Laureaci

27 kwietnia 2017 roku O.pl Polski Portal Kultury ogłosił laureatów Nagrody O 2017, przyznawanej w siedmiu kategoriach: sztuki wizualne i fotografia, literatura, teatr, muzyka, film, architektura, design.

Celem Nagrody O jest uhonorowanie wyróżniających się twórców w obszarze polskiej kultury, pracujących zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami. Nagrodę mogą otrzymać działający indywidualnie artyści, kolektywy twórcze czy organizatorzy życia kulturalnego.

Szczególne znaczenie mają dla nas te postawy, które wykraczają poza metaforyczne „centrum", dystansują się od wiodących strategii i kulturalnych mód, a także kreują nowe jakości artystyczne i społeczne. Jednocześnie kryterium niezmiennym pozostaje dla nas wysoki poziom artystyczny i intelektualny twórczości.

Laureaci Nagrody O 2017:

ARCHITEKTURA
Izabela Cichońska, Karolina Popera, Kuba Snopek: „Architektura VII dnia"

Projekt „Architektura VII dnia" rozpoczął się, gdy Izabela Cichońska, Karolina Popera oraz Kuba Snopek postanowili odnieść się do tematu Biennale Architektury w Wenecji w 2014 roku, który brzmiał Absorbing modernity 1904–2014. Uznali wówczas, że to powstające masowo kościoły są najbardziej interesującym zjawiskiem w polskiej architekturze XX wieku. Publikacja, którą stworzyli w ramach projektu, jest pierwszą i do tego kompleksową próbą odpowiedzi na pytanie, dlaczego w kraju komunistycznym pozwolono na budowę ponad trzech i pół tysiąca kościołów.

Najciekawszą stroną publikacji jest przedstawienie wspólnotowego charakteru procesu budowania kościołów – ze względu na ograniczoną ilość materiałów i funduszy świątynie mogły powstawać tylko dzięki pełnemu zaangażowaniu parafian. Autorzy swoje rozważania podpierają dziesiątkami przykładów, zarysowując także szeroki kontekst historyczny, polityczny i religijny.

W tworzenie projektu „Architektura VII dnia" zaangażowały się setki osób, które dobrowolnie pomagały w uzupełnieniu informacji i liczeniu wybudowanych po wojnie kościołów. Izabela Cichońska, Karolina Popera i Kuba Snopek na każdym kroku akcentują ich wkład w przedsięwzięcie, nazywając siebie pomysłodawcami, a nie jedynymi autorami. Podkreślają także, że nie jest to dzieło ukończone – stale są otwarci na krytykę oraz twórcze wykorzystywanie zgromadzonej wiedzy.

Projekt „Architektura VII dnia" nagradzamy za opracowanie tematu, który mimo swojej ogromnej wagi dotychczas nie był w Polsce zgłębiany, a nawet poruszany. Doceniamy także ogromną pokorę autorów i otwarte, skierowane do wszystkich zainteresowanych zaproszenie do współtworzenia bazy danych oraz samej publikacji.

DESIGN
Warsztat Innowacji Społecznych: Mistrzowie – międzypokoleniowe warsztaty rzemieślnicze

Fundacja Warsztat Innowacji Społecznych jest organizacją, która poprzez swoje działania stara się promować postawy i wartości takie jak aktywność, proaktywność i otwartość. Oprócz tego realizuje ideę przekazywania konkretnej wiedzy i kształtowania przydatnych w życiu umiejętności.

Jesienią 2016 roku odbyła się druga edycja organizowanych przez Fundację warsztatów Mistrzowie. Podczas pięciu praktycznych spotkań Mistrz w jakimś rzemiośle (tapicer, kaletnik, złotnik, introligator i stolarz) przekazywał uczestnikom wiedzę o swoim zawodzie i przygotowywał z nimi wybrany projekt. Niezwykłym aspektem warsztatów jest to, że biorą w nich udział seniorzy oraz osoby młode. Celem przedsięwzięcia jest nie tylko przekazanie wiedzy o coraz rzadziej pamiętanych zawodach, lecz także integracja międzypokoleniowa – o tyle cenna, że zachodząca naturalnie podczas wspólnej pracy.

