Matka Żydówka a ojciec jest ptakiem

„Pośród porannego spokoju cienie lasów płynęły cicho od strony wylotu schodów ku morzu, na które patrzył. W głębi zatoki i poza nią lustro wody bielało, poruszane lekkoobutymi, szybkimi stopami. Biała pierś zamglonego morza. Akcenty połączone parami. Ręka skubiąca struny harfy, zespalająca ich splecione akordy.

 

Białofaliste, zaślubione słowa, drgające na zamglonej powierzchni. Chmura powoli zakryła słońce, ocieniając zatokę głębszą zielenią. Leżała na dole, miska pełna gorzkich wód. Piosenka Fergusa: śpiewałem ją sam w domu, przedłużając przeciągłe, posępne akordy. Jej drzwi były otwarte: chciała słyszeć mnie grającego. Oniemiały z litości i grozy podszedłem do jej łóżka. Płakała na swoim nędznym posłaniu. Przez te słowa, Stefanie: o serca gorzkiej tajemnicy".

„Ulisses" to książka legenda. Od samych początków powstania intrygowała i wzbudzała oburzenie nowatorską formą, ale i otwartą szczerością na to, co ludzkie. Oryginalna kompozycja, a także głośne skandale sprawiły, że powieść ta fascynuje, i po dziś dzień, uznawana jest za jedną z najbardziej rozpoznawalnych pozycji literackich. Liczne anegdoty, które przez lata przylgnęły do tytułu sprawiają, że po ponad stu latach pozycja ta wciąż cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród czytelników.

Dzięki Wydawnictwu Znak polski czytelnik może na nowo zgłębiać tę mityczną książkę przedzierając się przez jej zamglone strony. Piękne wydanie, które ukazało się w serii 50 na 50 nie tylko wabi treścią, ale i fascynuje oprawą graficzną. Kompas, którego strzałkę zastępuje pióro wydaje się idealnym zobrazowaniem koncepcji Joyce'a. Czytelnik bowiem podróżując przez kolejne strony podąża, pewnym acz nieprzeniknionym, szlakiem wytyczonym przez autora. Pełen napięcia pozwala unosić się niespokojnym falom słów, zaś widmo bezpiecznego lądu coraz bardziej rozpływa się w nowatorskiej formie.

Powieść Joyce'a opowiada o podróży przez szare, dublińskie ulice dwóch bohaterów – Stefana Dedalusa oraz Leopolda Blooma. Postaci podążają swoją drogą, zagubione w odmętach myśli oraz zgiełku irlandzkiego miasta, aby ostatecznie spotkać się na kilka chwil i na nowo rozpłynąć w samotności. „Ulisses" tym samym stanowi zapis jednego dnia życia bohaterów, dnia, który nie ogranicza się jednak do codziennych ekscesów, szarości i absurdów, ale i do nieprzeniknionej sfery myśli, fantazji, naleciałości oraz podszeptów nieświadomości.

„Ulisses" jest powszechnie uznawany za arcydzieło wymagające. Joyce bowiem nie stroni w nim od licznych metafor, aluzji i symboli, które wymagają dużej ogłady kulturalnej oraz zaangażowania w odnajdywaniu ich sensów.

Ponadto autor swoją powieścią całkowicie przekracza powszechnie utarte gatunki, igrając z formą dzieła. Mieszając style i konwencje Joyce przekracza tradycyjne schematy literackie ukazując ich zblazowanie i ograniczenia. Zabieg ten pozwala mu na większą swobodę i autentyczność w oddaniu niespokojnych porywów ludzkiego umysłu. Myśli bohaterów nie są bowiem czyste ani jednolite, cechuje je bezustanna ekspresja chwili oraz chaos skojarzeń.

„Ulisses" tym samym stanowi prawdopodobnie jeden z najbardziej realistycznych obrazów ludzkiego umysłu. Czytelnik, podążając za piórem autora, wraz z bohaterami przedziera się przez chaos podszeptów i gwałtowność skojarzeń. Joyce nie skupia się bowiem wyłącznie na jasnych i klarownych myślach. Umysły jego bohaterów zasnute są również podszeptami nieświadomości oraz nagłymi atakami chwilowych spostrzeżeń. Ta kakofonia treści sprawia, że obraz staje się bardziej realistyczny i naturalny, zaś bohaterowie bliscy rzeczywistym ludziom z ich nieporządkiem oraz rozproszeniem.

Książka ta nie zgłębia jednak jedynie funkcjonowania ludzkiego umysłu, a snuje również refleksję nad samotnością oraz zagubieniem w świecie. Bohaterowie tułając się po sennych uliczkach Dublina wydają się błądzić pomiędzy krainami w poszukiwaniu swojego miejsca. Zaś napływające fale spotkań, rozmów wydarzeń i okoliczności jedynie pogłębiają poczucie izolacji i egzystencjalnego zagubienia.

„Ulisses" jest tym samym powieścią-mitem, zgłębiającym otchłanie ludzkiego umysłu; jego osamotnienia i naiwnych pragnień. Jest to historia, w której każdy odnajdzie odbicie samego siebie, choć będzie to wymagało cierpliwości i zaangażowania.

Powieść Joyce'a przez te ponad sto lat wydaje się wciąż aktualna, jak w 1922 roku, kiedy została wydana. Mieści bowiem w sobie opis człowieka uniwersalnego z wszystkimi jego słabościami i tajemnicami. Co za tym idzie, legenda „Ulissesa" nigdy nie odejdzie w zapomnienie, zawsze znajdzie się czytelnik skuszony jej sławą, który na kartach powieści dostrzeże część własnej duszy.

„Ulisses" tym samym stanowi niewyczerpane źródło artystycznego natchnienia (co widać choćby na przykładzie nowych spektakli teatralnych), ale i pokusy każdego czytelnika, pragnącego spojrzeć za podszewkę własnego umysłu.

 



Aleksandra Sierka
Dziennik Teatralny Wielkopolska
25 stycznia 2025
Książki
Ulisses
Portrety
James Joyce