Mauzoleum mitów, poezja wobec śmierci

Myślę, że właśnie odnalazłem kolejne wcielenia mitycznych bohaterów. Parę kochanków przez gwiazdy przeklętych: Orfeusza i Eurydykę.

Parę kochanków przez gwiazdy przeklętych: Orfeusza i Eurydykę.

Kontynuacja pewnych stylów grozi już dzisiaj całkiem szybką katastrofą. Ten kasandryczny katastrofizm, mający źródło w powszechnym aktualnie kryzysie klimatycznym (sorry,taki mamy klimat) stoi u źródeł opowieści, którą za pomocą animacji przedstawić nam zechcieli twórcy filmu Niebo z białego plastiku.
Wydojone owce jak otumaniałe padają w zagrodzie na kamienie,
Ich rechot zagłuszał senne posapywanie bydła metafizycznego. Idąc tą drogą, za Witkacym, tak zwana ludzkość znalazła się w obłędzie. Anno Domini 2137.

Wszyscy gadali głośno, zagłuszając Apokalipsę, która ustami nimfy Kalipso wodziła za nos Ulissesa.
Jednym słowem, obraz słowacko – węgierski przedstawia nam wizję ludzkości w sytuacji bez wyjścia.
W XXII stuleciu wspomniana ludzkość mieszka w Megalopolis, pod ochronną kopułą. Każdy z tych nieszczęśników po przekroczeniu 50 roku życia ma zostać poddany tak zwanej implementacji, która polega na wszczepieniu w serce ziarna rośliny.
Skąd wziął się świat? Skąd wziął się ten Nowy Wspaniały Świat?
Wiatru nie widać. Niebo jest białe.
Nie pamiętam. Nie mogę sobie przypomnieć Nieba. Jego koloru. Jak w platońskiej jaskini.

Zamykam oczy, pękają łańcuchy.

Octavio Paz

Tymczasem po zdjęciu czarnych okularów, ten świat przerażający jest tym bardziej. Prawdziwe jest niebo z białego plastiku, plastic fantastic. Ten plastusiowy pamiętnik pisze Ręka Farbiarza. Anno Domini 2137 świat nie jest już pudełkiem w kształcie serca,jest raczej domem nad przepaścią. Tę przepaść, którą zasypano piachem obojętności, biologiczną kalkulacją, pokonać może tylko miłość, która za Dantem, jest siłą, co Słońce i gwiazdy porusza. Umiejscowioną w okolicach podbrzusza. I to mnie właśnie w tej opowieści najbardziej porusza. Wiara, Nadzieja, Miłość.
Wszystko jest prawdziwe, przeżyte, aż obezwładniające i inspirujące. Filemon i Baucis znowu zamieniają się w Drzewa Życia.
W filmie te postaci nazywają się: Nora ( Zsofia Szamosi) i Stefan ( Tamas Keresztes), ale można czytać je poprzez nakładające się, apokaliptyczne mity; przede wszystkim właśnie mit o Filemonie i Baucis, jedynych sprawiedliwych, których bogowie, z wdzięczności za okazane im schronienie, zamieniają po śmierci w drzewa, złączone korzeniami. Ale też mit o Deukalionie i Pyrze, którzy rzucając za siebie kości przodków, stają się odnowicielami ludzkości. W filmie tę siłę odnowy ma zasiane ziarno i plantacja drzew, które pokryją wkrótce planetę niczym dunzynański Las.
Zastanawiam się, na ile ci współcześni Orfeusz i Eurydyka, Adam i Ewa, roślinni Romeo i Julia, są w stanie pobudzać masową wyobraźnię.
Powiedzmy sobie szczerze: moją, z pewnością.
To było olśnienie! Oświecenie. Nirwana Ukochana. Cios, jakby diamentową kulą między oczy: diamentowe kule. Światłość.

Koniec poezji

Koniec poezji winien być w ciemnej sieni czynszowej
Kamienicy kapustą woniejącej wychodkiem
Winien niespodziewanym błogosławieństwem być noża

"Niebo z białego plastiku" - reżyseria: Tibor Bánóczki, Sarolta Szabó
scenariusz: Tibor Bánóczki, Sarolta Szabó
gatunek: Animacja, Melodramat, Katastroficzny
produkcja: Węgry, Słowacja
premiera: 17 lutego 2023 (Światowa)
nagrody: Film dostał 3 nominacje



Krystian Kajewski
Dziennik Teatralny Bydgoszcz
1 maja 2024