Projekt Mistrzowie unaocznia, że nie jest konieczne wcześniejsze przygotowanie, by móc samodzielnie wykonać jakiś przedmiot. Warsztaty kierowane są do amatorów, osób nie zajmujących się zawodowo rzemiosłem, które dzięki wzięciu w nich udziału mogły poznać tradycyjne techniki pracy Mistrzów i odkryć w sobie pasje rękodzielnicze.

Warsztat Innowacji Społecznych nagradzamy za łamanie stereotypów oraz stworzenie przestrzeni, gdzie nie tylko przekazuje się wiedzę o tradycyjnym rzemiośle, ale także umożliwia integrację, poznanie i wzajemne rozumienie młodszych i starszych przedstawicieli różnych pokoleń.

FILM
Zofia Kowalewska: „Więzi"

Więzi Zofii Kowalewskiej to najdojrzalszy debiut najmłodszego pokolenia filmowców w ostatnich latach. Kowalewska nakręciła krótką etiudę z nadzieją, że dostanie się na wymarzoną uczelnię, tymczasem otrzymała za nią nie tylko status studentki Szkoły Filmowej w Łodzi, lecz także kilkanaście nagród z całego świata.

Krótkometrażowy dokument Więzi jest intymną opowieścią o małżeństwie po przejściach. Intymną nie tylko dlatego, że kamera zagląda przez drzwi do mieszkania tej pary, ale również z powodu rzeczywistej tożsamości bohaterów – dziadków autorki filmu. Młoda reżyserka nie przekracza progu pokoju, podglądając ich z dystansu i z dystansem. Przedstawia historię dojrzale, dyskretnie, z subtelnym komentarzem tylko na etapie montażu. Na płaszczyźnie treści zadaje odwieczne pytanie: czy to jeszcze miłość, czy już tylko przywiązanie?

Zofia Kowalewska wykazała się odwagą, decydując się na bliski swojemu sercu temat i angażując do realizacji filmu swoją rodzinę. Otrzymuje Nagrodę O za wyjątkowo dojrzale poprowadzony krótki metraż oraz za umiejętność dyskretnego przedstawienia intymnej historii – czyli za bycie doskonałym obserwatorem.

LITERATURA
Wydawnictwo Episteme: seria „Odnalezione"

Niewielkie lubelskie Wydawnictwo Episteme zarówno geograficznie, jak i merytorycznie nie jest usytuowane w centrum. Swoją nazwą wskazuje na przyświecającą mu starożytną ideę, stawiającą w opozycji dwa rodzaje wiedzy: pewną, uzasadnioną (episteme) oraz niepewną, opartą na domysłach. Wyznacza tym samym kierunek działań, w którym podąża od samego początku, nad potencjał komercyjny dzieł przedkładając ten poznawczy, dbając o wysoki poziom merytoryczny publikacji, opatrując je komentarzami specjalistów oraz wydając je w niezwykle eleganckiej szacie edytorskiej i graficznej.

Zainaugurowana przez nie w 2015 roku seria Odnalezione wydobywa z zapomnienia i przywraca powszechnej świadomości twórczość pisarzy i poetów wartych poznania, których nazwiska kojarzyli być może tylko literaccy wyjadacze, badacze uniwersyteccy albo pasjonaci lokalności. Dzięki temu zyskujemy dostęp do nieznanych, a cennych utworów i mamy szansę odkrywać nowe oblicza rodzimej literatury. Pierwszym tomem serii jest proza i słuchowiska tragicznie zmarłego na początku lat 60. pomorskiego dziennikarza Kazimierza Kummera, a drugim młodzieńcze opowiadania Stanisława Czycza, pisarza – a z wykształcenia elektryka – eksperymentującego z formą i językiem, związanego z Krzeszowicami i Krakowem.

