Komórkowa promocja Opery na Zamku

To pierwsza instytucja kulturalna w Polsce, która promuje się z pomocą tzw. fotokodów. Dzięki specjalnemu znaczkowi na plakatach możemy łączyć się przez komórkę z mobilną stroną internetową szczecińskiej Opery na Zamku. W przyszłości używając fotokodów będzie można kupić bilety na spektakl

Fotokod to przypominający labirynt czarno-biały obrazek na plakatach i ulotkach promujących operę "Paria" Stanisława Moniuszki. Po wysłaniu darmowego SMS-a o treści MOB na numer 8085 pobieramy aplikację, która automatycznie zainstaluje się w naszym telefonie. Potem wystarczy skierować komórkę z uruchomionym programem na fotokod, by połączyć się ze stroną szczecińskiej opery. A na niej można sprawdzić repertuar, śledzić aktualności, poczytać o spektaklach, znaleźć numer telefonu. Usługa działa od wczoraj.

- To dużo prostsze niż wpisywanie do telefonu adresu strony - mówi Aleksandra Mićko z Opery na Zamku. - Wtedy łączymy się bowiem z witryną niedostosowaną do wyświetlacza komórki. Trzeba długo szukać, przesuwać. A strona, z którą łączy fotokod, jest zrobiona specjalnie pod kątem telefonu. Jest mała, zakładki są ułożone w przystępny sposób. 

W najbliższym czasie fotokody znajdą się na wszystkich materiałach drukowanych przez Operę na Zamku. Docelowo akcja ma umożliwić widzom opery zakup biletów przez telefon. Na razie jest to nieopłacalne, bo operatorzy komórkowi pobierają za dużą marżę - za bilet, który kosztuje 40 zł, musielibyśmy zapłacić 80 zł. Ale za kilka miesięcy ma się to zmienić i bilety będą sprzedawane przez telefon w normalnej cenie. Po wybraniu miejsca i rodzaju biletu pobierane będą pieniądze z abonamentu lub karty kredytowej. Biletem będzie wiadomość zwrotna na wyświetlaczu telefonu, którą pokażemy przy wejściu.

- Chcemy pokazać, że nasze spektakle są też dla młodych - mówi Aleksandra Mićko z Opery na Zamku. - Nie trzeba będzie u nas stać w ogonkach do kasy. Staramy się być na czasie i do tej pory świetnie zdaje to egzamin. Były aukcje biletów na Allegro, można nas znaleźć na YouTube, teraz w komórce. Mamy jeszcze kilka innych pomysłów.



Anna Łukaszuk
Gazeta Wyborcza Szczecin
24 listopada 2009