Mamy głos, mamy ciała. Zacznijmy używać mocy jaką posiadamy

Karnawałowe maski, groteskowy humor, przeprawa łodzią Charona, mecz piłki nożnej między policjantami i zaginionymi, opowieść o przestępstwach instytucjonalnych w rytmach cumbii... To wszystko i o wiele więcej możecie zobaczyć, wybierając się na sztukę ,,Pasillos: viaje al centro del carnaval", stworzoną i opracowaną przez kolektyw "De Arrugas y Juguetes".

Kiedy docieram na miejsce okazuje się, że teatr Tadrón, w którym odbywa się spektakl to niewielki budynek, na pierwszy rzut oka przypominający kawiarnię, jedną z wielu w Buenos Aires. Już przy wejściu da się wyczuć atmosferę swego rodzaju ,,niszowości", typową dla argentyńskiego teatru niezależnego, który w ostatnich dekadach stał się jedną z kulturalnych wizytówek stolicy. Wraz z innymi zajmujemy miejsca, szybko zapełniając niewielką przestrzeń.

Na każdym krześle leży ulotka. Znajduje się w niej krótka informacja na temat przyczyny powstania tej sztuki teatralnej: "23 letni Miguel Brú w 1993 roku był pierwszym odnotowanym przypadkiem zaginięcia w demokracji. Jego ciało do dziś nie zostało odnalezione. Taki sam los spotkał Jorge Julio Lópeza w 2006 roku i niespełna 16 letniego Luciano Arrugę w 2009, porwanego przez policję w Buenos Aires". Pisząc o zaginionym, twórcy mają na myśli oczywiście „znikniętych" lub desaparecidos, gdyż tak przyjęło się określać ofiary reżimu w Argentynie z czasów dyktatury wojskowej lat 70. i 80. XX wieku. Termin ten jednak jest w dalszym ciągu obecny w argentyńskim kontekście i służy jako określenie osób porwanych lub zaginionych w niewyjaśnionych okolicznościach. Spektakl jest zatem inscenizacją zbrodni dokonywanych na cywilach przez argentyńską policję oraz ma na celu uczczenie ich pamięci.

Sam temat ,,znikniętych" jest silnie zakorzeniony w argentyńskiej tożsamości narodowej ze względu na masowe zaginięcia przeciwników dyktatury Jorge Rafaela Videli w latach 1976–1983. Obywateli porywano z domów i ulic i przetrzymywano w centrach tortur lub wyrzucano z samolotów do wód rzeki la Plata. Choć mogłoby się wydawać, że wraz z obaleniem dyktatury zbrodnie te nigdy nie powrócą, nadal mają miejsce w państwie uznawanym za demokratyczne. Oglądając spektakl, mówiący o aktualnych wydarzeniach dotyczących przemocy organów państwowych względem obywateli, nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że opowiadana historia dotyka o wiele szerzej zakrojonego problemu. Jednocześnie, stawia ona jasną tezę: nie wolno nam zapomnieć także o ,,znikniętych" w czasach dyktatury.

W jaki sposób mówić o przemocy instytucjonalnej i traumatycznej przeszłości kraju? Jak okazać sprzeciw wobec uprzywilejowanych grup społecznych? I wreszcie, jaką rolę w tej kwestii odgrywa współczesny teatr niezależny?

,,Pasillos: viaje al centro del carnaval" to sztuka niewątpliwie zaangażowana politycznie w sytuację panującą w Argentynie, wprowadzająca elementy groteski, absurdu i teatru fizycznego. Jest wynikiem badań przeprowadzonych przez zespół aktorów i rozmów z rodzinami ofiar przemocy ze strony funkcjonariuszy publicznych. Jej przekaz jest zrozumiały zarówno na poziomie językowym, jak i wizualnym. Scenografia przygotowana przez Gimenę Ruíz Díaz jest ograniczona do minimum i ma symboliczne znaczenie. Piątka aktorów na scenie wprowadza do swojej gry elementy wokalne i taneczne. Do tego, każdy z nich odgrywa więcej niż jedną rolę. Z drugiej strony muzyka, reprezentująca lokalne tańce (tango i cumbia), uzupełnia każdą scenę i wprowadza nas w klimat zabawy i tytułowego karnawału, wyraźnie kontrastujący z zagadnieniem przemocy. Dynamika konfliktu dramatycznego jest zbudowana na dwóch głównych wątkach: losach Marcosa (Facundo Buggiani), który okazuje się być porwanym przez policję obywatelem i poszukiwaniach zaginionego, prowadzonych przez jego brata (Carlos Nahuel Irlondo).

W pierwszych scenach spektaklu Marcos znajduje się na łodzi, razem z dwiema innymi postaciami, wioślarzami o tajemniczej przeszłości. Estetyka sceny i kostiumy postaci przywodzą na myśl przeprawę przez rzeki Hadesu, co sugeruje, że Marcos został zamordowany, a jego podróż stanowi przejście do innego wymiaru. Zmiany oświetlenia i kolorystyka, w której dominuje czerwień, utrzymuje atmosferę wzbierającego napięcia i intensywnych emocji. Aktor odgrywający postać Marcosa, Facundo Buggiani prezentuje skrajne emocje, a ich ekspresja jest utrzymana w konwencji tragizmu. Szybko zdobywa również sympatię ze strony oglądających, o czym świadczą żywe reakcje na wypowiadane przez niego kwestie.