Inną inicjatywą Wydawnictwa Episteme jest kolejna, planowana na ponad trzydzieści tomów seria wydawnicza, robiąca wrażenie monumentalnością treści i wysoką jakością formalną. Nie spodziewaliśmy się, że znajdą się szaleńcy, którzy postanowią wydać absolutnie wszystkie teksty Bolesława Prusa!

Nagradzamy Wydawnictwo Episteme za ambicje merytoryczne, wytrwałe prace archeologiczne na terenie polskiej literatury, roztaczanie czułej i profesjonalnej opieki nad tym, co niesłusznie pomijane lub niedoceniane, oraz popularyzację swoich ważnych odkryć.

MUZYKA
Bartek Kujawski: „A kto słaby, niech jada jarzyny", „Daily Bread"

Bartek Kujawski jest łódzkim producentem, który wydaje płyty zarówno pod własnym nazwiskiem, jak i pseudonimem 8rolek. Współpracował wydawnictwami muzycznymi takimi jak BDTA, Mik.Musik, Sangoplasmo, CockRockDisco, Warsztat 8r i Raban.

Jako 8rolek zadebiutował w 2001 roku płytą Ptak mechaniczny, która w dużej mierze zapowiadała jego późniejsze dokonania. Często można spotkać się z określaniem twórczości łodzianina jako na pierwszy rzut oka (ucha?) nieprzystępnej. Być może dlatego, że trudno umiejscowić ją w obrębie jednego gatunku. Kujawski jest indywidualistą naznaczonym autorskim stylem i przy okazji wcale nie dba o etykiety. Konwencje muzyki elektronicznej służą mu raczej za materię, którą rozkłada się na części pierwsze, a następnie układa na nowo.
W 2016 roku ukazały się jego dwa albumy: A kto słaby, niech jada jarzyny oraz Daily Bread. Kujawski wznosi się w nich na wyżyny kreatywności w dekonstrukcji rozmaitych podgatunków elektroniki – przerysowuje je, a czasami nawet neguje ich sens. Pogrywa z oczekiwaniami słuchacza, kreuje dziwaczne światy i wyzwala paranoiczne nastroje. Jednocześnie udaje mu się osiągnąć coś niezwykle rzadkiego – jego erudycyjne, kapryśne eksperymenty łączą się z lekkością i poczuciem humoru. Przy okazji chwyta dźwiękowy charakter polskiej rzeczywistości, która bywa jednocześnie trochę straszna i trochę śmieszna – jak połączenie hardcore techno z organami.

SZTUKI WIZUALNE & FOTOGRAFIA
Bartosz Zaskórski: „I wtedy okazało się, że umarłem", „Historia rury i inne historie miłosne", działalność muzyczna

Bartosz Zaskórski to ambitny, młody (rocznik 1987) artysta wizualny, absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, gdzie obecnie jest doktorantem w pracowni rysunku narracyjnego Dariusza Vasiny i Jakuba Woynarowskiego.

W centrum jego zróżnicowanych poczynań znajduje się opowiadanie historii, w których to, co zmyślone i realne, przenika się ze sobą – na przykład gdy jego rodzinna wieś, Żytno, staje się krainą umarłych, a minimalistyczne obiekty galeryjne – rury – snują przewrotne historie miłosne. Surrealistyczne opowieści, ujęte najczęściej w formułę słuchowiska, są uruchamiane i dopełniane rozmaitymi artefaktami – rysunkami, filmami albo książko-kasetami. Z narracjami Bartosza Zaskórskiego każdy odbiorca musi zmierzyć się indywidualnie – niejako sam je sobie zmontować, wyszeptać.

