Koncert na dwie wielkie aktorki

Wspomnienia powracające obsesyjnie w teatrze, głosem rozbrzmiewającym na niemal pustej scenie, przeistaczają się w wielowątkową narrację, której istotą jest nie tyle przywołanie określonych uporządkowanych wydarzeń, dających się ułożyć w możliwą do odtworzenia historię, ile sam akt pamięci.

To właśnie pamięć bohaterek jest osią „Savannah Bay" –piętrzące się rozmaite wspomnienia – miłosne, czasem traumatyczne, przywoływane w dialogu aktorek – Anny Polony i Alicji Wojnowskiej, za którymi podążają widzowie.

Marguerite Duras nie eksperymentowała w zamierzony sposób z konwencjami teatralnymi, lecz mimo to naruszała ramy tradycyjnego dramatu i teatru. Didaskalia są w „Savannah Bay" równie istotne jak wypowiedzi postaci i powinny zostać wypowiedziane na scenie. Autorka nie przekazuje wiedzy, lecz dzieli się wątpliwościami. W dramacie Duras pokazuje, w jaki sposób zawodność pamięci uniemożliwia dotarcie do prawdy.

O realizacji tej sztuki marzyłem od kilku lat. Tekst dramatu jest koncertem na dwie wielkie aktorki; sztuka pełna poezji, refleksji nad światem i kondycją ludzką. Dotyka dotkliwie istoty teatru i tajemnicy aktorstwa. Jeden z najpiękniejszych tekstów we współczesnej dramaturgii. Idealny, jestem przekonany, do realizacji w Starym Teatrze i Teatrze Polskim w Warszawie, gdzie tego typu nieoczywiste teksty znajdują swój świat i dobrze się w nim czują. Widzę jak wielki zapał do tej pracy dzielą ze mną i aktorki, i zespół moich współpracowników.

Mam nadzieję, że naszą miłość do „Savannah Bay" podzieli także publiczność.



Józef Opalski
Materiał Teatru
26 lutego 2021
Spektakle
Savannah Bay
Portrety
Józef Opalski