Londyńskie mikołajki

We wrześniu kielecki Teatr Lalki i Aktora Kubuś promował Polskę na Festiwalu Tamizy. Wtedy pokazywane pod gołym niebem bajki "Czerwony Kapturek" i "Don Juan" bardzo się podobały.

- Dostaliśmy zaproszenie do występu w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym - mówi Irena Dragan, dyrektor Kubusia. Pojechaliśmy na mikołajki i okazało się, że zainaugurowaliśmy działalność sceny dla dzieci.

- Dostaliśmy zaproszenie do występu w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym - mówi Irena Dragan, dyrektor Kubusia. Pojechaliśmy na mikołajki i okazało się, że zainaugurowaliśmy działalność sceny dla dzieci - dodaje dyrektor Dragan.

Ośrodek działa bardzo prężnie, zaprasza wielu artystów z Polski, ale pierwszy raz przygotował coś dla dzieci. - Wystąpiliśmy na scenie w sali Orła Białego - mówi Irena Dragan. - Scena podobna jest do naszej, ale świadomość, że jest to miejsce gdzie występowała Irena Anders robi wrażenie.

Zainteresowanie występami kieleckiego teatru było bardzo duże. Na czterech weekendowych spektaklach było po 300 dzieci. Nie dla wszystkich wystarczyło miejsc na krzesłach, więc siedzieli na podłodze. - Reakcje dzieci były fantastyczne - dodaje dyrektor. - Spotykaliśmy się z podobnymi występując w ośrodkach, gdzie nigdy nie było teatru.

Zachwytu publicznością nie kryje też Małgorzata Oracz, która gra w "Czerwonym Kapturku". - Dostaliśmy tyle podziękowań - mówi. - Wzruszone mamy mówiły o tym jak tęsknią za Polską, a my przywieźliśmy im Polskę, polską zabawę i bajkę.

Prowadząca ośrodek Ewa Bezla, widząc jak dobrze przyjęty był kielecki zespół, chce organizować kolejne imprezy dla dzieci. Kielczanie dostali zaproszenie do odwiedzenia Londynu w marcu.



Lidia Cichocka
Echo Dnia
11 grudnia 2010