Krystyna Janda: kobieta o kobietach
Krystyna Janda to kobieta silna i z charakterem. Nic zatem dziwnego, że w swoim spektaklu/koncercie "Piosenki z teatru" (w Lublinie będzie go można obejrzeć 12 października) składa hołd trzem podobnym do siebie paniom: Marlenie Dietrich, Simone de Beauvoir i Agnieszce Osieckiej.Dietrich to idolka Jandy od lat. W felietonie "Marlena D." napisała o niej: "Marilyn Monroe, Edith Piaf, Juliette Greco, Ella Fitzgerald, Ewa Demarczyk, wszystkie one w moim dziecięcym jeszcze uchu, płakały, prosiły, zaklinały, błagały mężczyzn o miłość. Marlena w tym samym czasie zachrypniętym, nonszalanckim głosem wysyłała ich po papierosy. Jeszcze nie wiedziałam dlaczego, ale ta "opcja" podobała mi się najbardziej."
W rolę Dietrich właścicielka Teatru Polonia wcieliła się po raz pierwszy w 1999 r., w spektaklu "Marlene". Można było usłyszeć tam m.in. utwory "Ach, blond maleństwo" i "Najbardziej leniwa dziewczyna w mieście", które Janda z towarzyszeniem czteroosobowego zespołu zaśpiewa także w Lublinie.
Z Agnieszką Osiecką łączy Jandę monodram "Biała bluzka". Stamtąd pochodzą piosenki "Wariatka" i "Na zakręcie" - obydwie zresztą stały się słynne właśnie dzięki temu, że wykonywała je Janda. Co ciekawe, przed premierą spektaklu Osiecka nie była zachwycona faktem, że wystąpi w nim ta aktorka. Uznała, że Janda jest za ładna na teksty o kobiecie nieszczęśliwej. Przekonała ją dopiero Magda Umer, na szczęście, bo sukces spektaklu był tak duży, że za "Białą bluzką" po Polsce jeździły rzesze fanek mówiąc, że spektakl jest właśnie o nich.
Ze wszystkich trzech postaci Simone de Beauvoir jest w Polsce najmniej znana, a szkoda, bo to niezwykle barwna postać. Filozofka, jedna z najbardziej znanych światowych feministek, współpracowniczka i partnerka życiowa wielkiego francuskiego filozofa egzystencjalisty Jeana Paula Sartre\'a, jest też autorką opowiadania "Kobieta zawiedziona". W jego teatralnej wersji Janda wciela się w główną i jedyną bohaterkę, śpiewając np. "Jest fantastycznie" Aznavoura. Tę kompozycję też usłyszymy w Centrum Kultury w wykonaniu Krystyny Jandy. Ona sama twierdzi, że nie jest piosenkarką i być może ma rację, ale do wykonania tych utworów nie trzeba być piosenkarką. Trzeba być osobowością.
"Piosenki z teatru" , Centrum Kultury, 12 października, godz. 18.30, bilety: 40-50 zł.
Paweł Franczak
7 października 2009