Lekcja

Pasterze w krótkich, opiętych dokoła kolan spodenkach, u stóp dam tulących do pulchnego łona ulubione poranki. Takież to egzotyczne obrazy ujrzałem oczyma wyobraźni podczas koncertu Psycho Squad.

W popołudniowych godzinach tego samego dnia mieliśmy przed sobą wyzwanie niełatwe: zrobić dwa wywiady i obejrzeć dwa koncerty dwóch różnych zespołów w dwóch różnych miejscach. Na szczęście nie w tym samym czasie. Słuchaj! - Czytelniku Paskudniku – Psycho Squad na koncertach, jak to się mówi, nie biorą jeńców.

Siedmioosobowa maszyna jest dobrze naoliwiona i stworzona wręcz do tego, żeby tryskać energią. Mnie zadziwił szczególnie fakt, że koncert zaśpiewało dwóch, a może trzech wokalistów i tyle samo na scenie pojawiło się mniej więcej gitarzystów.Słyszałem już różne cover bandy, w ostatnim czasie Rammstein, Rolling Stones, the Doors, Red Hot Chili Peppers, ale na koncercie żadnego z nich nie widziałem takiego tłumu. Co więcej, tego samego wieczoru byliśmy na koncercie Trupy Trupa w Mózgu, i nie było tam aż takich tłumów jak na koncercie Psycho Squad właśnie.

Grupa dała z siebie wszystko i zagwarantowała potężną dawkę energetycznego, zadziorskiego grania i myślę, że Serji Tankan i spółka byliby z nich naprawdę dumni. Bez dwóch zdań. Okazuje się, że muzyka, którą SOAD nagrywał ponad ćwierć wieku temu, do dzisiaj robi wrażenie na ludziach, którzy mają mniej lat niż historia tej zacnej kapeli.Jeśli chodzi o mnie – jestem fanem SOAD od 27 lat, od AD 1997, kiedy miałem 19 lat, i usłyszałem po raz pierwszy tę niezwykle oryginalną grupę.

Posępna nuta

Gdy oddalaliśmy się po koncercie Psycho Squad w Over The Under Pub na set Trupy Trupa w Mózgu, przemierzyliśmy dwa światy. Ze świata żywych do świata zmarłych. Ze świata energii do świata posępnej melancholii.
Zwycięstwo w porażce! Te dwa światy, jak dwa żywoty, vita activa i vita contemplativa, uświadomiły mi tego wieczoru swoje zgodne współistnienie. Zmęczony intelektualizmem Grzegorza Kwiatkowskiego pobiegłem na energetyczny, bezpretensjonalny koncert Psycho Squad, by potem powrócić w chłodne ramiona żeglarzy z Trupy Trupa.
To ta grająca maszyna! Elan vital. Energia młodych chłopaków z Psycho Squad, ich tarzanie się po scenie, a zaraz potem Kwiatkowski z Trupą Trupa, który chwilami przywodził mi na myśl Angusa Younga z AC/DC, uprawiając swój szalony taniec z gitarą.

Krzyż

Krucyfiks, czyli krzyż na drogę, w trakcie przerwy między koncertami, przy okazji kupowania przekąsek w sklepie, uciąłem sobie krótką pogawędkę z gitarzystą Psycho Squad, powiedziałem mu, że udajemy się potem na koncert Trupy Trupa, krucafuks, powiedział, to musi być jakiś siarczysty death metal...

Koncert Psycho Squad
cover band of System Of A Down
Over The Under Pub
Bydgoszcz, 20.7.2024



Krystian Kajewski
Dziennik Teatralny Bydgoszcz
30 lipca 2024