Jak najlepiej fetować w tym roku?
- Wszyscy chcą grać nocą, szczególnie Polacy. A zmrok w środku lata zapada tak późno, że zmuszeni jesteśmy do ostrej selekcji wieczornych i nocnych propozycji - mówi Elwira Twardowska, szefowa Fety. - Na szczęście deszcz nie przeszkadza naszym artystom. Zgodnie twierdzą, że wystąpią niezależnie od pogodyNajciekawsze wydarzenia każdego z festiwalowych dni
Dzień pierwszy
Festiwal cieszy się swoimi prawami - zawsze największe zainteresowanie przypada na sobotę i niedzielę. Dlatego chętni na obejrzenie występu francuskiego Cie Kabaret de Poche nie powinni zwlekać i pokazy w namiocie postawionym na Placu Wałowym zobaczyć już w czwartek (kabaret gra 14 i 15.07 w godz. 16-20, 16.07 w godz. 15-20, a 17.07 od 14 do 19). Zwłaszcza, że namiot pomieści zaledwie kilka osób, dlatego wprowadzono bilety w cenie 5 zł.
Po przeprowadzce na bastiony akrobatyka dość rzadko gościła na Fecie. Dlatego szczególnie wart uwagi jest występ Brytyjek z formacji Mimbre. Ich spektakl "Until now" (pokazy o godz. 18 i 20, plac przy Bastionie Żubr) to mieszanka akrobacji i teatru tańca z domieszką humoru, niespodzianek i pięknych wizualnie obrazów.
Dobranockę zdecydowanie dla dorosłych przedstawi niemiecki Titanick. Spektakl "Odysee" (pokaz o godz. 22:30, plac przy Bastionie Św. Gertrudy) rozgrywa się w konwencji teatru w teatrze - grupa teatralna decyduje się wystawić "Odyseję" Homera, ale granica między antyczną sztuką a współczesnością bardzo się zaciera. Spektakl obfituje w sceny drastyczne (ściąganie skalpów, odcinanie kończyn), więc odradzamy wizytę na nim z dziećmi.
Dzień drugi
Parad na tegorocznej Fecie będzie mało. A spacery z artystami zawsze cieszą się wielką popularnością najmłodszej widowni. W tym roku dla nich, choć nie tylko, sprowadzono "Zmysły" teatru A3 (parada 15.07, godz. 19 i 16.07, godz. 18, na Placu Wałowym). Aktorzy pokażą nam świat przez dotyk, zapach, słuch, węch, bo rzeczywistość wokół nas może być zmysłowa i pełna barw, tak samo jak FETA. Z kolei historia dziewczynki zamkniętej w swoim prywatnym świecie może być poetycką wędrówką o poszukiwaniu szczęścia. Pomogą w tym niezwykle efektowne maski Wędrujących Lalek Pana Pezo, które właśnie przywędrowały do Gdańska z przedstawieniem "Mignone" (pokaz 15 lipca, godz. 22 i 16 lipca o godz. 21).
Teatr tańca nie jest hermetyczny i niezrozumiały, a na Fecie będzie mnóstwo okazji, aby się o tym przekonać. Hiszpanie z Senza Tempo połączyli taniec z sztuką cyrkową i projekcjami wideo. Ich "A + cosas que nunca te conté" tańczą na i wokół przyczepy. Zatańczą nam historię artystów na ziemi niczyjej. Jak to będzie wyglądać, przekonamy się 15 lipca o godz. 23 oraz 16 lipca o godz. 22 na Reducie Wilk.
Dzień trzeci
Rosyjski Plasticine rain spod Samary już teraz okrzyknąć można najbardziej pechowym zespołem festiwalu. Najpierw Rosjanie długo nie mogli uzyskać wizy do Polski, potem niemal do ostatnich chwil zbierali pieniądze na transport z Samary do Gdańska. Kiedy i to się udało, już w drodze do Polski mieli wypadek i rozbili samochód, którym jechali. Członkom zespołu nic się nie stało, czego nie można powiedzieć o scenografii planowanego spektaklu "Nieprawdopodobne wizje w głowie Dona K.". Ale dzielni Słowianie znad Wołgi nie dają za wygraną i zapowiedzieli organizatorom Fety, że pokażą w Gdańsku inny spektakl. Choćby za to należy im się gorące przywitanie (wystąpią w 15.07, godz. 19 i 16.07 o godz. 17 na placu przed Bastionem św. Gertrudy).
Po raz pierwszy na Fecie wystąpi zespół ze Szwajcarii. Teatr Loutop preferuje poetyckie, plastyczne obrazy w połączeniu z tańcem. Z takiego połączenia narodził się między innymi spektakl "Attache" o niemożności prawdziwego spotkania. O tym jak "nie spotkać się" na spektaklu i w tańcu przekonają nas Szwajcarzy 15 lipca (godz. 23) i 16 lipca (godz. 22) na boisku CKU.
Trzeci dzień festiwalu zakończy najwyższy spektakl festiwalu. Najwyższy, bo osiem anielskich postaci zawiśnie na dźwigu na wysokości 30-40 metrów nad ziemią. "Corazon de Angeles" belgijskiego Theater Tol (spektakl 16.07, godz. 23:30, plac przy Bastionie Żubr) zaprosi nas na ucztę weselną w charakterze gości. Anioły mają chronić młodą parę, a publiczność, jak to na weselu, ma się dobrze bawić, co pomysłowi Belgowie na pewno nam umożliwią.
Dzień czwarty
Hiszpańscy tancerze Senza Tempo na specjalne życzenie Elwiry Twardowskiej, szefowej Fety, pokażą na bastionach jeszcze jeden spektakl. "Capricho" (godz. 16 i 19:30 na boisku CKU) związany jest z wodą, która stanowi rzeczywisty element sceny, ale też nawiązywać ma do poetyki snu, w której przedstawiona surrealistyczna historia łączy obrazy kobiet niosących wodę (nosiwody) z życiem na dachu.
Bardzo ciekawie zapowiada się przedstawienie Teatru Formy z Wrocławia, wywodzącego się z Wrocławskiego Teatru Pantomimy Henryka Tomaszewskiego. "Sąsiad" to trzyczęściowa pantomima przedstawiająca życie w pewnej kamienicy. Jak to w społeczności sąsiedzkiej, zdarza się kłopotliwy sąsiad, zakłócający spokój innym. Jak pozostali mieszkańcy kamienicy rozwiążą ten problem dowiemy się 17 lipca na dziedzińcu Małej Zbrojowni o godz. 21.
Finał jubileuszowej Fety powinien być godnym ukoronowaniem piętnastolecia festiwalu. "Water fools" formacji Ilotopie pokaże nam naszą codzienność z zupełnie nietypowej perspektywy. Na wodzie bowiem "powstanie" ulica, park, łąka... a życie potoczy się swoim rytmem. Spektakl ulokowany na wodzie pomiędzy Redutą Wilk a Redutą Wyskok spuentuje potężna kanonada fajerwerków. Początek przedstawienia o godz. 23:30.
Łukasz Rudziński
trojmiasto.pl
15 lipca 2011