Jak Gessler żre. Z papier mache

Na początku roku kalendarzowego bydgoscy artyści i politycy z drżeniem serca odwiedzają Kawiarnię Artystyczną Węgliszek. To czas, który nieodmiennie wiąże się z tradycyjnym satyrycznym widowiskiem autorstwa Zdzisława Prussa. Komu tym razem da pstryczek w nos, a kogo oszczędzi?

Tym razem twórca, jednocześnie reżyser, scenarzysta i aktor w krzywym zwierciadle dotknął tematu, którym całe miasto żyło w 2011 roku - kultury. Tej bydgoskiej, choć jak i cała Polska rzekomo – w budowie. Przez Węgliszek przewinęli się m.in. szef WOKiS-u Maciej Puto, szefowa MOK-u Marzena Matowska, prezydent miasta Rafał Bruski, poseł PO Paweł Olszewski, szefowa wydawnictwa Margrafsen Maria Senska, a także fotografik Andrzej Maziec. Postacią spinającą był Jan Narwaniec – budowlaniec, którego do Bydgoszczy ściągnęło hasło naszych starań o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016: „Kultura w budowie. No to mamy jeszcze trochę do zrobienia”

Twórcy sprawnie wyłapali charakterystyczne zachowania, ton słów, gesty czy niezapomniane kwestie swoich bohaterów. Aktorzy z wdziękiem wchodzili w kontakt z publicznością. Bardzo dobrze spisali się wszyscy chowający się pod maskami z papier mache, autorstwa Marka Rony, wykonawcy: Barbara Kalinowska, Wanda Rzyska, Wiesław Kowalski, Witold Murański i Eugeniusz Rzyski. Aktorom towarzyszył zespół instrumentalny pod kierownictwem Bogdana Ciesielskiego. Razem z nim zagrali: Stefan Gołata (gitara basowa), Waldemar Matecki (perkusja), Łukasz Sylwestrzak (gitara) i Maciej Afanasjew.

Nie wszyscy bohaterowie szopki pojawili się tego wieczoru na widowni. Ci którzy przyjęli zaproszenie, bawili się doskonale. Prof. Józef Banaszak, autor głośnych dzienników, dopominał się o swoją maskę – na pamiątkę. Ks. Ryszard Pruczkowski i posłanka SLD Anna Bańkowska uścisnęli dłonie po tym, jak ich sceniczne postaci zatańczyły zgodnie na scenie. Maciej Puto oklaskiwał swoją postać, głośno się śmiejąc. Zresztą ten bohater - obok szopkowego Olszewskiego z błyszczącymi błękitnymi oczętami, śpiewającego o tym, jak wesołe jest życie u Tuska i Magda Gessler, która wyznawała, jak na oczach telewizyjnej publiczności ona żre, na pewno pozostaną długo w pamięci. Twórcy po raz kolejny udowodnili, że takie podsumowanie roku w zwyczajowej ludycznej konwencji się sprawdza. Gratulacje!



Michalina Łubecka
Teatr dla Was
9 stycznia 2012