Klarowny jak źródlana woda poryw serca

Na melomanów czeka nie lada gratka, bo tak należy odczytywać każdą premierę słynnego „Wesela Figara" Wolfganga Amadeusza Mozarta. A kiedy ta premiera ma miejsce blisko trzy i pół dekady po premierze tego dzieła na scenie Warszawskiej Opery Kameralnej, i odbywa się w tym samym miejscu, można śmiało mówić o wielkim święcie opery klasycznej.

Na melomanów czeka nie lada gratka, bo tak należy odczytywać każdą premierę słynnego „Wesela Figara" Wolfganga Amadeusza Mozarta. A kiedy ta premiera ma miejsce blisko trzy i pół dekady po premierze tego dzieła na scenie Warszawskiej Opery Kameralnej, i odbywa się w tym samym miejscu, można śmiało mówić o wielkim święcie opery klasycznej.

„Le Nozze di Figaro" czyli „Wesele Figara", a dla znawców KV 492. Ot, magiczna, trzycyfrowa liczba systematyzująca spuściznę Wolfganga Amadeusza Mozarta w katalogu Ludwiga Aloisa Ferdinanda Rittera von Köchela. Ale pod tymi trzema cyframi kryje się absolut sztuki, dzieło ikoniczne na palecie całej sztuki, której patronuje muza Polihymnia. Katalog ludzkich dramatów, miłosnych uniesień, lapsusów, opis ludzkich słabości, ale i pochwała klarownego jak źródlana woda porywu serca. To wszystko opisał Lorenzo da Ponte dając Mozartowi libretto odwołujące się do wprost do sztuki Pierre'a Beaumarchais z 1781 roku.

Dzieło to wpisane jest w poczet najwybitniejszych owoców muzyki klasycznej, nie mówiąc o kanonie oper; to również ikona popkultury za sprawą obrazu Miloša Formana „Amadeusz" oraz kultowej scenie z filmu „Skazani na Shawshank" Franka Darabonta. Patrząc na całą muzykę klasyczną, niewiele kompozycji tak spektakularnie zaistniało w spuściźnie naszej cywilizacji a w gronie oper, to absolutny artystyczny Olimp. Tym bardziej trudno uwierzyć, że Salzburski Mistrz tworzył je około sześciu tygodni!

Dla Warszawskiej Opery Kameralnej „Wesele Figara" to nieformalny miernik popularności stołecznej sceny w światowym krwiobiegu. Wizytówka kameralistów wyśpiewana przez trudny do policzenia pochód gwiazd operowej sceny, śpiewaków często debiutujących w WOK. Niezliczone spektakle w całej Europie, w tym na najbardziej renomowanych festiwalach, i wreszcie fenomen popularności w Kraju Kwitnącej Wiśni, gdzie warszawscy kameraliści wystawili je około stu razy, to fakty już wpisane złotymi literami w annały polskiej opery.

Ostatnia sobota kwietnia 2019 r. to magnetyzująca data tego sezonu. Nic dziwnego, za nadchodzącą premierą stoją tak uznane nazwiska-firmy jak: Grzegorz Chrapkiewicz (reżyseria); Piotr Sułkowski (kierownictwo muzyczne); Wojciech Stefaniak (scenografia); Katarzyna Szczurowska i Anna Skupień (kostiumy); Jarosław Staniek i Katarzyna Zielonka (choreografia) oraz mistrz reżyserii oświetlenia, Piotr Pawlik. Kiedy wczytać się w jeden z ulubionych fragmentów dzieła, w słowa które, poruszyły Mozarta: „Mówię o miłości na jawie, mówię o miłości w snach, o wodzie, cieniach, górach, o kwiatach, trawie, fontannach.", wiemy, że czeka nas rozedrganie ludzkich emocji zapisane w nutach, rozpisane na głosy i instrumenty.



(-) (-)
Materiał Opery
27 maja 2019
Spektakle
Wesele Figara