Ta formuła tworzenia – subtelne ostrze poetyckiej ironii i humoru – kierująca zarówno w stronę samego artysty, jak i instytucji sztuki w ogóle, przypomina nieoczywiste praktyki Fluxusu reinterpretowane, wypowiadane ustami trzydziestolatka w specyficznej polskiej rzeczywistości. Inteligentne kreowanie napięcia pomiędzy zdystansowaniem a zaangażowaniem, które Bartoszowi Zaskórskiemu udaje się osiągnąć, jest w aktualnej sztuce zjawiskiem nieczęstym, dlatego tym bardziej wartym docenienia.

Bartosz Zaskórski jest także muzykiem. W styczniu 2017 roku – jako Mchy i Porosty – otworzył przestrzeń eksperymentów wizualnych, wydając album o wymownym tytule Hypnagogic polish music for teenage mutants, w którym sięgnął po język wideoklipu, a także przypadku, dysonansu czy intencjonalnego błędu.

Pozornie niekoherentne intermedialne opowieści Bartosza Zaskórskiego, w których swoje miejsce mają dźwięki, linie i rzeczy, tworzą rdzeń spójnego artystycznego świata – indywidualnego i dojrzałego.

TEATR
Tomasz Rodowicz: Międzynarodowy Festiwal Teatralny Retroperspektywy 2016

Tomasz Rodowicz, urodzony w 1951 roku w Warszawie, jest aktorem, muzykiem i reżyserem. Od 1977 roku występował jako aktor w Ośrodku Praktyk Teatralnych „Gardzienice". W marcu 2004 roku Rodowicz, poszukując otwartości teatru na współczesność, opuścił wieś Gardzienice i założył w Łodzi wraz z innymi aktorami „Gardzienic" Stowarzyszenie Teatralne Chorea.

Tam też narodziła się idea Międzynarodowego Festiwalu Retroperspektywy. Piąta edycja, którą wyróżniamy Nagrodą O, poświęcona była muzyce. Szczególnie spodobało nam się, że Tomasz Rodowicz, jako dyrektor artystyczny Retroperspektyw, zwrócił uwagę na istotę muzyczności w teatrze – pojmując ją jako międzykulturową „fonosferę", która stanie się z czasem nowym językiem teatru.

Muzyczny język teatru to nie tylko samo dotykanie dźwiękiem uszu odbiorców, lecz także wprowadzenie ich w swoisty trans wpływający na ich uczucia oraz, co najważniejsze, na myśli. W ten właśnie sposób oddziaływał na widownię spektakl ze „skaczącymi aktorami" Idiot Syncrasy zrealizowany przez londyński duet Igor&Moreno. Zbudował on w czasie trwania przedstawienia przestrzeń, w której pozawerbalna komunikacja przebiegała za pośrednictwem dźwięków wydobytych ze sceny, ruchów aktorów i ich zmęczonych ciał.

Muzyczny język teatru igrał z przyzwyczajeniami kulturowymi widzów poprzez nałożenie nowego paradygmatu wprowadzającego język ulicy do języka wysokiego, elitarnej sztuki – czego przykładem była prezentacja hip-hop opery The City izraelskiej grupy Inkubator Theatre. Twórcy poprzez kameralność tego przedstawienia zakpili sobie z rozbuchanej estetyki i przestrzeni opery, zmieniając przy okazji jej znaczenie – zastępując przesadę kameralnością zbliżoną w swojej estetyczniej wymowie do koncertu odbywającego się w niewielkim, podejrzanym klubie-kabarecie. Zespół Inkubator Theatre pozostał jednak wierny ukształtowanemu kilka wieków wcześniej schematowi opery buffa (opery komicznej), którym mistrzem i jednym z twórców był Mozart.

Te dwa przedstawienia dobrze charakteryzują wartości, które chciano przekazać za pośrednictwem muzyczności teatru w piątej edycji Retroperspektyw. Festiwal nastawiony był na to, co ludzkie, i w pełni ukierunkowany na pamięć o tym, co ignorowane przez współczesną, masową kulturę. Inicjatywa Tomasza Rodowicza ujęła nas wrażliwością na teatr i drugiego człowieka.



Zuzanna Dzwonkowska
O.pl Polski Portal Kultury
27 kwietnia 2017