Małżeńska codzienność
Odwieczny problem różnic między kobietami i mężczyznami, który doprowadził do twierdzenia, że kobiety są z Wenus a mężczyźni z Marsa, nieustannie wraca. Tym razem w zabawnych tekstach Stefanii Grodzieńskiej i Macieja Zembatego.„Kobiety nie zmienisz, możesz zmienić kobietę, ale to nic nie zmieni" – mówi Andrzej Poniedzielski w spektaklu (po przyjacielsku nagrany stanowi głos narratora – komentatora). Rozważania na temat tego zdania o kobietach stanowią kanwę całego spektaklu, ale i mężczyznom można sporo zarzucić. Dlatego mężczyzna i kobieta całe życie się docierają, a i tak ostatecznie dotrzeć się nie mogą.
Krotochwila satyryczno-makabryczna o pewnej Onej i Onym i jak im się wiodło i nie wiodło w meandrach codzienności opowiedziana została w zabawnych skeczach Stefanii Grodzieńskiej i pełnych czarnego humoru piosenkach Macieja Zembatego.
W Oną wciela się Dorota Chrulska, w Onego – Sławomir Kołakowski, na co dzień aktorzy Teatru Polskiego w Szczecinie. Nie pierwszy raz zdecydowali się stworzyć coś w duecie poza macierzystym teatrem, w 2023 roku w Willi Lentza odbyła się premiera spektaklu muzycznego „Życie jest średnie", w którym ten sam duet wraz z zaprzyjaźnionymi muzykami przeniósł publiczność w świat absurdu i tajemniczej aury jaką roztaczał wokół siebie Maciej Zembaty.
W tym spektaklu Zembaty wraca w piosenkach, ale pojawiają się również teksty Stefanii Grodzieńskiej, która była satyryczką, a swoje obserwacje społeczne, szczególnie damsko-męskie, celnie opisywała w swoich tekstach. Po wojnie została felietonistką „Szpilek", poza tym pisała monologi i skecze, a jej teksty wykonywali m.in. Hanka Bielicka, Adolf Dymsza, Loda Halama, Alina Janowska, Kalina Jędrusik, Bogumił Kobiela i Irena Kwiatkowska.
Szczecińscy aktorzy już udowodnili, że świetnie się razem czują na scenie, więc przyjemnie się to ogląda.
Dorota Chrulska jest aktorką, która ma spory talent wokalny, co udowodniła w wielu spektaklach, również na scenie teatru Piwnica przy Krypcie, gdzie brawurowo zagrała w spektaklu „Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną". Ma też spory talent dramatyczny, dlatego jej rola Onej to majstersztyk, ponieważ idealnie balansuje między śmiesznością a dramatem. Gra w końcu stereotypową kobietą, taką, jaką widzą mężczyźni. Trochę marudną, przekonaną o własnej racji, czepialską, domagającą się uwagi i nie rozumiejącą potrzeb mężczyzn. Scena podczas oglądania meczu i rozmowa o jej pogrzebie jest jedną z najzabawniejszych w spektaklu.
Sławomir Kołakowski ma w swoim repertuarze bardzo różnorodne role, również na scenie kabaretowej, więc doskonale się odnajduje w formule tego przedstawienia. Jest kilka scen, które zapadają w pamięć: kiedy czyta gazetę, kiedy ogląda mecz, czy jego rozmowy na przemian z żoną i kochanką (w tej roli pani wybrana z widowni).
Konwencja tego spektaklu nie wymaga egzystencjalnych dramatów, wielkich uniesień, komediowego przeszarżowania. Aktorzy zaznaczają humor subtelnie, umiejętnie rozkładają akcenty. Pokazują naszą codzienność, a codzienność jest zwykła i niezmiernie nam bliska. Nasze rozmowy codzienne są zwykłe, o zwykłych rzeczach. I takie rozmowy widzimy na scenie z lekką domieszką humoru. Jak w życiu. I to właśnie jest zaleta tego przedstawienia.
W aktorach widzimy nasze własne przywary, przeglądamy się lustrze, trochę się z siebie śmiejemy, trochę się sobą denerwujemy.
Na scenie aktorom towarzyszy Krzysztof Baranowski na akordeonie, instrumencie, który zawsze się sprawdza w takich kameralnych i lekko kabaretowych spektaklach. Szkoda tylko, że muzyk jest schowany za dekoracją, bo jego obecność na scenie mogłaby wnieść dodatkowy atrakcyjny element w spektaklu.
Scenografia złożona ze stołu, dwóch krzeseł i wazonu z kwiatami, wprowadza nas w klimaty mieszczańskiego, ale bardzo klimatycznego salonu, w którego zaciszu rozgrywają się codzienne małżeńskie dramaty. Może nie na dużą skalę, ale w końcu każdy ma swój własny miernik dramatu. Jak mężczyzna, który ma temperaturę 36,8 i w swoim mniemaniu umiera.
Ale właśnie z takich dramatów składa się nasze życie. Może to właśnie te dramaty nadają mu kolorytu, więc doceniajmy je, pielęgnujmy i nie traktujmy śmiertelnie poważnie.
Obsada: Ona w związku – Dorota Chrulska, On w związku – Sławomir Kołakowski, W związku z akordeonem – Krzysztof Baranowski.
Autorzy: Stefania Grodzieńska, Maciej Zembaty oraz Andrzej Poniedzielski – poeta użytkowy niezwiązany, zdjęcia: Robert Stachnik.
__
Premiera 25 listopada 2024 r.
Małgorzata Klimczak
Dziennik Teatralny Szczecin
20 lutego 2025