Lear premierowo
Raz tylko widziałem "Króla Leara" Williama Shakespeare\'a wystawionego prawie w całości. Pięć aktów trwało grubo ponad cztery godziny. Litewski reżyser Cezaris Grauzinis nie pozwoli nam wstać z teatralnych foteli we Wrocławskim Teatrze Współczesnym tylko przez dziewięćdziesiąt minut.Szekspirowskie sceny i dialogi poukładał po swojemu. Zburzył nie tylko tradycję wystawiania tego wspaniałego i przejmującego dramatu, ale też stworzył swoją chronologię wydarzeń na scenie. Reżyser nie tyle chce pokazać króla zaślepionego w miłości do córek. Bardziej interesuje go szaleństwo Leara, jego cierpienie.
Tym razem dyrektor Krystyna Meissner zaprosiła do współpracy litewskiego reżysera Cezariusa Graužinisa, dyrektora teatru w Helsinkach i szefa wileńskiej Cezaris Group, która trzy lata temu prezentowała spektakl wyreżyserowany przez lidera eksperymentalnego teatru "Próby (z jej) życia" na Krakowskich Reminiscencjach Teatralnych i wzbudziła duże zainteresowanie.
Nad niekonwencjonalnym przedstawieniem o Learze - człowieku szalonym - Grauzinis pracował ze swoimi rodakami. Muzykę skomponował Martynas Bialobżeskis, a scenografię zaprojektował Marijus Jacovskis. W foyer teatru będziemy mogli obejrzeć wystawę niezwykłych portretów Adomasa Jacovskisa, ojca autora scenografii.
W tytułowej roli zobaczymy jednego z najwybitniejszych polskich aktorów Bogusława Kierca, który niemal dokładnie 45 lat temu zaistniał w naszej świadomości rolą Krzysztofa Cedro w filmie Andrzeja Wajdy "Popioły" wg powieści Stefana Żeromskiego. Aktor, reżyser i pedagog wrocławskiej szkoły teatralnej jest także poetą i pisarzem. Postacią, która towarzyszy niemal bez przerwy tytułowemu bohaterowi (w tej roli Kierc), jest Błazen grany przez Marię Czykwin.
Krzysztof Kucharski
POLSKA Gazeta Wrocławska
5 czerwca 2009