Inni ludzie

Hip-hopowy poemat-musical Doroty Masłowskiej o Warszawie końca drugiej dekady XXI wieku w okowach neokapitalizmu, smogu i zatruwającej umysły ksenofobii przyoblekł kształt przerażającego trafnością diagnoz widowiska.

Grzegorz Jarzyna w swoim spektaklu, eksponując żywioł języka, który u Masłowskiej zawsze jest probierzem i jądrem rzeczywistości ("słowa nas sądzą", jakby powiedział Norwid), zaprzęga do uruchomionej machiny teatralnej zsynchronizowane z akcją sceniczną: muzykę, chóry, projekcje wideo, a przede wszystkim całą armię współpracowników. Nagrania wideo ukazują pulsujące miasto, aktorów wpisanych w greenboxy, którzy co chwila wyłaniają się z nich na plan żywego teatru, sugestywną animację. Wędrówka Kamila Janika (Yacine Zmit), drobnego kombinatora z blokowiska, niespełnionego autora rapowej płyty, który niczym antyOdys krąży po Warszawie w poszukiwaniu jakiejś szansy, odsłania świat skarlałych pragnień, zwichniętych relacji i pogorzeliska idei. Kamil to dostrzega - wokół spotyka Innych Ludzi, których dzieli obcość, plemienna przepaść, obojętność, wrogość wypierająca dawne związki sąsiedzkie. Kończy się ten spektakl jak w "Ferdydurke": "I to tyle - wykrzykuje Matka (świetna rola Marii Maj) pokazując wymownie środkowy palec - jakby ktoś pytał, jak tam jego płyta".



Tomasz Miłkowski
AICT
9 kwietnia 2019
Spektakle
Inni ludzie
Portrety
Grzegorz Jarzyna