektakl spotkać się mogli z niespodzianką przygotowaną dla nich przez Polski Teatr Tańca. O tej niespodziance nie napiszę jednak więcej, aby zachęcić do przybywania na to widowisko taneczne.



Aleksandra Osiak
Dziennik Teatralny Katowice
3 lipca 2013
Spektakle
Minus 2