Kosmiczna marionetka

Dawno temu Mikołaj Kopernik dokonał wielkiej rewolucji w dziedzinie astronomii, odkrywając tajemnicę ruchu planet. Wiele lat później w toruńskim "Baju Pomorskim" dwoje młodych aktorów wraz z widzami odkrywa inną kosmiczną tajemnicę. Czym jest owa tajemnica? Dla każdego czymś innym.

W kameralnym spektaklu aktorzy eksperymentują w scenicznym "laboratorium". Dziecięca wyobraźnia zostaje sprowokowana. Wśród błękitów scenografii i elektronicznych dźwięków poznajemy dwójkę marzycieli, ukazujących nam swoją kosmiczną przygodę. Śledząc pantomimiczne przedstawienie odkrywania kosmosu coraz niecierpliwiej oczekujemy na pojawienie się tytułowej marionetki. Już nieco znużony widz popada nagle w zachwyt, kiedy wyłania się malutki człowieczek, którym z wielką precyzją steruje (jej konstruktor) Krzysztof Parda. Cała magia tego przedstawienia zaczyna się i kończy na zjawiskowej animacji, a dodatkowo wzbogaca ją gra Dominiki Miękus, która wprowadza kolejne warstwy interpretacyjne i emocjonalne.

Młodzi twórcy pozostawili odbiorcom szerokie możliwości interpretacji spektaklu, a chłonne i nieskrępowane jeszcze schematami umysły dzieci potrafią wiele odczytać. I o to właśnie chodzi - o możliwość wielowarstwowej interpretacji. Począwszy od rekwizytów znanych z codziennego życia (pudełko płatków śniadaniowych, durszlak będący hełmem), a kończąc na strojach przypominających kombinezony astronautów. Z jednej strony jesteśmy świadkami opowieści o dziecięcych marzeniach, podróży w nieznane i odkrywaniu nowych wartości przywodzących na myśl "Małego Księcia". Z drugiej zaś strony jest poszukiwaniem własnego miejsca na świecie i odpowiedzi na pytanie kim jesteśmy.

Jest to teatralny eksperyment przekraczający granice schematów myślowych, między innymi poprzez interakcję z widownią, tj.: czytanie myśli widzów za pomocą magicznego stetoskopu przykładanego im do głów.

W spektaklu wykorzystano ciekawe chwyty - podświetlana i migocząca w rytm kroków podłoga czy gwiezdne prezentacje multimedialne. Poszczególne części spektaklu zachwycają wzajemną harmonią. Scenografia, muzyka i oświetlenie tworzą jedną całość. Warstwy - audio i wizualna - zazębiają się. Ponadto grający aktorzy wzajemnie się dopełniają, tworząc jeden mechanizm wzbogacony animacją i zabawą z marionetką.

Spektakl ten pokazuje, że nie należy bać się marzeń i dzięki nim można przekraczać wszelkie granice, od podróży w kosmos przez odkrycie nowej planety, aż po nurkowanie w głębi oceanu.



Marzena Jobczyńska
Kurier Festiwalowy XX MFTL "Spotkania"
18 października 2013