Kryzys w Śląskim Teatrze Tańca

Podczas dwóch dni wykryto aż 15 nieprawidłowości.

- W teatrze brakuje ewidencji wyposażenia, główny księgowy nie ma zakresu obowiązków na piśmie, brakuje instrukcji przetargowej, zamówienia były wykonywane bez przetargów - wylicza Adam Grzesik z biura prasowego UM.

Kontrola obejmuje dokumenty od 2009 roku. Jacek Łumiński, dyrektor ŚTT, jest przekonany, że mimo to teatr wyjdzie z kryzysu. Sytuacja zadłużenia ma, jego zdaniem, dwa źródła. Pierwsze to niedofinansowanie od 14 lat, które sprawiło, że tak naprawdę placówka dostawała pieniądze na funkcjonowanie przez 8, a nie 12 miesięcy w roku. Druga to kwestia fałszowania dokumentów, która pojawiła się przy okazji realizacji projektu "Taneczny Most".



Magdalena Nowacka-Goik
Polska Dzennik Zachodni
28 listopada 2012