„Malta" – festiwal dla wszystkich

27. edycja Malta Festival Poznań przeszła do historii. Dziękujemy za Waszą liczną obecność! W niemal 300 wydarzeniach w całym mieście, stworzonych przez 580 artystów z Polski i zagranicy wzięło udział 85 tysięcy widzów. „Wszystkie niebiletowane atrakcje festiwalu przypomniały, że otwartość jest potrzebna i sprzyja wyrównywaniu szans w dostępie do kultury" – podsumował jedno z głównych założeń festiwalu Piotr Dobrowolski w „Czasie Kultury".

Festiwal zainaugurowała muzyczno-rowerowa parada z udziałem stu muzyków różnych orkiestr pod wodzą rapera Łukasza L.U.C Rostkowskiego. Bike Bands Opening wyruszyło z placu Adama Mickiewicza 6-kilometrową trasą na plac Wolności. „Mimo pogody w kratkę i padającego chwilami deszczu w wydarzeniu wzięło udział kilkaset osób" – relacjonowała Marta Kaźmierska w „Gazecie Wyborczej". Tysiąc widzów zgromadziło się na zakończenie parady na koncercie Łukasza L.U.C Rostkowskiego, wszystkich orkiestr oraz wokalistki Bovskiej i rapera Bisza. [Zobacz podsumowanie weekendu otwarcia]

Przez kolejne dni festiwalu plac Wolności był miejscem uczestnictwa w kulturze w najlepszym wydaniu. Począwszy od solowych występów Jana Peszka, Danuty Stenki, Macieja Buchwalda i Mirosławy Żak przez koncerty formacji Arkadiusza Jakubika Dr Misio, muzyków projektu Dylan.pl, feminizujących artystek z kolektywu Żelazne Waginy, antywojenne songi Tymona & The Transistors po uwielbiane przez poznaniaków Silent Disco. Każde wydarzenie przyciągnęło do Generatora Malta tysiące widzów. „Szkoda, że plac Wolności nie może wyglądać tak przez całe lato, tylko na powrót z karety zmienia się w dynię" – komentował Kuba Wojtaszczyk na portalu kulturaupodstaw.pl. [Zobacz zdjęcia]

Widoki z „Platformy Bałkany"

Ósma edycja Idiomu, zatytułowana w tym roku „Platforma Bałkany" została przygotowana przez dwóch kuratorów – Olivera Frljicia i Gorana Injaca. Jak zapowiadali przed festiwalem ich celem było wytworzenie wiedzy, wskazanie artystycznych środków i strategii, które są potężnym narzędziem krytycznym do komentowania aktualnej społecznej i politycznej rzeczywistości.

W programie Idiomu znalazły się spektakle, filmy, instalacje oraz warsztaty z pogranicza teorii i praktyki. W The Republic of Slovenia anonimowi twórcy zaprezentowali te fragmenty historii Słowenii, którymi trudno się szczycić – zaangażowanie państwa w nielegalny handel bronią i korupcję polityków, którzy siedzą przy okrągłym stole, bawiąc się bronią i ludzkimi losami. Jak pisał prof. Dariusz Kosiński w „Tygodniku Powszechnym": „powstaje polityczne przedstawienie w znaczeniu najbardziej dosłownym: wystawienia na widok publiczny takiej polityki, jaka wystawiana być nie chce".

Najbardziej oczekiwanym spektaklem tegorocznej „Malty" był Turbofolk w reżyserii Olivera Frljicia. To opowieść o tym, jak popularna muzyka rozrywkowa, będąca narzędziem propagowania ksenofobii i nacjonalizmu, poprzez kicz uwodzi i osłabia krytyczne myślenie. Zdaniem Jacka Cieślaka z „Rzeczpospolitej" Oliver Frljić: „wyciąga na wierzch i demaskuje w skrajnie wyostrzony sposób to, na co większość przymyka oczy. Pełni rolę błazna, kosmopolitycznego Stańczyka". [Zobacz fragmenty spektaklu w podsumowaniu II weekendu festiwalu].