Druga płaszczyzna wokół której zbudowany zostaje konflikt czyli poszukiwania prowadzone przez brata Marcosa, ulega stopniowym zmianom w miarę rozwoju akcji dramatycznej. Co więcej, prezentuje publiczności różne elementy życia publicznego w Argentynie, takie jak służba zdrowia, media oraz rozrywka. W każdej ze wspomnianych sekcji brat zaginionego spotyka się z obojętnością ukazaną w sposób satyryczny. Przedstawia się nam policjantów, których bardziej niż ofiara przemocy interesuje zamówione uprzednio jedzenie, które ,,musi się pojawić!" (co stanowi grę słów w kontekście ,,znikniętych"). Dodatkowo pojawiają się lekarze współpracujący z rządem i na każdym kroku podkreślający swoją nienaganność oraz dziennikarze skoncentrowani przede wszystkim na sensacji i nowych hashtagach w swoich mediach społecznościowych.

Sceny przerywane są komicznymi występami utalentowanych ,,tangueros" (Nicolás Carbó, Agustín Clusellas), czyli lokalnych komików–tancerzy. Zasługują oni na szczególną pochwałę ze względu na umiejętności aktorskie, przełamywanie czwartej ściany i stałe utrzymywanie kontaktu z publicznością. Wspomniany zabieg, poza oczywistym wprowadzeniem do historii elementów pantomimy, satyry i humoru, angażuje widzów w aktywny odbiór przekazywanych treści. Inne techniki wykorzystywane przez zespół – efekt telefonu prowokujący nerwowe spojrzenia pomiędzy widzami lub zaangażowanie wszystkich obecnych w udawanie kibiców podczas sceny meczu – widocznie wywoływały w nas całą gamę emocji: od radości, przez wstyd, do smutku.

Wspomniana scena meczu piłki nożnej również przyciąga uwagę, ponieważ odnosi się nie tylko do fundamentalnego dla kultury argentyńskiej sportu, ale również do czasów dyktatury. Innymi słowy, funkcjonariusze odpowiedzialni za masowe porwania osób uznawanych za niebezpieczne dla opresyjnego rządu, w trakcie mistrzostw, jak gdyby nigdy nic oglądali mecze piłki nożnej razem z torturowanymi przez siebie obywatelami. W tej samej scenie aktorzy zakładają koszulki piłkarskie z nazwiskami ww. ofiar policji, co wywołuje niemałe poruszenie na widowni. Przekaz pozostaje jasny od początku do końca. Każda z zamordowanych osób, podczas dyktatury i demokracji, miała swoje imię i nazwisko, swoją tożsamość i życie. A opinia publiczna nie może o tym zapomnieć ani zamilknąć w tej sprawie.

Punkt kulminacyjny spektaklu stanowi spotkanie Marcosa z bratem, przełamujące granice pomiędzy fikcją i rzeczywistością oraz wywołujące największe wzruszenie wśród widzów. Na deskach teatru oddaje się sprawiedliwość zaginionym oraz możliwość powiedzenia ostatniego słowa. Po zakończeniu spektaklu grupa teatralna prosi publiczność o pozostanie 15 minut dłużej. Każdy może podzielić się teraz własną refleksją. Jest to moment silnych wzruszeń, ponieważ okazuje się, że znaczna część z widzów dobrze pamięta czasy dyktatury i masowych porwań. Ekipa, poza podziękowaniami, przyjmuje również otwarcie uwagi krytyczne oraz prośby i sugestie dotyczące tematyki dalszych sztuk.

,,Pasillos: el viaje al centro del carnaval" bez wątpienia jest nietuzinkową i poruszającą formą oddania sprawiedliwości ofiarom przemocy argentyńskich organów rządowych. Nie obawia się stawiać odważnych tez, stanowiących szeroko pojęty wyraz buntu przeciwko przemocy. Posługuje się humorem i wprowadza interakcje z publicznością, prawdopodobnie, żeby rozładować napięcie i nie pozostawić odbiorców jedynie z negatywnymi emocjami. Niemniej jednak, wiadomość wybrzmiewająca najgłośniej pod koniec spektaklu pozostaje w uczestnikach i odbija się echem w ich wypowiedziach: nikogo więcej nie może spotkać podobny los. Tym samym, sztuka spełnia funkcję teatru zaangażowanego społecznie, którego zadaniem nie jest wyłącznie rozrywka.

Kolektyw pragnie uświadamiać niesprawiedliwość oraz zachęcać odbiorców ich twórczości do zmiany społeczeństwa.



Mikołaj Krąpiec
Dziennik Teatralny Buenos Aires
24 czerwca 2023