Nie tylko spektakle

Po raz pierwszy w Polsce swoją pracę pokazał słoweński kolektyw Janez Janša. Na zamówienie Malta Festival Poznań powstała instalacja 350 Janez Janša Bottles – „symbol kapitalizmu, słodka przyjemność, która nie gasi pragnienia, marka i obiekt pożądania – tym razem opatrzone nie emblematem o neutralnej lub pozytywnej treści, lecz imieniem i nazwiskiem polityka i artystów" – pisał w „Gazecie Wyborczej" Stanisław Godlewski. Jesienią w Centrum Sztuki Współczesnej w Lublanie będzie można ją oglądać podczas retrospektywy grupy.

W ramach Idiomu w podwójnej roli wystąpiła serbska artystka wizualna Milica Tomić. W Galerii Art Stations pokazała dwie dyskursywne prace: The Container i Sans Souci: Four Faces of Omarska. Pierwsza dotyczy multiplikowania mechanizmów przemocy w czasach globalnych wojen hybrydowych, druga przywołuje z niepamięci miejsce, w którym w latach 90. istniał obóz koncentracyjny dla bośniackich Muzułmanów i zadaje pytania o to jak współczesny kapitalizm usuwa tę traumatyczną historię z pola widzialności. [Zobacz fotorelację].

„Platforma Bałkany" zaistniała także w przestrzeni publicznej. W namiocie ustawionym na placu Wolności aktywiści z wiedeńskiego kolektywu God's Entertainment zapraszali przechodniów do przeskanowania siebie pod kątem jawnych lub ukrytych poglądów wobec innych ludzi. Poziom własnej otwartości i tolerancji można było zdiagnozować m.in. poprzez wypełnienie szczegółowego formularza z pytaniami i udział w interaktywnym teście. Artyści na bieżąco tworzyli mapę Poznania, uwzględniając odpowiedzi ankietowanych. [Zobacz relację z Chauvinism Scanner].

Ważną częścią programu zaproponowanego przez Gorana Injaca i Olivera Frljicia była retrospektywa twórczości Želimira Žilnika na dziedzińcu Szkoły Baletowej i pokazy filmów innych twórców Jugosłowiańskiej Czarnej Fali.

Platforma rozmowy

Na relacji między historią Bałkanów a współczesną sytuacją Polski, Europy i świata skupiły się rozmowy na placu, w których wzięli udział politolodzy, psychiatrzy, antropolodzy, slawiści, filozofowie i dokumentaliści, Agnieszka Arnold, Joanna Tokarska-Bakir, Bogdan de Barbaro, Boris Buden, Konstanty Gebert, Rafał Matyja, Sławomir Sierakowski, Przemysław Wielgosz. [Odsłuchaj podcastów na stronie radia Tok.fm].

W ramach poznańskiej odsłony innowacyjnego programu Critical Practice, łączącego teorię i praktykę, kilkunastu młodych krytyków i badaczy sztuk performatywnych z całej Europy analizowało strategię kuratorską idiomu, brało udział w seminariach, warsztatach i wykładach, m.in. Any Vujanović i Bojany Cvejić. Projekt Critical Practice został stworzony przez Nomad Dance Academy, a prowadzi go Station Service for Contemporary Dance (Belgrad) i Lokomotiva Center for New Initiatives in Arts and Culture (Skopje) w ramach projektu Life Long Burning.

Industrialne dźwięki muzyki

Wielkim finałem Idiomu, a zarazem całego festiwalu był koncert legendarnej grupy Laibach. W sobotni wieczór w Parku Wieniawskiego byliśmy uczestnikami polskiej premiery najnowszego projektu grupy „The Sound of Music" z poznańską Orkiestrą Kameralną l'Autunno pod gościnną dyrekcją Simona Dvoršaka oraz z udziałem Chóru Akademickiego UAM. „Żonglując powszechnymi dziś sloganami o rozpadającej się Europie, barbarzyńcach i podlewając to wszystko patosem Olafa Trygvasona E. Griega, Słoweńcy przeprowadzili efektowną wiwisekcję współczesnego populizmu, wymownie pozostawiając interpretację publiczności" – komentował na łamach „Głosu Wielkopolskiego" Cyprian Łakomy. Multimedialne widowisko zgromadziło siedmiotysięczną publiczność. „Jeden z tych koncertów, których przekaz drąży głęboko. Genialny spektakl!" – pisał na Facebooku jeden z fanów zespołu, Gregg Jandy. „Zawsze uwielbiałam maltańskie finały, ale Laibach to było mistrzostwo świata w tym Idiomie" – komentowała na portalu społecznościowym Renata Zybura. [Zobacz fotorelację z koncertu].

Wstępem do koncertu były projekcje dwóch dokumentów o zespole w Przystani przy Roosvelta 22: Divided States of America w reż. Sašy Podgoršeka i polska prapremiera Liberation Day w reżyserii Uģisa Olte i Mortena Traavika, przedstawiająca kontrowersyjne tournée zespołu w Korei Północnej. Polska premiera filmu odbędzie się na 17. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym T-Mobile Nowe Horyzonty.

„Malta" w nurcie europejskiego teatru

„Malta" przez lata przyzwyczaiła polskich widzów do premierowych prezentacji zarówno uznanych, jak i wschodzących gwiazd europejskiego teatru i tańca. W tym roku, na zakończeniu trwającego pięć lat projektu House on Fire, którego Malta Festival Poznań była członkiem, pokazaliśmy spektakle koprodukowane przez tę sieć. Khaos i J(eu) Laurenta Chétouane'a to dwa projekty taneczne jednego z najbardziej uznanych francusko-niemieckich choreografów. Z kolei pracująca od lat w Brukseli nowozelandzka reżyserka Kate McIntosh zaprosiła widzów do udziału w performatywnych instalacjach podważających stabilny status materii w teatrze In Many Hands i Worktable.

Festiwal „Malta" – wartość wspólnoty

Miniona edycja była wyjątkowa także ze względu na solidarność, którą okazaliście nam w obliczu kryzysu finansowego, w jakim znaleźliśmy się kilkanaście tygodni przed rozpoczęciem festiwalu. 1838 osób spontanicznie włączyło się w akcję crowdfundingową „Zostań Ministrem Kultury" na stronie wspieramkulture.pl i przyczyniło się do zebrania kwoty, obiecanej nam rok temu przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. „Wielkie zwycięstwo festiwalu" – komentował Jacek Wakar na portalu Onet.pl. Zaangażowanie przyjaciół festiwalu zostało docenione przez poznańską redakcję „Gazety Wyborczej", która przyznała wszystkim Ministrom Kultury 3 Białe Pyry w plebiscycie na wydarzenie tygodnia. [Znajdź siebie wśród Maltańczyków].

Na portalu charytatywni.allegro.pl można było licytować dary przekazane przez artystów i ludzi kultury. Niektóre z nich, m.in. yukatę od Jana Peszka czy miniaturę pomnika Starego Marycha wylicytowaliśmy przed spektaklami i koncertami na placu Wolności w czasie „Malty". Przed nami filmowa odsłona aukcji 5 sierpnia na 11. Festiwalu Sztuki i Filmu Dwa Brzegi.

Malta Festival Poznań 2018 – Idiom „Skok w wiarę"

W 2018 kuratorami Idiomu „Skok w wiarę" będą Grace Ellen Barkey, Jan Lauwers i Maarten Sehgers z Needcompany. Ta kultowa flamandzka grupa teatralna jest znana maltańskim widzom z pokazów trylogii Sad Face Happy Face w 2010 r. oraz Marketplace i MUSH-ROOM w 2013 r. Podczas zakończonej właśnie edycji artyści przyjechali do Poznania żeby wziąć udział w festiwalu i przyjrzeć się miejscom prezentacji projektów. Idiom podejmie temat ryzyka, skoku w nieznane, szukania sensu świata poprzez sztukę.



(-) (-)
Materiał organizatora
12 lipca 2017